„Blue” to aktualizacja nie tylko dla Windows?

Nie jest tajemnicą fakt, że Microsoft jeszcze przed premierą nowego systemu operacyjnego pracuje nad jego następcą. Mimo to pierwsze informacje o Windows Blue, które pojawiły się zaledwie miesiąc po premierze Windows 8, wzbudziły spore poruszenie. Najnowsze przecieki z portalu LinkedIn (usunięte już z profilu, ale wciąż dostępne w pamięci podręcznej Google) jeszcze bardziej podsycają emocje, gdyż okazuje się, że „Blue” to prawdopodobnie nazwa kodowa aktualizacji, które obejmą szereg produktów Microsoftu. Dotychczas wewnętrzne zespoły w firmie skupiały się na przygotowywaniu rozbudowanych edycji, które trafiały na rynek co kilka lat — Blue natomiast ma odświeżyć tę filozofię i sprawić, że nowe wersje będą pojawiać się co roku. W kuluarach mówi się, że tegoroczna aktualizacja obejmie Windows, Windows Server, Windows Phone, Internet Exlorer i inne usługi (m.in. SkyDrive, Outlook i Bing). Poprawki rzekomo nie ukażą się tego samego dnia, ale ma to być mniej więcej ten sam nieduży przedział czasu.

Windows Blue, który oficjalnie ma zachować nazwę poprzednika, podobno ma być płatną aktualizacją, która będzie zarazem najtańszą wersją Windows w historii. Zmiany mają dotyczyć m.in. interfejsu użytkownika i samego jądra systemu, co w efekcie ma przełożyć się na zwiększoną żywotność akumulatora i wydajność całej platformy. Osoby powiązane z projektem twierdzą przy tym, że priorytetem dla firmy jest wsteczna kompatybilność z Windows 8. Według wstępnych założeń nowa wersja ma ukazać się już tego lata.