Ciemne dane ugryzą nas kiedyś w tyłek, zobaczycie...

Ciemne dane ugryzą nas kiedyś w tyłek, zobaczycie...03.08.2016 15:11

Mam znajomych, którzy wszędzie jeżdżą z aparatem i na świat patrzą przez pryzmat obiektywu z niemal chorobliwym uzależnieniem. Januszek (tak, to o Tobie) nie jest tu szczególnym wyjątkiem, bo wszyscy gromadzimy i archiwizujemy coraz więcej danych. Zdjęcia są coraz cięższe i zaczynają się ruszać, filmy z komórki niedługo będą pewnie w 16K, a kradzione filmy i seriale które kiedyś miały 90 MB, teraz idą w gigabajty.

Problem dotyczy też przedsiębiorstw, które gromadzą olbrzymie ilości informacji tylko dlatego, że mogą (wypełnialiśmy właśnie w redakcji wniosek o ubezpieczenie OC w PZU i był to ordynarny gwałt na prywatności). Może warto czasem stanąć z boku, złapać głęboki oddech i zastanowić się, ile z tych danych faktycznie jest nam potrzebnych?

Mike Flores przeanalizował kilka badań tego zjawiska i wnioski zaczynają przypominać bicie na alarm w sprawie zmian klimatycznych, które ostatnio namacalnie przyspieszyły. Estymuje się, że aż 80% naszych danych to ciemne dane (po angielsku brzmi fajniej, Dark Data). 90% energii używanej przez centra danych jest kompletnie marnowana, a 60% danych traci swoją wartość niemal natychmiast. Daje do myślenia, prawda?

Problem ma też drugie dno (który nie ma?). Gromadzone przez przedsiębiorstwa dane to nie tylko marnotrawstwo przestrzeni i zasobów, ale i spore ryzyko dla nas wszystkich. W czeluściach centrów danych, w tych osiemdziesięciu procentach bitów stanowiących Dark Data, leży przecież mnóstwo informacji na nasz temat. Nasze dane osobowe oraz inne, coraz bardziej wrażliwe i intymne kawałki naszego życia. Jeśli w przyszłości padniemy ofiarą kradzieży tożsamości lub wypłynie nasz filmik z badania prostaty, jest bardzo prawdopodobne, że będzie to spowodowane właśnie zaniedbaniem ochrony ciemnych danych. Nie używamy ich, z czasem zapominamy o nich, więc siłą rzeczy słabiej zaczynamy ich pilnować.

Pomyślcie o danych, które archiwizujemy, jak o starych gratach w piwnicy albo na strychu. Po krótkim czasie nie mają dla nas wartości materialnej, często mają jednak sporą wartość sentymentalną. Dbajmy więc o nie, zróbmy czasem ich przegląd i zastanówmy się, zanim dołożymy im nowe towarzystwo. Nie traktujmy tego problemu lekką ręką, bo nawet jeśli pojemność piwnicy jeszcze się nam nie kończy, to drzwi do niej stają się coraz bardziej spróchniałe...

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.