Assange oburzony – Google przez trzy lata wiedziało i milczało o inwigilacji WikiLeaks

Assange oburzony – Google przez trzy lata wiedziało i milczało o inwigilacji WikiLeaks30.01.2015 16:33

23 grudnia przedstawiciele firmy Google poinformowali o akcji National Security Agency obejmującej inwigilację kont mailowych Gmail pracowników WikiLeaks. Nie był to pierwszy taki przejaw dobrej woli ze strony Google, przez co Julian Assange mógł postrzegać firmę tę jako sprzyjającą działalności założonej przez niego organizacji. W świetle opublikowanych właśnie przez Washington Post informacji można stwierdzić, że srogo się rozczarował.

Al Giadri, doradca Google, wyjaśnił bowiem, że opublikowana 23 grudnia informacja o akcji NSA dotyczy działań agencji, które mają miejsce od… stycznia 2011 roku. Trzyletnie opóźnienie, które pozwoliło amerykańskiej administracji pozyskać mnóstwo cennych informacji na temat metod działania WikiLeaks, Giardi próbuje usprawiedliwić nałożonym na Google przez sąd zakazem upubliczniania informacji o inwigilacji skrzynek pocztowych pracowników Assange’a (tzw. gag order).

Prawnicy WikiLeaks wysłali już do zarządu Google protest, w którym wyrażają swoje zaskoczenie i zaniepokojenie. Według Assange’a dane uzyskane przez NSA posłużyły do zorganizowania spisku wymierzonego tak w niego, jak i innych pracowników WikiLeaks. Ostre słowa krytyki padły także pod adresem Google, które swoją postawą miałoby się przyczynić do pogwałcenia amerykańskiej konstytucji.

Firma z Mountain View usprawiedliwia się nałożonym na nią zakazem przekazywania informacji o prowadzonej inwigilacji. Prawnik firmy powiedział także, że wielokrotnie próbowano odwołać się do decyzji, jednak jedynym uzyskanym efektem była możliwość poinformowania WikiLeaks o działaniach amerykańskiej administracji z niemal trzyletnim opóźnieniem. W całej sprawie dość duże zaskoczenie budzi fakt, że osoby, które jak mało kto zdają sobie sprawę z inwigilacji obywateli przez rząd USA nadal korzystają z Gmaila. Skoro bowiem Google nie odważyło się nieoficjalnymi kanałami ostrzec bojowników o wolność słowa, to jak można firmie wierzyć co do jej jakichkolwiek innych deklaracji? W końcu nie możemy wiedzieć, czy deklaracje takie nie są czasem składane pod prawnym przymusem, zakazującym Google ujawnienia rzeczywistej skali współpracy z NSA i innymi agencjami federalnymi.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.