Bitcoin wart już blisko 3 tys. złotych – i na tym się nie skończy

Bitcoin na dobre stał się częścią pejzażu Internetu, astojąca u jego podstaw technologia łańcucha bloków (blockchain)znajduje zastosowanie już nie tylko w kryptowalutach – dośćpowiedzieć, że nawet Microsoft przygotował ostatnio zestawnarzędzi dla biznesu, które pozwolą na łatwe wdrażanietechnologii wykorzystujących rozproszone rejestry. Nic więcdziwnego, że i kurs bitcoina do innych walut utrzymywał się wostatnich miesiącach na stabilnym poziomie. Aż do początkuczerwca, kiedy wartość bitcoina zaczęła gwałtownie rosnąć. Nanajwiększej polskiej giełdzie Bitcurex.com, cena 1 BTC zbliża sięjuż do 3000 PLN. Czy to kolejnabańka spekulacyjna, czy też potwierdzenie przez rynek realnejwartości tej cyfrowej „monety”?

To najwyższe notowania od 28 miesięcy, kiedy to w lutym 2014roku kurs wymiany sięgnął tysiąca dolarów amerykańskich zabitcoina, by później gwałtowanie zanurkować, wraz ztowarzyszącymi temu jak zawsze deklaracjami mediów o rychłym końcutej kryptograficznej waluty, przypominaniu historii o cebulkachtulipanów i tym podobnym opowieściom. O ile jednak cebulkitulipanów okazały się mieć ograniczoną użyteczność, a popęknięciu ich bańki w 1637 roku nigdy nie zdołały zbliżyć siędo ułamka wartości swojej szczytowej wartości, z bitcoinaminajwyraźniej jest inaczej. Niezależnie od aktualnego kursu, tacyfrowa waluta staje się coraz bardziej zaawansowana technicznie, aliczba firm akceptujących płatności w bitcoinach przekroczyła wzeszłym roku już 100 tysięcy, wśród nich są linie lotnicze (wtym nasz LOT), sklepy z grami (Steam!), platformy blogowe(WordPress!) i wiele innych.

Ten szybki wzrost wartości bitcoinów, który rozpoczął się zpoczątkiem czerwca, nie wziął się tylko ze spekulacji nagiełdach, lecz wydaje się być uzasadniony sytuacjąpolityczno-ekonomiczną na świecie, jak również kwestiamitechnicznymi. Oto pięć czynników, które wydają się najbardziejwpływać obecnie na kurs bitcoina:

1. Zmniejszenie o połowę nagród dla górników. Obecniegórnicy, czyli podmioty przetwarzające transakcje w sieci Bitcoin,za rozwiązanie kolejnego bloku z transakcjami otrzymują stałąnagrodę w wysokości 25 BTC (plus skromne prowizje z opłat zatransakcje). W lipcu tego roku sieć dokona korekcji podażybitcoinów – nagroda za wydobycie bloku skurczy się do 12,5 BTC,co całkowicie zaburzy relacje podaży-popytu na bitcoiny i możejedynie uczynić istniejące bitcoiny jeszcze bardziej wartościowymi.Przypominamy, że finalnie na świecie będzie 21 mln bitcoinów, ado tej pory wydobyto ich ponad 15,6 mln.

2. Rosnąca popularność rozproszonych rejestrów finansowych. NaWall Street terminy takie jak „blockchain” i „distributedledger” stały się modne, a wartość firm z sektora FinTech,oferujących takie rozwiązania bankom i giełdom, w ciągu rokuwzrosła kilkukrotnie. Pojawiają się też ciągle nowe pomysły nawykorzystanie łańcucha bloków, np. do zabezpieczenia cyfrowychpraw dystrybucji mediów czy zapisywania za ich pomocą publicznychksiąg wieczystych. Wszystko to tworzy pozytywną atmosferę wokółnajwiększego i najcenniejszego dziś z rozproszonych rejestrów,czyli łańcucha bloków sieci Bitcoin.

3. Brak silnego konkurenta dla bitcoina. To prawda, w ostatnichmiesiącach sporo się mówiło o kryptograficznej, programowalnejwalucie Ethereum, ale wczoraj mogliśmy przekonać się, na jakkruchych nogach stąpają inne kryptowaluty. Jeden skuteczny atakhakerski na organizację DAO, zbudowaną wokół Ethereumfunkcjonującego w niej jako programowalne akcje, pozwolił nawykradzenie równowartości ponad 50 mln dolarów, drastycznieobniżając wartość Ethereum i zaufanie inwestorów. Druga ważnakryptograficzna waluta, Litecoin, pod względem innowacyjności takwiele na rynek nie wnosi, na zawsze chyba będzie skazana na bycie„srebrem dla bitcoinowego złota”.

4. Lęk przed Brexitem. Wielu analityków finansowych zauważa, żena dobry kurs bitcoina wpływa coraz większe prawdopodobieństwowyjścia Wielkiej Brytanii ze struktur Unii Europejskiej. Niepewnośćwzględem tego, co stanie się z walutami europejskimi po Brexiciezachęca inwestorów do poszukiwania takich form inwestycji, którebędą odporne na rozmaite dziwne pomysły władz (pamiętamy, costało się z oszczędnościami ludzi, którzy trzymali swojepieniądze w bankach Cypru).

5. Niepewność co do dalszych losów chińskiej gospodarki.Międzynarodowy Fundusz Walutowy zaczyna otwarcie mówić ozagrożeniu ze strony gwałtownie rosnących długów korporacyjnychChin, które mogą wywołać systemowy kryzys gospodarczy. Już dziśszacuje się je na 145% chińskiego PKB, tymczasem władze Chinniewiele robią, by to zmienić, i to z całkiem prostego powodu: beznieustannego stymulowania gospodarki w ten sposób niebawem odnotująznaczne spowolnienie. W najlepszym razie Pekin zamierza po prostupozwolić upaść instytucjom finansowym, które przesadziły znierozsądnymi pożyczkami. A trzeba pamiętać, że Chińczycy mająspore oszczędności – i w obecnej sytuacji intensywnie poszukująalternatyw do inwestowania. Giełdy kryptowalut, głównie bitcoinówi litecoinów, odnotowały w ostatnich miesiącach wzrost wpływówchińskiego renminbi o kilkadziesiąt procent.

Ile więc ostatecznie miałby kosztować 1 bitcoin? Zapewne na 3tysiącach złotych się nie skończy, sytuacja jest daleko inna, niżdwa lata temu. Mamy już gwarancję Europejskiego TrybunałuSprawiedliwości, że bitcoin nie może być objęty podatkiem VAT.Sama branża znacznie ulepszyła też procedury samoregulacyjne.Przykładowo, jak ustaliliśmy, we wspomnianym Bitcurexie działadziś wydzielony zespół Compliance,tak jak w każdej dużej instytucji finansowej – gwarantujączgodność z regułami AML (przeciwko praniu brudnych pieniędzy)oraz KYC (weryfikacji tożsamości klienta), na poziomie, któryzadowala banki.