Czarna skrzynka dla transportu. Polski startup sprawdzi, jak przewoźnicy traktują nasze paczki

Czarna skrzynka dla transportu. Polski startup sprawdzi, jak przewoźnicy traktują nasze paczki17.02.2019 09:43

Długo wyczekiwana przesyłka w końcu trafia do twoich rąk. Niestety, zawartość jest uszkodzona. Kto zawinił? Nadawca czy może firma kurierska? Już niebawem odpowiedź będzie oczywista.

Polski rynek paczek rośnie najszybciej w Europie – liczba przesyłek, nadanych w 2018 roku mogła sięgnąć nawet imponujących 460 mln. Dane nie powinny dziwić – z roku na rok kupujemy coraz więcej online, a zdalne zakupy, traktowane jeszcze niedawno z pewną nieufnością, są dziś dla wielu Polaków codziennością.

Niestety, nie każda przesyłka dociera do nas nienaruszona, a internet pełen jest filmów, pokazujących skandaliczne zachowanie kurierów czy osób odpowiedzialnych za ładunek. Jeśli będziemy mieli pecha, również i nasza przesyłka może zostać potraktowana w wyjątkowo brutalny sposób. Rozwiązanie tego problemu zaprezentował polski startup.

Czarna skrzynka dla przesyłek

– Produkt, jaki tworzymy, to zestaw czujników – tłumaczy założyciel startupu Dandelion, Dawid Rębisz. – To odpowiednik samolotowej czarnej skrzynki. Przenieśliśmy rozwiązania znane z lotnictwa do nieco bardziej przyziemnych zastosowań, czyli do branży usług kurierskich.

„Czarna skrzynka” dla przesyłek nie tylko daje nam informacje o warunkach, w jakich transportowany jest nasz ładunek, ale jednoznacznie wskazuje odpowiedzialność za ewentualne uszkodzenia. To ważne, bo wiele paczek jest transportowanych etapami, przez różnych przewoźników.

Modułowy czujnik

Jak w praktyce działa to rozwiązanie? Czujnik monitoruje takie parametry, jak temperatura, wilgotność, przeciążenia, pochylenia, ciśnienie itp. Dla każdego z nich możemy – poprzez aplikację online – ustawić wartości graniczne, których przekroczenie oznacza ryzyko zniszczenia ładunku.

Gdy takie przekroczenie nastąpi, zostaniemy o tym niezwłocznie powiadomieni, zanim przesyłka zostanie do nas dostarczona. Dodatkowo będziemy mieli dostęp do wykazu wszelkich zmian, również tych mieszczących się w zadanych przez nas granicach, generując raport przejazdu z aplikacji internetowej.

– Od początku skupiliśmy się na rozwoju najbardziej zaawansowanej wersji naszego urządzenia – mówi Dawid Rębisz. – Dzięki temu możemy łatwo dostosowywać je do potrzeb klientów o mniejszych wymaganiach, redukując liczbę monitorowanych parametrów.

Pomysł z życia wzięty

Skąd pomysł na tak niecodzienny produkt? Jak tłumaczy założyciel startupu, to wypadkowa kilku czynników. – Inspiracją były zgniecione paczki, dostarczane przez kurierów różnych firm. Przydała się również moja edukacja rzucająca światło na problemy rynku logistycznego.

Kwestia jest o tyle ciekawa, że według oficjalnych statystyk w transporcie ulega zniszczeniu ok. 2 proc. przesyłek. Dużo więcej jest jednak przypadków, gdy paczka wydaje się nienaruszona, a uszkodzeniu ulega zawartość. Często nie da się wówczas udowodnić winy przewoźnika. Nie bez znaczenia okazały się również moje podróże, gdzie na lotniskach miałem okazję oglądać, jak traktowane bywają bagaże.

Następnym krokiem było znalezienie przestrzeni, w której będzie możliwe rozwinięcie pomysłu i wsparcie, zarówno merytoryczne, jak i materialne. Dlatego zgłosiłem pomysł do rzeszowskiego Samsung Inkubatora – ¬mówi Dawid Rębisz.

Monitoring przesyłek jako usługa

Na razie opracowany przez polski startup monitoring jest dedykowany dużym i cennym ładunkom. Jak podkreśla założyciel startupu: – Teraz koncentrujemy się na klientach biznesowych. Nie mogę jeszcze zdradzić nazw, ale podam branże – wśród partnerów już teraz mamy firmy reprezentujące sektor lotniczy, logistyczny, spożywczy i elektroniczny.Docelowo uproszczona wersja czujnika ma być dostępna również dla klientów indywidualnych, tylko nieznacznie podnosząc koszt wysłania paczki. Warto przy tym zwrócić uwagę na proponowany model biznesowy - klient firmy przewozowej na żadnym etapie nie będzie zmuszony do zakupu urządzenia, a jedynie wybraniu opcji skorzystania z dodatkowej usługi.

Startup nie sprzedaje czujników, ale usługę monitoringu przesyłek. Czujnik jest tu tylko narzędziem, pozwalającym na zbieranie potrzebnych danych.

Ważna jest zawartość, nie opakowanie

Ich wiarygodność jest wysoka z uwagi na fakt, że czujnika nie wrzuca się po prostu do paczki lub na paczkę jak dzieje się z urządzeniami konkurencji. Jest on umieszczany bezpośrednio na przewożonym produkcie za pomocą specjalnego systemu mocowania, zbierając informacje o siłach działających bezpośrednio na ładunek, a nie np. na ochronne gąbki we wnętrzu opakowania czy na jego ścianki.

Co więcej, internetowa aplikacja będzie pokazywała nie tylko parametry liczbowe, dotyczące różnych sił, ale również wizualizacje obrotów paczki i analizę odczytanych danych. Dzięki temu pomysłowi w aplikacji można będzie zobaczyć, czy przesyłka nie zmieniła położenia. To istotne dla niektórych rodzajów ładunku, które muszą być przewożone cały czas w jednej pozycji.

Sposób na przewoźników

Biorąc pod uwagę zainteresowanie, które przekracza moce produkcyjne startupu, przyszłość przedsięwzięcia wydaje się jawić w jasnych kolorach. Najbliższe plany Dandeliona wydają się to potwierdzać. Dzięki wszechstronnemu wsparciu, jakie zapewnia Samsung Inkubator, po pozytywnym przetestowaniu urządzeń przez docelowych klientów, firma ma zamiar zacząć ekspansję. Mając gotowy, działający, a do tego skalowalny produkt, Dandelion nie ma zamiaru ograniczać się do klientów działających tylko w Polsce.

Co więcej, po sukcesie wśród klientów komercyjnych, do zagospodarowania zostaną miliony prywatnych użytkowników. Każdy z nas będzie mógł w przyszłości skorzystać z narzędzia, będącego swoistym batem na nieuważnych przewoźników. Jak podsumowuje Dawid Rębisz:

– Chcemy dać użytkownikowi gwarancję, że towar dotrze do niego nienaruszony oraz zwiększyć jakość usług świadczonych przez firmy transportowe. A jeśli cokolwiek się stanie po drodze, odbiorca będzie wiedział, co i na jakim etapie podróży się wydarzyło.

Samsung Inkubator to nie tylko unikalna w tym regionie przestrzeń, lecz także społeczność innowatorów. Przy wsparciu ekspertów, utalentowani przedsiębiorcy mają szansę realizować swoje projekty, uczestniczyć w warsztatach czy szkoleniach oraz wymieniać inspiracyjnymi pomysłami.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.