Banksy zidentyfikowany dzięki „nowym technologiom”? Nie tak prędko

Banksy zidentyfikowany dzięki „nowym technologiom”? Nie tak prędko04.03.2016 15:24

Mimo że niepewna jest tożsamość artysty kryjącego się za pseudonimem Banksy, to nie trzeba go nikomu przedstawiać. Tworzona przez niego sztuka uliczna wyrażająca ironiczny sprzeciw wobec bezkrytycznego konsumpcjonizmu, nierówności społecznych i o mocnym wydźwięku pacyfistycznym zdobi pulpity, ciała, a nawet muzea. Jak donosi brytyjski Independent, naukowcy z Uniwersytetu Królowej Marii w Londynie stwierdzili, że właśnie zidentyfikowali Banksy’ego dzięki technice profilowania geograficznego.

Nawet jeśli…

Należy jednak już na początku wyjaśnić kilka nieco przejaskrawionych faktów dotyczących wykorzystania „nowych technologii” w procesie identyfikacji artysty. Po pierwsze, profilowanie geograficzne trudno uznać za przejaw jakiejkolwiek formy zaawansowanej techniki informatycznej. Stosowało się je do typowania, z mocno zawężonego grona, osoby potencjalnie odpowiedzialnej za zbrodnie, w zasadzie przez cały dwudziesty wiek.Pinezki połączone nitkami na mapach w amerykańskich thrillerach? Oto właśnie profilowanie, oczywiście w charakterystycznej dla tamtejszego kina, uproszczonej formie. Jedynym aspektem, w którym zapędzono do pracy mikroprocesory jest ilość analizowanych danych. A te, paradoksalnie, w przypadku Banksy’ego, trudno uznać za duży zbiór danych w sensie big data.

Przede wszystkim profilowanie geograficzne nie daje narzędzi pozwalających na szukanie osoby, a na wytypowanie jej spośród wąskiego grona podejrzanych. Tak było również w przypadku badań brytyjskich naukowców: o podejrzeniach co do tożsamości Banksy’ego głośno zrobiło się już w roku 2008. Wówczas magazyn Mail On Sunday opublikował wyniki swojego śledztwa. Opierało się ono na świadectwach szkolnych kolegów Banksy’ego, które pozwoliły wysunąć imię i nazwisko artysty: Robin Gunningham.

Właśnie to było dla naukowców z Uniwersytetu Królowej Marii punktem wyjścia, co trzeba uznać za dość odważną metodologię. Nałożyli oni na mapę blisko 140 prac przypisywanych Banksy’emu. Tu pojawiają się kolejne wątpliwości: tworzy on anonimowo i mimo wielu cech charakterystycznych nietrudno o naśladowców. W przypadku 140 wziętych pod uwagę prac, każdorazowo konieczna byłaby ekspertyza dotycząca ich autentyczności, co nadal nie gwarantowałoby pewności.

Następnie zebrane dotąd informacje o Gunninghamie (sic!) zestawiono z punktami w Bristolu i Londynie, dzięki czemu udało się ustalić wzorzec: Robin bywał w nich. Jakim sposobem możliwe było śledzenie Gunninghama? Tego nie wiadomo, ponoć dzięki informacjom dostępnym „publicznie”, co wywołuje raczej uśmiech politowania, niż zachętę do poważnego traktowania opublikowanych rewelacji. Tyle jednak wystarczyło do wysypu informacji o zdemaskowaniu artysty.

Czy nadal nie masz nic do ukrycia?

Mimo wszystko, choć badania trudno uznać za odkrywcze, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Banksy to Gunnigham. To zaś daje sporo do myślenia o motywacji naukowców. Oficjalnie stwierdzili oni, że ich praca miała zaprezentować możliwości geoprofilowania, które mogą ratować ludzkie życie dzięki walce z seryjnymi mordercami oraz, przede wszystkim, z terroryzmem. Jeden z członków zespołu nie omieszkał nawet nazwać w wypowiedzi dla Independent działalności Banksy’ego mikroterrozymem.

Jeżeli Banksy’ego naprawdę udało się zidentyfikować i spowoduje to jakiekolwiek konsekwencje, to mamy do czynienia z kolejnym etapem debaty nad prywatnością, także, a może przede wszystkim, w Sieci. Działalność naukowców nie miała bowiem na celu aresztowania Banksy’ego, choć chętnych do przedsięwzięcia takich kroków nie brakuje. Stał on się po prostu przedmiotem prezentacji możliwości, jakimi dysponują kryminolodzy. Wyjątkowo nośnym medialnie, trzeba przyznać.

Czy zatem nadal aktualny pozostaje notorycznie spotykany argument, że nie należy obawiać się o swoją prywatność, gdy ma się czyste sumienie? Na ile właśnie zdezaktualizowały się liczne stwierdzenia „nie mam nic do ukrycia”. Banksy z pewnością ma lub miał, nie ma co do tego wątpliwości. Ukrywanie jego tożsamości można jednak przenieść na grunt zwykłych ludzi jako kaprys: ot, przeciętny zjadacz chleba nie życzy sobie ujawniania swojej tożsamości w szerszym (lub najszerszym, internetowym) gronie i już.

Czy biorąc pod uwagę przedstawione właśnie wyniki badań, nadal wola pozostania anonimowym będzie traktowana jako niegroźny przejaw paranoi? Na pewno sporo jest w tej chwili w rękach samego zainteresowanego, choć osobiście nie spodziewałbym się jakiekolwiek jego reakcji. Na razie raport nie został opublikowany, w związku z trwającymi konsultacjami z prawnikami reprezentującymi artystę. Niemniej doniesienia, bardziej niż naukowe badania oparte o analizę dużych zbiorów danych, przypominają raczej „zwyczajne” czynności operacyjno-rozpoznawcze.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.