Oglądali straszne rzeczy. Praca moderatora FB zmieniła go na zawsze

Oglądali straszne rzeczy. Praca moderatora FB zmieniła go na zawsze25.04.2023 13:45
Trevin Brownie
Źródło zdjęć: © BBC

Tysiące moderatorów Facebooka stoi na straży użytkowników, chroniąc ich przed obrazami i treściami, które łamią zasady portalu. Rzeczy, jakie ludzie wrzucają na platformę, potrafią być szokujące i brutalne. BBC przeprowadziło rozmowę z jednym z moderatorów z Kenii, który zdecydował się podjąć kroki prawne względem swojego pracodawcy.

Trevin Brownie jest jednym z grupy 184 moderatorów wspieranych przez grupę Foxglove (która swego czasu wspierała pozew przeciwko Youtube) w podejmowaniu kroków prawnych przeciwko firmie macierzystej Facebooka - Meta oraz firmom zewnętrzmym, które zatrudniały pracowników do moderowania treści. Firmy te to afrykańska Sama i luksemburski Majorel. Jakiś czas temu Sama oznajmiła, że zwolni 260 moderatorów, ponieważ koncentruje się na działaniach rozwijających systemy sztucznej inteligencji. Moderatorzy odmawiają odejścia z pracy, której częstokroć poświęcili własne zdrowie psychiczne. Firma Marka Zuckerberga próbowała uchylić się od odpowiedzialności, jednak orzeczenie sądu z zeszłego czwartku zakazało firmom wycofania się oraz zwalniania moderatorów, do czasu wyjaśnienia sprawy.

W internecie są straszne rzeczy, a moderacja stara się nas przed nimi chronić

Trevin Brownie opowiada BBC, jak pierwszego dnia swojej pracy weryfikując wrzucane na platformę wideo, obserwował, jak mężczyzna odbiera sobie życie. "Problemem nie było samobójstwo. Problemem był trzyletni chłopiec, który był na filmie z tym facetem. Dziecko bawiło się zabawkami na podłodze i nawet nie rozumiało tego, co się dzieje". Brownie opowiada, że chłopiec potrzebował kilku minut na zorientowanie się, że coś jest nie tak. Zawołał tatę, a potem zaczął płakać. Nagranie urwało się gdy do pomieszczenia weszła inna osoba dorosła.

"Czułem się chory. Wymiotowałem, ponieważ nie rozumiałem, dlaczego ludzie robią takie rzeczy" - powiedział dziennikarzom BBC. Twierdzi, że podczas swojej pracy widział to, co jest najgorsze w ludzkości. Wymienia wykorzystywanie dzieci, tortury i samobójcze zamachy bombowe. Według moderatora, te doświadczenia sprawiły, że stracił część człowieczeństwa. Wierzy, że praca na tym stanowisku doprowadziła u niego do stłumienia uczuć. Widok śmierci spowszedniał mu tak bardzo, że przestała go ona poruszać, czym jest głęboko zaniepokojony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy warto kupić smartwatch Huawei Watch Ultimate?

Trevin Brownie uważa, że ludzie pracujący w moderacji to pierwsza linia obrony, chroniąca użytkowników, przed traumatycznymi wrażeniami podczas korzystania z internetu. Było tak zwłaszcza podczas pandemii, kiedy wiele osób polegało przez długi czas na sieciach społecznościowych, jako swoim oknu na świat. Jest też fanem tego, w jaki sposób Facebook zrzesza ludzi z każdego zakątka globu.

Oddali się tej pracy i nie chcą po prostu odejść

"Poświęciłem swoją ludzką stronę dla tej pracy. Nie można dać czemuś swojej duszy, a potem zostać wyrzuconym w ten sposób" - mówi Brownie. Mężczyzna martwi się o przyszłość, ponieważ jego rodzina w RPA polega na pieniądzach, które im wysyła. Przyznaje też, że chciałby wziąć ślub z narzeczoną, a utrata pracy znacząco mu to utrudni.

Brownie twierdzi, że gdyby wcześniej wiedział, z czym wiąże się ta praca, to nigdy by jej nie przyjął, jednak uważa, że to co robi jest ważne dla świata. Jest w tym dobry i nawet uzyskał awans na wyższe stanowisko. Bardzo pragnie, aby jego zatrudnienie było kontynuowane, ale z większym wsparciem dla jego zdrowia psychicznego.

Stanowisko pracodawców

Moderatorzy twierdzą, że zostali zwolnieni w odwecie za skargi na warunki pracy w Sama i próbę założenia związku zawodowego. Oskarżają też Majorel o dyskryminację, gdyż firma odmawiała im podejścia do procesu rekrutacji, tylko na podstawie tego, że byli pracownikami Sama.

Meta tymczasowo odmówiła komentarza, powołując się na działania prawne. Firma wymaga jednak od swoich kontrahentów całodobowego wsparcia pracowników w zakresie zdrowia fizycznego i psychicznego już od pierwszego dnia zatrudnienia. Sama zapewnia, że takie działania były podejmowane i tłumaczy, że działania przeciwko firmie są zakłamane przez moderatorów chcących zachować stare miejsca pracy.

Mateusz Tomiczek, dziennikarz dobreprogramy.pl

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.