Acer Iconia - dwugłowy kotek z Czarnobyla

Acer Iconia - dwugłowy kotek z Czarnobyla29.07.2011 16:32

Acer Iconia nie jest typowym notebookiem (bo jak nazwać coś bez klawiatury?), nie jest też mobilnym tabletem (bo duży i ciężki), nie jest urządzeniem ani do pracy (bo pisać się nie da), ani do grania (bo grafika do luftu). Pytanie zatem, czemu do diabła kosztuje aż 5 tysięcy złotych? Cena byłaby skrajnym nieporozumieniem, gdyby nie jeden szczegół - Iconia ma dwa dotykowe ekrany, drugi w miejscu gdzie normalny notebook ma klawiaturę. Po co to komu? Przetestowałem i odpowiedzi na to pytanie nie znalazłem, ale jeśli interesują was dwugłowe kotki z Czarnobyla, czytajcie dalej...

Wydaje się, że koncepcja urządzenia powstała w wyjątkowo przewrotny sposób i trochę na zasadzie - zróbmy coś, czego nie było. Trzeba przyznać, że Iconia zwraca uwagę i ciężko przejść obok niej obojętnie. Z daleka dumnie pręży niebanalną konstrukcję, z bliska zastanawia jednak, czy waga i rozmiary nie są przesadzone - Iconia nie jest ani lekka (waży 2,7 kg) ani cienka, przez co naprawdę ciężko o porównania z tabletami, do których aspiruje. Ma to jednak swoje plusy - wykonanie obudowy jest na wysokim poziomie, zawiasy łączące dwa spore, 14-calowe ekrany są wyjątkowo solidne, a aluminiowe wykończenia powodują, że urządzenie budzi zaufanie. Szkoda tylko, że są to cechy, które przydają się tym bardziej, im bardziej mobilne jest urządzenie - czego o Iconii powiedzieć niestety nie można.

Co kryje się pod obudową?Serce testowanej Iconii to procesor Intel Core i5 480M (2,66 GHz, które dzięki technologii Turbo może na krótkie okresy automatycznie osiągnąć 2,93 GHz). Jednostka obsługuje obsługuje cztery jednoczesne wątki i pracuje w tandemie ze zintegrowaną kartą grafiki Intel GMA HD - która stanowi wąskie gardło dla bardziej wymagających graficznie zadań. Przykładowo, indeks wydajności grafiki w Windows 7 to 4,5 dla Aero i 3,9 dla zastosowań w grach. Jest to zdecydowanie poniżej możliwości tej karty, która przy najnowszych sterownikach w konkurencyjnych urządzeniach potrafi osiągnąć wynik 5,1. Bez względu jednak na cyferki, karta nadaje się tylko do bardzo podstawowych zastosowań - odtworzy film w jakości HD, ale o nowych grach można zapomnieć. Na marginesie warto zauważyć, że nowa generacja zintegrowanych układów grafiki Intela opartych o platformę Sandy Bridge dosłownie nokautuje swoje poprzednika - Iconia jest niestety pod tym względem urządzeniem poprzedniej generacji.

Oprócz procesora mamy do dyspozycji 4 GB pamięci DDR3-1333 (rozbudowywalne do 8 GB), dysk co prawda duży (640 GB) ale wolny (5400 RPM), baterię 3300 mAh i dostępny w formie zewnętrznego urządzenia podłączany przez USB czytnik kart SD, mini/microSD, MMC i Memory Stick. Porty i peryferia Iconii zostały dobrane całkiem nieźle - mamy do dyspozycji nowy interfejs Bluetooth 3.0, porty HDMI, USB 3.0 (niestety tylko jeden, pozostałe dwa pracują w standardzie 2.0), WiFi w standardzie 802.11 b/g/n.

Iconia nie ma napędu optycznego, nie stanowi to już jednak dużego problemu - od montowania czytników DVD notebookach odchodzą już różni producenci i da się to przeżyć. Inną ciekawostką jest wyjątkowo swobodny - jak na notebooka - dostęp do wszystkich kluczowych komponentów. Wystarczy odkręcić spód i możemy pogrzebać nawet przy procesorze.

[1/2]
[2/2]

Trzeba powiedzieć, że jak na urządzenie kosztujące 5 tys konfiguracja nie jest imponująca i ewidentnie to nie wyśrubowane parametry sprzętowe przyświecały konstruktorom Iconii. Oceniając konfigurację trzeba też zadać sobie pytanie, z myślą o jakich zastosowaniach została ona przygotowana. Wydaje się, że sprzętowo jest to przykład typowego średniaka, który nie powinien zawieść przy typowych zastosowaniach jak korzystanie z Internetu czy pakietu Office, ale z pewnością nie pozwoli cieszyć się bardziej wymagającymi grami czy aplikacjami. World of Goo to jednak na takim dziwactwie prawdziwa przyjemność.

Ekrany, ekrany, ekrany......to ewidentnie as w rękawie, który stanowić ma główną atrakcję Iconii. Urządzenie wyposażone jest w dwa 14-calowe, wielodotykowe ekrany o rozdzielczości 1366x768, pokryte odblaskową powłoką. Na pierwszy rzut oka wygląda to rewelacyjnie, problem w tym, że ekrany te muszą wystarczyć nie tylko do konsumpcji treści, ale i jej tworzenia oraz nawigacji. Iconia nie ma fizycznej klawiatury oraz touchapada, są one wyświetlane na ekranie pracującym na biurku w pozycji horyzontalnej w miejscu, gdzie normalny notebook ma fizyczną klawiaturę.

Rozwiązanie to, mimo że otrzymało również wsparcie niskopoziomowe - przez co dostępne jest nawet bez pracującego systemu operacyjnego i pozwala np. na wejście do BIOSu - jest na dłuższą metę cholernie niewygodne. Po pierwsze, pisząc na tradycyjnej klawiaturze nie koncentrujemy się raczej na przyciskach, ponieważ są one wyprofilowane i wyczuwalne pod palcami nawet bez konieczności patrzenia na klawiaturę. Wirtualne, wyświetlane na ekranie przyciski są może i nowoczesne, ale wymagają ciągłego skupiania uwagi na tym, gdzie celujemy palcami. Iconia nie ułatwia w żaden sposób tego zadania i przykładowo nie informuje o dotknięciu przycisku lekkimi wibracjami, co jest standardem w dotykowych smartfonach i tabletach. Powoduje to, że urządzenie nie nadaje się do pracy wymagającej od użytkownika pisania tekstu - jest to oczywiście możliwe, ale bardzo karkołomne. Dość powiedzieć, że pisania tej recenzji przy użyciu wirtualnej klawiatury Iconii nawet się nie podjąłem mimo, że probowałem podobnych doświadczeń np. na iPadzie.

[1/2]
[2/2]

Dotykowe ekrany dużo lepiej sprawdzają w zastosowaniach, które nie wymagają klawiatury. Dobrze reagują na dotyk i dzięki bogatemu oprogramowaniu dodatkowemu pozwalają urządzeniu rozwinąc skrzydła. Okna systemu Windows w Iconii wyposażone są w dodatkowe elementy interfejsu pozwalające wykonywać dotykiem operacje specyficzne dla tego typu urządzenia, a wielkość przycisków odpowiedzialnych za minimalizację i zamykanie okien została dobrana tak, by nawet grubszym palcem dało się trafić w nie bez większej ekwilibrystyki.

Szkoda tylko, że sam Windows 7 nie jest systemem zaprojektowanym z myślą o ekranach dotykowych. Acer preinstalowal co prawda Microsoft Touch Pack, jest to jednak tylko zbiór gier i programów obsługiwanych za pomocą palców i nie zmienia diametralnie filozofii obsługi systemu - tego doczekamy się najprawdopodobniej dopiero wraz z Windows 8. W ramach Touch Packa mamy do dyspozycji Microsoft Blackboard (gra wykorzystująca elementy fizyki), Garden Pond (gra z ogrodami wodnymi), Rebound (przesuwana palcami kula Tesli) oraz Surface Globe (do obserwacji ziemi), Surface Collage (przeglądanie zdjęć) i Surface Lagoon (wygaszacz ekranu i interaktywna symulacja wody) - nic porywającego i przede wszystkim nic, co nie znudzi się po piętnastu minutach. Wrażenia na znajomych też nie zrobi, bo ich iPhone może więcej.

To, czym Acer wyprzedził MicrosoftAcer dostrzegł ten problem i nie zdał się wyłącznie na to, co dla ekranów dotykowych oferuje Microsoft. Dołączył kilka swoich rozwiązań, które są zdecydowanie bardziej użyteczne. Jednym z nich jest Acer Ring - interfejs dotykowych, który aktywuje się przez położenie na ekranie pięciu palcow i wykonanie gestu chwytania. Pozwala uruchamiać ulubione aplikacje, do kolekcji których Acer proponuje między innymi TouchMusic, TouchBrowser, SocialJogger, Scrapbook, My Journal, TouchPhoto oraz TouchVideo.

[1/2]
[2/2]
[1/2]
[2/2]

Nazwy są dość sugestywne i łatwo zorientować się, do czego służą poszczególne aplikacje, na większą uwagę zasługuje tylko TouchBrowser - przeglądarka, która wykorzystuje nie tylko wielodotyk, ale i połączenie dwóch ekranów. Można dzięki temu przeglądać długie strony w zupełnie inny sposób, niż na tradycyjnym komputerze czy nawet iPadzie. Do dypozycji użytkownika jest także edytor gestów, który pozwala dostosować zachowanie ekranów dotykowych i samodzielnie zdefiniować akcje odpowiedzialne między innymi za zamykanie aplikacji, uruchamianie stron webowych czy blokowanie ekranu.

[1/2]
[2/2]

Ekrany mają jednak kilka dość poważnych wad - przede wszystkim, zastosowanie powłoki odblaskowej w połączeniu z niską siłą podświetlenia powoduje, że z Iconii nie da się praktycznie korzystać na dworze. Dodatkowo, kąty widzenia ekranu z klawiaturą znajdującego się zwykle w pozycji horyzontalnej nie są imponujące. Na ekran ten patrzy się zwykle z połówki kąta prostego i miejscami widać efekt negatywu, co ładnie nie wygląda.

To, co można usłyszeć, poczuć i zmierzyćNależy pogodzić się z tym, że wentylator Iconii przy większości zastosowań będzie pracował - to minus, plusem jest to, że na w miare stałych obrotach. Dopiero mocne obciążenie komputera może spowodować wzrost hałasu do poziomu powyżej 35 dB, przy czym odgłos wentylatora nie należy do jakichś szczególnie irytujących. Iconia za to praktycznie się nie grzeje, przynajmniej nie do poziomów mogących wywołać dyskomfort u użytkownika. Ekrany dotykowe nie nagrzewają się wcale, w niektórych miejscach obudowa potrafi zrobić się nieco cieplejsza, ale nie stanowi to żadnego problemu.

Do słabych stron Iconii bez wątpienia należy z kolei niewielka bateria (3300 mAh), która w połączeniu z dwoma sporymi, dotykowymi ekranami daje dość przewidywalne rezultaty - notebook rozładuje się w mniej więcej dwie godziny bez względu na to, co na nim robimy (Internet po WiFi czy film), jeśli z kolei postaramy się mocniej go obciążyć, odwdzięczy się skróceniem tego czasu o połowę. Bez dwóch zdań nie jest to zatem urzadzenie mobilne.

Co zatem?Podsumowanie zabawy z Iconią nie jest łatwym zdaniem. Z jednej strony należy się Acerowi pewien szacunek za zbudowanie urządzenia dość oryginalnego, z drugiej jednak to samo można powiedzieć o serniku z musztardą - fajne, tylko po co?

Osobiście nie widzę żadnego sensownego zastosowania tego - no właśnie, czego? notebooka? tabletu? - które usprawiedliwiałoby jego koszt. Iconia nie jest ani imponującym pod względem konfiguracji notebookiem, ani zachwycającym przenośnym urządzeniem dotykowym, a jej zastosowania są mocno ograniczone przez niewygodną klawiaturę oraz słabą, zintegrowaną kartę graficzną. Taniej i lepiej byłoby kupić dwa iPady, z których frajda byłaby zdecydowanie większa, nawet gdyby połączyć je w stylu Iconii taśmą klejącą.

Plusy
  • Brak
Minusy
  • Brak
Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.