Blog (7)
Komentarze (351)
Recenzje (0)

Reklamacje cz. 5 - dzis trochę wakacyjnie i  "abstrakcyjnie" :-)

@zoso71Reklamacje cz. 5 - dzis trochę wakacyjnie i "abstrakcyjnie" :-)09.07.2013 01:48

Sezon ogórkowy już się rozpoczął, urlop też, więc dzisiaj wakacyjnie, a zatem trochę bardziej "abstrakcyjnie" ale nadal z nutą powagi :-)

Przedmiotem dzisiejszego wpisu będzie: reklamacja crappware'u

Już od dość dawna temat chodzi mi po głowie, głównie za sprawą dość często poruszanego tematu niechcianego oprogramowania w nowo zakupionym sprzęcie. I tak ostatnio wpis zomo_prl skłonił mnie ku temu aby w końcu ruszyć temat. Tym bardziej, że jak się przekonacie, trzeba do tego podejść ciut bardziej na luzie, a wspomniany sezon ogórkowy jest jak najlepszym czasem na takie wpisy.

Crappware jako wartość instrumentalna

Samo w sobie crappware teoretycznie nie jest złe: daje możliwość wypróbowania czegoś co może być przydatne. Problematyczne jest raczej to jakie spustoszenie w wydajności czyni ono w nowo zakupionym sprzęcie, który przecież miał być superhiperwydajny, śmigający z prędkością światła i radzący sobie ze wszystkim co jest znane, co można obecnie zainstalować. Rzeczywistość jest jednak inna, bo producenci dając nam niby przydatne programy do wypróbowania, de facto robią z nas "jeleni". Nie tylko nie dają nam jakiejś bonifikaty jeśli skorzystamy z dołączonego programowania w przyszłości, ale ciągną jeszcze z tego profity. My płacimy pełną wartość otrzymanego towaru, a za to musimy zetknąć się z czymś co faktycznie jest reklamą produktów pod ich samych postacią. Jeszcze dodatkowo musimy z powodu obniżonej wydajności wręcz znosić ich obecność .

Podobnie jesteśmy robieni w balona w innych branżach: motoryzacyjnej i filmowej (a co! Miało być luźniej i wakacyjniej ;-).

Któż z nas nie wdział nowego samochodu z naklejką u jakiego dealera został on zakupiony? Któż z nas nie widział ramki tablicy rejestracyjnej z informacją jaki autokomis dokonał sprzedaży?

Niby pikuś, ale ten pikuś sprawia, że reklamujemy mimowolnie i co gorsza, za darmo daną firmę. Chciałbym kiedyś kupić w salonie samochód i zapytać się ile mi zapłacą za "wożenie" takiej reklam ;-) Zapewne nie zapłaciliby i wówczas poprosiłbym o jej usunięcie.

A filmowa? Idziemy na seans filmowy, kupujemy pełnowartościowy bilet, seans zaczyna się o godzinie X a kończy o godzinie Y. Jednak po wejściu do sali kinowej okazuje się, że jednak nie: seans zaczyna się o godzinie X:20, a przez ten czas będziemy oglądali reklamy. Zaraz, zaraz? Na afiszu czy programie wyświetlanych filmów w internecie nie było informacji, że w ramach wykupionej usługi będziemy musieli oglądać reklamy. Na bilecie (potwierdzeniu zawartej umowy) jest godzina seansu, czas i miejsce oraz tytuł, a informacji o reklamach i długości ich trwania nie uświadczymy...

I podobnie jest ze crappware'm: jest to reklama danych produktów. Reklama, z którą musimy się zmierzyć, bądź to przez uruchomienie, wyłączenie czy odinstalowanie. I nie oszukujmy się: producent komputera ma profity z powodu umieszczenia produktu danego producenta w swoim sprzedawanym komputerze. My płacimy za cały sprzęt i żadnej gratyfikacji z powodu "zmierzenia" się z niechcianymi "wartościami dodatnimi" nie otrzymamy. Zatrzymuje je producent oprogramowania. Ponad to tracimy czas, a i czasami środki finansowe na usunięcie niechcianej zawartości.

Czy jest na to sposób?

Ano jest :-) Wystarczy zareklamować produkt jako niezgodny z umową. Proste?

Nie widziałem jeszcze oferty wskazującej pełną specyfikację umieszczonego oprogramowania na sprzedawanym komputerze. Oczywiście jest informacja wskazująca czy jest, a jeśli tak, to jaki jest dołączony system operacyjny, bywa informacja odnośnie oprogramowania wyprodukowanego i dołączonego przez producenta danego sprzętu, ale informacji na temat "podrzuconych jajek" już nie uświadczymy. Wystarczy wejść na strony dużych sieci sprzedażowych i można zobaczyć w ofertach jedynie:

Czyli co powinniśmy otrzymać? Hardware ze specyfikacji + "goły" system, ewentualnie ze sterownikami. A co dostajemy? Delikatnie rzecz ujmując: trochę więcej i to niechcianego trochę więcej....

Czyli w sumie otrzymujemy produkt niezgodny z umową. Spodziewamy się jednego a otrzymujemy drugie. W takiej sytuacji proponuję zażądać naprawy poprzez zainstalowanie czystego systemu (deinstalacja jak wiemy niekoniecznie przywróci system do stanu pierwotnego) lub wymiany towaru na wolny od wad.

Sprawa teoretycznie jest śmieszna ale pomyślcie ile niejednokrotnie nerwów kosztuje nas otrzymanie takiego "prezentu". Ile czasami trzeba stracić czasu na pozbycie się tego? A to przecież czas za który nam nikt nie zapłaci lub nie zwróci części wartości towaru. Sama liczba pojawiających się wpisów na ten temat pokazuje, że temat nie jest błahy.

I o ile ktoś kto jako pierwszy złoży z tego powodu reklamację, może zostać uznany za śmiesznego, to z pewnością gdyby większość kupujących to uczyniła, producenci zwróciliby na ten problem uwagę.

To tak jak 20 lat temu prawie nikt nie zwracał uwagi na piractwo, bo przecież nic się nikomu nie działo. Ja tylko skopiowałem, a nie ukradłem. Producent z tego powodu nie ucierpiał. Tutaj też niby nic się nie dzieje, niby możemy usunąć i niby jest to darmowe ale jak wskazałem wcześniej wcale nie jest to takie "darmowe". Za reklamę oglądaną w telewizji wiemy, że otrzymujemy jakiś towar pod postacią programów, tutaj w większości przypadków nie my korzystamy, a wręcz cierpimy.

Furtka wyjścia z tej sytuacji (pod względem prawnym, a więc realnym do wyegzekwowania) istnieje. Trzeba jej tylko użyć. I to zarówno konsument może uczynić:

1. Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy,...

Ale i przedsiębiorca:

Art. 560. § 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny.

Wadą w tym ujęciu jest oprogramowanie spowalniające pracę systemu.

A zatem: kto pierwszy się ośmieli? ;-)

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.