Autonomiczne auto Google'a miało pierwszy „poważny wypadek”. Winny jest człowiek

Autonomiczne auto Google'a miało pierwszy „poważny wypadek”. Winny jest człowiek18.07.2015 12:10

Po 13 mniejszych i większych stłuczkach z udziałem autonomicznych samochodów firmy Google 1 lipca doszło do wypadku poważniejszego, w którym ucierpiał nie tylko pojazd, ale też trzech pracowników firmy. Sceptycy z pewnością się tego spodziewali, ale tym razem to nie automat zawiódł.

O wypadku firma Google poinformowała dopiero wczoraj. Jeden z dwudziestu zmodyfikowanych SUV-ów Lexusa, które jeżdżą po drogach w Mountain View prowadzone przez komputer, został mocno uderzony od tyłu przez inny samochód. Zdarzenie miało miejsce na drodze publicznej. Z raportu firmy Google możemy dowiedzieć się, że jej autonomiczne auto stało nieruchomo w tłoku (prawdopodobnie czekając na zmianę świateł), gdy zostało uderzone przez samochód jadący z prędkością 17 mil na godzinę (27 km/h).

Autonomiczne samochody brały już udział w drobnych stłuczkach, ale to pierwszy wypadek, w którym byli ranni. Na szczęście żadnemu z pracowników Google'a nic poważnego się nie stało. Cała trójka została przewieziona do szpitala, gdyż skarżyli się na bóle, ale szybko zostali zwolnieni do domów. Kierowca samochodu, który uderzył w autonomicznego Lexusa, również został zbadany w szpitalu – skarżył się na bóle szyi i pleców.

W ciągu ostatnich sześciu lat, które przekładają się prawie dwa miliony mil (ponad 3 miliony kilometrów) przejechanych przez autonomiczne samochody, jest to czternasty wypadek. Google utrzymuje, że w 11 z tych 14 wypadków samochody z jego floty były uderzone od tyłu, gdyż wjechali w nie inni użytkownicy dróg publicznych. Podobno żaden z wypadków nie został spowodowany przez komputer pokładowy i zawsze winni byli ludzie.

Co więcej, znany jest przypadek, gdy dwa autonomiczne samochody uniknęły wypadku na drodze. Autonomiczny samochód firmy Google spotkał się z samoprowadzącym się Audi, należącym do Delphi Automotive. Podobno było blisko, ale Audi zachowało się prawidłowo, zrezygnowało ze zmiany pasa i nikomu nic się nie stało.

Analizując raporty firmy Google można odnieść wrażenie, że w autonomiczne samochody podejrzanie często ktoś wjeżdża od tyłu. Jasnym tu jest, że winni są ludzie, którzy prowadząc bujają w obłokach zamiast zwracać uwagę na to, czy ktoś stoi przed nimi. Wnioski są oczywiste – pod tym względem autonomiczne auta wypadają dużo lepiej niż ich konkurenci prowadzeni przez żywych kierowców.

Kolejnym krokiem, jaki podejmie firma Google, jest wymyślenie sposobu na ostrzeganie kierowców, gdy istnieje ryzyko, że wjadą od tyłu w kolejnego autonomicznego Lexusa albo dowolny inny samochód. Można oczywiście sięgnąć po proste sygnały dźwiękowe, ale to uczyniłoby Mountain View najgłośniejszym miastem na planecie.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.