Blog (6)
Komentarze (80)
Recenzje (0)

Pamiętnik znaleziony w wannie.

@StainlessGreenLobsterofDoomPamiętnik znaleziony w wannie.09.02.2015 17:32

Witam!

Chodzisz po tym świecie, patrzysz nań. Słuchasz wiadomości w radiu, widzisz reklamy, bilbordy, czytasz książki, idziesz na film, patrzysz na komentarze pod newsami, a także i na same newsy. Nawet grasz w gry. Dostrzegasz to wszystko, chłoniesz to, analizujesz i... szlag Cię trafia! Ewentualnie jesteś zły, smutny, rozczarowany, wściekły, rozżalony, zażenowany, czy też zawstydzony. Widzisz, że to co co przed chwila do wiadomości przyjął twój drogocenny mózg było syfem, niewiele wartą paplaniną pseudointelektualistów, być może na samym początku, we wstępnej fazie powstawania coś wartą, ale wartość tą bezczelnie i chamsko wycięto, żeby ta mniej inteligentna część odbiorców nie poczuła się urażona, tym że czegoś nie rozumie i nie była zmuszona do jakiegoś intelektualnego wysiłku. Oczytany człowiek przyjmuje coś takiego jak uderzenie w policzek, ale "Tfurcy", przez Duże Te są na tyle dobrzy z matematyki, że znają ilość osób chcących jakiejś mentalnej rozrywki i ilość osób chcących czegoś dla zabicia czasu jaki został im do śmierci i co jest rzeczą fatalną dla nas to fakt, który stwierdzam z największą przykrością, ale nas jest po prostu mniej. Jednakże... Nic nie jest stracone! Oto ja, Internetowy Dobry Wujek Homar przynoszę ci drobną odtrutkę na taki stan rzeczy. Pamiętaj, nie jesteś sam, choćby Ci się wydawało, że żyjesz między maszynami. Przynoszę Ci pamięć o wielkim człowieku, a osobiście jednym z moich idoli (innym jest m.i.: Pan Milton Friedman), czyli o Pan Stanisławie Lemie.

Był on pierwszym autorem fantastyki naukowej, którego poznałem i czuje się świetnie, że miałem właśnie takie wprowadzenie. Czytałem wiele jego tekstów (oczywiście za mało, bo nie wszystkie) i błyskawicznie stał się moim ulubionym autorem. Nieodżałowaną dla mnie stratą jest to, że nie dostał Nobla, a żadna jego książka nie znajduje się na liście lektur obowiązkowych, no ale cóż... Jeszcze ktoś przeczytałby Pokój na ziemi i odechciałoby mu się socjalizmu... No, ale trochę szkoda, że to tak naprawdę podpucha i Lem jest kłamstwem. Przecież to dziwne, niesłowiańskie nazwisko do razu rozwiewa wszystkie wątpliwości, że tak naprawdę jest skrótem od nazwy komórki wielu pisarzy, której celem jest uderzenie w zachodnich pisarzy sajensfikszyn! Sam Philip K. Dick tak powiedział!!!

Jednakże już abstrahując od faktu istnienia, czy nie istnienia Pana Lema, wybór ulubionej książki nie jest tak dobry, bo przecież wszystkie są fenomenalne! Jednakże tak, która dla mnie jest jednak najbardziej szczególna to właśnie Pamiętnik znaleziony w wannie. Wszyscy pisarze o czymś piszą. Wszyscy mają jakieś idee, mniej, lub bardzie wyszukane i wysublimowane. Nawet najgorsze, najpłytsze i najpodlejsze powieści mają do przekazania jakąś idee. Wszystkie poza tą o której właśnie dziś chciałem opowiedzieć. Pan Stanisław wyprzedził wszystkich artystów i korzystając z przewagi jaką ma nad nimi zaszedł ich od tyłu, a następnie otoczył i wykpił tym właśnie tworem. W czym jak w czym, ale w kpinach to Pan Lem jest ekspertem. zawsze uważałem to za niebywale zabawne, iż człowiek, którego nie ma, napisał książkę o niczym, w której wykpił wszystko co istnieje. Nie będę opowiadał o czym jest ta książka i pozbawiał Ciebie tej wyrafinowanej przyjemności zastanawiania się nad każdą metaforą i szukania drugiego sensu w każdym zdaniu i nazwisku (na przykład major Ermst to prawie jak niemieckie ernst, co oznacza poważnie i jest kompletnym przeciwieństwem cech charakteru tejże postaci, a to nie ulega wątpliwości, że jest jawnym sygnałem sygnałem). Mimowolnie jednak opowiem ci o Majorze Spojlerze i powiem, że te przenośnie, niezależnie od tego jak długo będziesz je przetwarzał, sensu żadnego nie mają. Przecież Odpowiedzi nie będzie, a gdybym powiedział więcej to mógłbym Ci tylko zaszkodzić.

Pan Stanisław jak na kogoś, kto nie istnieje ma całkiem dużo zdjęć.
Pan Stanisław jak na kogoś, kto nie istnieje ma całkiem dużo zdjęć.

Książkę bardzo polecam, Homar. Jeżeli coś w tekście wydaje się niezrozumiałe, to jedynym lekarstwem jest przeczytanie Pamiętnika.

Zachęcam do komentowania i dzielenia się opinią!

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.