Blog (275)
Komentarze (260)
Recenzje (0)

Obudowa na okrągły jubileusz. Poznajcie Z-Machine

@SirckObudowa na okrągły jubileusz. Poznajcie Z-Machine24.11.2021 08:52

Z-Machine 500 nie jest typową konstrukcją midi tower. Obudowa powstała na dwudzieste urodziny marki Zalman w limitowanej ilości sztuk. Przyjrzyjmy się, co dokładnie oferuje ten projekt.

Obudowa przyjechała w naprawdę sporych rozmiarów kartonie. Gabarytowo to chyba największa skrzynka, jaka trafiła pod moje skrzydła. Po rozpakowaniu zobaczymy produkt o nietuzinkowym wzornictwie, gdzie największą uwagę przyciąga zakrzywione hartowane szkło. Producent podczas zeszłorocznej premiery podkreślał, że każda Z-Machine powstawała ręcznie a łączna ilość wyprodukowanych egzemplarzy miała nie przekraczać trzysta sztuk. Do tego każda buda ma legitymować się własnym numerem (kolekcjonerskim?). Niestety w podesłanym egzemplarzu takowego się nie doszukałem. Szmuteczek.

Z-Machine pod lupą

Pod hartowanym szkłem ukrywa się szkielet z anodyzowanego aluminium. Całość waży ponad dziesięć kilo, ale jeśli zdejmiemy szklane panele obudowa okaże się wręcz szokująco lekka. Po bliżej inspekcji miejscami metal sprawia wrażenie, że z łatwością wygniemy go w dłoniach używając nieco więcej siły. Zresztą recenzowany egzemplarz przyjechał z nagiętym dwoma elementami, co było skutkiem transportu. Wykonanie szybkich napraw nie sprawiło mi większego problemu. Niemniej, gdybym budował komputer pokazowy, jeżdżący z miejsca na miejsce, to Z-Machine raczej nie znalazłaby się na mojej liście komponentów.

[1/3]
[2/3]
[3/3]

Wszystkie cztery szklane panele można bez problemu zdjąć. Pod nimi znajdziemy pięć wentylatorów o średnicy 120 mm Zalman Spider SF-120 z – jakby nie inaczej – podświetleniem RGB. Do tego nie mogło zabraknąć kontrolera Z-Sync RGB, który pozwala na zarządzenie kompozycją kolorów. Uprzednio sprzęt należy podpiąć do portu USB 2.0 na płycie głównej a następnie instalujemy dedykowane oprogramowanie dla systemu Windows i można zacząć zabawę z kolorami. Jeśli idzie o walor estetyczny wentylatorów to ten aspekt muszę zostawić do indywidualnej oceny. Niemniej wypada podkreślić, że SF-120 w swojej klasie nie są najjaśniejsze, dlatego jeśli chcenie w pełni rozświetlić obudowę musicie doposażyć się w dodatkowe akcesoria.

Na górze obudowy oprócz obowiązkowych przycisków zasilania i resetu umieszczono także port USB 3.1 typu C oraz dwa porty USB 3.0A, plus dwa USB 2.0. Nie mogło oczywiście zabraknąć gniazd dla słuchawek i mikrofonu. Na przednim panelu nie znajdziemy żadnego dedykowanego kontrolera obrotów wentylatorów i podświetlania.

Montaż komputera

Jak powiedział klasyk: "Niebrzydka to rzecz, ale czy ma jakieś zastosowanie praktyczne?” Pora przyjrzeć się, jak wygląda montaż PC z pomocą opisywanej obudowy.

[1/2]
[2/2]

Wymiary Z-Machine 500 wynoszą odpowiednio 60, 28 i 63 cm. W konsekwencji przewidziano dość sporo miejsca na podzespoły. Konstrukcja Zalmana pozwoli na montaż płyty głównej w formacie ATX, Micro ATX, Mini ITX oraz E-ATX. Maksymalna długość karty graficznej nie powinna przekraczać 40 cm, czyli w praktyce mamy tyle miejsca, aby zmieścić nawet najbardziej opasłe GPU. Obudowa w teorii przewiduje wertykalny montaż układu graficznego, ale odpowiednich elementów nie ma w zestawie. W tym zakresie musimy kombinować na własną rękę, co oczywiście skomplikuje życie. Trochę szkoda, bowiem cała konstrukcja aż prosi się o właśnie taką ekspozycję karty graficznej.

Jeśli idzie o chłodzenie procesora to klasyczny cooler powietrzem powinien być nie wyższy niż 21 cm. Miłośnicy wodowania mają miejsce na dwie chłodnice. Góra przyjmie rozmiar 280 mm a front 360 mm. Muszę jednocześnie podkreślić, że chcąc zainstalować chłodnicę na froncie po zewnętrznej stronie szkieletu obudowy musicie uprzednio zdemontować kilka elementów konstrukcji.

Na spodzie „Machiny” nie przewidziano montażu chłodnicy – tę strefę zarezerwowano wyłącznie dla zasilacza, którego to o dziwo od spodu nie chroni żaden filtr przeciwkurzowy. Pewnie dlatego, bo PSU nie osłania żadna powierzchnia, przez co dla zachowania estetyki odwracamy go wentylatorem do góry. Nie czuję się komfortowo z takim rozwiązaniem, gdy wezmę pod uwagę możliwość montażu pełni customowego chłodzenia wodnego. A skoro już o tym mowa, na elemencie zasłaniającym przewody PSU przygotowano miejsce dla rezerwuaru chłodzenia wodnego.

[1/3]
[2/3]
[3/3]

W kwestii dysków producent przewidział miejsce dla trzech nośników w postaci dwóch 2,5 cala i pojedynczego 3,5 cala. Tym samym, choć porty na froncie wskazują na coś innego, Z-Machine 500 raczej nie będzie naturalnym wyborem przy składaniu stacji roboczej. Zresztą, ze względu na charakter obudowy, dodatkowe dyski i ich okablowanie rodzą niepotrzebny problem podczas ogarniania przewodów.

Piętą achillesową obudowy jest rozmieszczenie prześwitów – w tym sposób pokierowania przewodów z zasilacza – a także same elementy służące do porządkowania przewodów pozostawiają nieco do życzenia. Przede wszystkim projektanci nie uwzględnili żadnych „klasycznych” przegród na przewody ani nic w ten deseń. Ponadto w skromnej paczce z akcesoriami mamy kilka plastikowych uchwytów dla opasek zaciskowych, które musimy sami przykręcić w wyznaczonych do tego miejscach. Jak na mój gust tych uchwytów dostajemy stanowczo za mało.

Słowem podsumowania

Finalny efekt wizualny osiągnięty z pomocą Z-Machine 500 wypada całkiem ciekawie, choć tę kwestię pozostawiam do indywidualnej oceny. Co ciekawie wychodzi w praniu to ułożenie pod kątem płyty głównej i układu graficznego względem osi obudowy, co oczywiście ma na celu jeszcze bardziej urozmaicić projekt komputera. Ogólnie montaż komponentów na swoim miejscu nie sprawiał większych problemów, głównie dzięki ilości miejsca oraz modularności całej konstrukcji.

Co do użytkowania „pięćsetki” jest to produkt reprezentujący sobą różne idee – często nieidące z sobą w parze. Głównym zadaniem Z-Machine jest wygląd i to robi dobrze, prezentując się bardzo ciekawie, głównie za sprawą kształtu hartowanego szkła. Jednak, jak już wspomniałem, konstrukcja jest łatwo podatna na uszkodzenia, więc odpada cykliczny transport. Należy ją złożyć i postawić w jednym miejscu. W środku mamy masę miejsca na części i dużą dowolność w ich aranżacji. Niemniej na pewno ogarnięcie przewodów niejednego przyprawi o ból głowy a nie wspomnę już o potencjalnym konfigurowania rozbudowanego chłodzenia wodnego. Co bardziej zaradni z pewnością dokonają kilku autorskich przeróbek obudowy. Jednocześnie Z-Machine to konstrukcja półotwarta a więc podatna na inwazję kurzu i brudu.

Oferta Zalmana w postaci Z-Machine 500 została wyceniona na niemałą kwotę, za którą przykładowo moglibyście nabyć nową kartę graficzną pokroju RTX 3060 Ti, gdyby oczywiście takowa byłaby dostępna od ręki. Tym samym oczekiwania względem tego produktu są niemałe, ale finalnie traktuję go wyłącznie, jako ciekawostkę mogącą zwrócić na siebie uwagę ograniczonego grona obiorców. Wypada jednak docenić, że Z-Machine 500 pokazuje, iż w segmencie midi tower można jeszcze zaskoczyć nietuzinkowym pomysłem. Pozostaje zapytać, co wy sądzicie o projekcie marki Zalman?

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.