Blog (359)
Komentarze (10k)
Recenzje (37)

Specjalista ds. informatycznych szuka i zaczyna nową pracę.

@Shaki81Specjalista ds. informatycznych szuka i zaczyna nową pracę.11.04.2011 10:36

Przychodzi taki czas, że trzeba zmienić pracę, po wielkich poszukiwaniach znalazłem – Szpital zatrudni specjalistę do spraw teleinformatycznych (fanie to się teraz nazywa:)) Wymagane doświadczenie, znajomość tego i tamtego bla bla bla i tak dalej... No to pomyślałem – spróbuje i ja.

Więc zaczynamy... Dzwonie – szybka odpowiedź, pierwsze rozmowy kwalifikacyjne odbędą się już juro – proszę w dniu dzielniejszym o dostarczenie CV i listu motywacyjnego (oczywiście w formie papierowej bo nie ma możliwości elektronicznie), zakładam więc gajerek i zapycham z pięknie przygotowanymi papierami. Wchodzę do sekretariatu a tam miła pani mówi, że mają ok 50 podań na jedno stanowisko pracy. No to fajnie się zaczyna... Informują mnie, ze rozmowy będą przez dwa dni i odezwiemy się do pana. Nic, super pomysłem – ile razy ja to ostatnio słyszałem.

Ale.. już następnego dnia dzwonią do mnie abym kolejnego dnia stawił się o 12.00 i proszę się nie spóźnić. OK jestem już pół godziny przed czasem a tam jeszcze 8 facetów przede mną i plotkują o co to mogą pytać. Po chwili stwierdzam, że nie mam pojęcia co ja tu robię... Przecież ja nie znam się na połowie tych rzeczy, o których oni gadają.

W końcu ok. godz 13 wchodzę. (ja się miałem nie spóźnić a oni mają godzinę opóźnienia, no cóż – co wolno wojewodzie to nie tobie smrodzie – jak mawiał mój dziadek). Patrze, a tam siedzi 3 gości z minami takimi, że aż strach. No nic każą mi usiąść i się zaczyna maglowanie. Jakie mam doświadczenie, gdzie pracowałem poprzednio i dlaczego już tam nie pracuje, co potrafię itd., itd. Po jakiś 15 minutach rozmowy, gdzie nieomal nie zapytali o kolor slipów i numer buta, dziękują za rozmowę i twierdzą, że się odezwą (gdzie ja to słyszałem). Przez tydzień nic, cisza. lipa z tego – jak zwykle pomyślałem.

No i o dziwo, po tygodniu zadzwonili, że dostałem się do 2 etapu rekrutacji (to były jakieś etapy???), OK no to idę a tam... zaznaczają, że dziś rozmowa odbędzie się po angielsku (po jakiego grzyba im znajomość angielskiego w szpitalu powiatowym) i pytają dokładnie o to samo co tydzień temu po polsku, z tym że tym razem rozmawia ze mną jeden z tych trzech – dwaj siedzą cicho, angielskiego nie znają, czy jak? OK. Na koniec standardowy tekst – we will call you back. (kurde znowu).

Zaś tydzień czekania i odbieram telefon, że będzie jeszcze jedna weryfikacja bo zostało 3 kandydatów, myślę sobie – kurcze coś z tego będzie. Przychodzę i zostaje poinformowany, że dziś będę rozmawiał z informatykiem, a on... każe mi założyć skrzynkę pocztową na onecie i każde znaleźć mi jakiś prosty, popularny sterownik do płyty głównej i założyć końcówkę RJ45 na przewód. No normalnie sprawdzenie poziomu kompetencji, że hej. Strasznie trudny test. Każą mi zaczekać na decyzję na korytarzu. Po 10 minutach informują mnie, że dostałem pracę – od pierwszego zaczynam. HURRA. W sumie trochę mnie zdziwiło, że szukają pracownika na samodzielne stanowisko skoro kogoś mają, no ale może ten zrezygnował czy cuś.

No nic przychodzę pierwszego a tu od razu z grubej beczki – Pana poprzednik zrezygnował i od dziś zostaje Pan sam – tu jest serwerownia, gdzie będzie Pan pracował, tu są dokumenty przekazania kluczy dokumentacji technicznej co i jak. No to się zaczęło. Schematów sieci brak, kart opisowych kompów brak, ogólnie lipa i weź tu pracuj. Już pierwszego dnia na jednym z kompów wyskakuje, że system jest nielegalny cooo???? OK sprawdzam – diagnoza przeinstalujemy system bo zasyfiony a gdzie są licencje?? Noo gdzieś były i niech Pan sobie radzi. Super dobrego początki a to dopiero początek.... Co dalej to już całkiem inna historia, która może kiedyś powstanie.

PS. Tekst ten powstał jakieś 2 lata temu, kiedy zaczynałem pracę ale wydaje mi się, że od tego czasu nie wiele się zmieniło.

Spis treści całości mojego blogowania znajduje się tutaj.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.