Blog (4)
Komentarze (110)
Recenzje (0)

Historia Pana M. - zakończenie

@strzaleczkaHistoria Pana M. - zakończenie28.01.2013 11:09

Po raz ostatni wróćmy jeszcze na chwilę do historii Pana M. Po długim czasie postanowił na nowo opowiedzieć jeszcze parę interesujących rzeczy dotyczących jego życia …. A właściwie zmian jakie zachodziły na świecie w IT …….

Skończyliśmy w roku, w którym narodził się język PHP, bez którego dzisiejszy Internet wyglądałby zupełnie inaczej. Microsoft właśnie wkroczył na drogę do opanowania serc i umysłów użytkowników komputerów osobistych a Pan M. powoli rozglądał się za stabilizacją swego życia. Podjął, więc pracę w dużym przedsiębiorstwie nie podejrzewając, że ta przygoda potrwa naprawdę długo.

Nadszedł rok 1996, po którym już nic nie było takie same…. Telekomunikacja Polska uruchamia wreszcie ogólny, wdzwaniany dostęp do Internetu i świat obiegła straszna wieść o bankructwie Atari. Nr 0202122 na długie lata dla wielu stał się jedyną możliwością połączenia z siecią i trzeba od razu dodać, dość paskudnie drogą. W Polsce pojawia się też telefonia GSM, która szybko wypiera analogową telefonię komórkową NMT, czyli królującego wówczas Centertela. Powstają pierwsze polskie portale, do Wirtualnej Polski dołącza Onet.pl oraz objawienie tamtych czasów, czyli Polbox, firma, która pierwsza w Polsce zaoferowała darmowe skrzynki pocztowe.

Pan M. oczywiście też miał darmową pocztę w serwisie Polbox aczkolwiek z przyczyn finansowych, pocztę sprawdzał raz w tygodniu, oczywiście korzystając z Internetu w firmie, której pracował, niekoniecznie za wiedzą szefów. W owej firmie, Pan M. po raz pierwszy zapoznał się z Wordem i Excelem w wersji 7, oczywiście instalowanych jak wszystko w tamtych czasach z dyskietek. Jako jedyny z załogi, dostał swoje stanowisko komputerowe gdzie tworzył cenniki i zestawienia. Oczywiście Pan M. na swoim komputerze miał Windowsa 3.11 i jak szybko się okazało tylko on go używał. Pozostali woleli Norton Commandera .

Wróćmy do Windowsa 95, który szturmem zdobył komputery, ale niekoniecznie serca użytkowników. Potocznie zwano go Wirus 95 i publicznie pomstowano, że ta rewolucja nic ciekawego nie wnosi a opinia, że tandem DOS i Norton Commander jest dużo wygodniejszy do pracy i wiele bardziej funkcjonalny, była wówczas dość popularna. Windows 95 zbierał baty od tradycjonalistów i wszelakiej maści fundamentalistów, ale zwykli użytkownicy powoli zaczynali doceniać system mimo oczywistych wad i niedoróbek. No i sposób instalacji samego Windows potrafił doprowadzić do szaleństwa zwykle spokojnych ludzi. Sam system mieścił się na kilkunastu dyskietkach a jak to dyskietki … hmm … bywały dość awaryjne i lubiły gubić dane.

Jeździło się wtedy po całym mieście, wściekle poszukując, kto ma u licha działającą dyskietkę nr 8, która u nas okazała się bez danych … Oczywiście znalezienie innej działającej dyskietki, niekoniecznie musiało oznaczać, że się udało, bo ktoś mógł mieć nieco inną wersje Wirusa … ups Windowsa 95 :) i upragniona dyskietka nr 8 była tak naprawdę dyskietką nr 9 i zabawa trwała nadal. I wtedy powstało tak popularne w pewnych kręgach, przekleństwo:

Obyś musiał Windowsa z dyskietek instalować

Steve Jobs wraca fotel prezesa Apple a w firmie pana M. pojawiają się nowe komputery z Windows 95 zastępujące najstarsze maszyny jeszcze z procesorami 286. Microsoft wydaje pakiet biurowy Office 97, w którym poznajemy tak znienawidzonego pana Spinacza, czyli animowanego Asystent pakietu Office (zawsze bardzo mnie denerwował). Co prawda pakiet w USA ukazuje się rok wcześniej, ale w Polsce ukazuje się dużo później. Okazuje się, że mimo upływu kilkunastu lat, niestety nic się nie zmieniło w tej materii …

I nadszedł ten pamiętny rok 1998. W dalekim USA dwóch doktorantów Uniwersytetu Stanforda, Larry Page'a i Siergiej Brin zakładają Google Inc., a Bill Gates przypadkowo pokazuje publicznie BSOD, gdy podczas prezentacji nowego Windows 98, tenże się zawiesza :). Rok później ukazuje się Windows 98 Second Edition, który zawiesza się zdecydowanie rzadziej niż zwykły Windows 98 niemniej nada lubi zawisnąć bez przyczyny a Pan M. organizuje w swoim rodzinnym mieście Eliminacje do Mistrzostw Polski w Paintballu. Intel wprowadza nową rodzinę procesorów, czyli Pentium III by zdystansować sukces świetnych procesów AMD K6 a firma Sun Microsystems wydaje konkurencyjny dla Microsoft Office pakiet biurowy o nazwie StarOffice, który w przyszłości stanie się podstawą dla OpenOffice i LibreOffice. Po upewnieniu się, że rok 2000 i groźba tzw. „pluskwy milenijnej” to tylko burza w szklance wody i wbrew doniesieniom medialnym, nie przyniesie ludzkości cofnięcie do epoki kamienia łupanego, Pan M. dorasta do pewnej decyzji i zakupuje swój pierwszy nowy komputer. Na świecie pojawia się Windows 2000 a pół roku później Windows Millenium okrzyknięty później najgorszym systemem Microsoftu, ale w Polsce króluje Windows 98 i ten trend długo nie ulega zmianie.

Dotychczas Pan M. miał maszyny poskładane z wycofywanych komputerów, ale że kończył swoją dość długą przygodę z paintballem, postanowił zamienić swój turniejowy elektropneumatyczny marker na nowy komputer. Ponieważ była to umowa barterowa (marker+dopłata za komputer) Pan M. postanowił zaszaleć.Intel Pentium III 700 MHz, 64 MB RAMu, Dysk 20 GB, ATI Rage Fury, nagrywarka CD oraz ogromny na tamte czasy 17 calowy monitor firmy NEC. Jako system - oryginalny Windows 98, za który Panu M. wielu wymawiało rozrzutność i marnotrawienie kasy.

Cóż to były za czasy, filmy w formacie avi oglądało się za pomocą IrfanView. Był to czas, gdy niektórzy znajomi, z ciekawością oglądali komputer i zastanawiali się gdzie ma antenę TV lub gdzie Pan M. wkłada kasetę VHS z filmem, który właśnie oglądali na ekranie monitora. Optymalizację systemu załatwiało czyszczenie od czasu do czasu katalogu Windows/Temp, który niesamowicie się zapychał . Aż się łza w oku kręci … ze śmiechu :).

Rok 2001 przyniósł kolejny system od Microsoftu, czyli Windowsa XP oraz premierę nowej rodziny procesorów Intela, czyli Pentium 4 ale tak naprawdę rok 2001 należał do innej firmy. Tego roku miała premiera urządzenia, które na zawsze zmieniło podejście do cyfrowej muzyki. Oczywiście mówimy o iPodzie od Apple gdzie tak naprawdę firma z Cuppertino zaczyna swój triumfalny pochód z kolejnymi kultowymi iGadżetami.

Rok później paru młodych zapaleńców z Wrocławia, zakłada firmę Xenium, w planach mając otwarcie dużego Vortalu z legalnym oprogramowaniem, ale jak to się skończyło to niemal każdy wie :). Pan M. jest również na owym Vortalu i nawet na jakieś Hot Zloty udało mu się załapać, komentuje i publikuje też swoje wpisy :).

To niestety koniec przygody i historii Pana M., może za kilka, kilkanaście lat znowu zechce opowiedzieć o zmianach jakie zachodzą w naszym świecie …. Wtedy to co zostanie napisane będzie miłym wspomnieniem dla wielu z nas … Tak jak ta opowieść dla rówieśników Pana M.

Dla mnie cała historia komputerów, internetu to wielka zagadka, a to co dowiedziałam się dzięki tym zwierzeniom nie zastąpi mi nic. Dziękuję :)

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.