Discord jest mniej społecznościowy, niż się wydaje [OPINIA]

Discord jest mniej społecznościowy, niż się wydaje [OPINIA]04.03.2022 12:08
Discord jest mniej społecznościowy niż się wydaje
Źródło zdjęć: © Discord

Komunikator Discord osiągnął to, co nie udało się IRC-owi: stworzył banalnie prostą w użyciu i uniwersalną metodę prowadzenia czatów i wymiany plików. Rozwiązanie jest porządnie uwierzytelnione i zdolne do samo-finansowania. Ma też pewną poważną wadę.

Na Discorda można narzekać z wielu powodów. Łatwo przyczepić się o kontrowersyjną moderację, przyciąganie bardzo dziwnych subkultur lub udawaną tylko decentralizację ("serwery" to jednostki całkowicie logiczne). W przeciwieństwie do IRC i XMPP, Discord odniósł jednak sukces na uniwersalną skalę: wyparł poprzedników, konkurentów zepchnął do branży korporacyjnej, a alternatywy stały się niszowe (choć otwiera to dyskusję na temat popularności Telegrama…).

To chyba dobrze...?

Z perspektywy popularyzatorów budowania internetowych społeczności, jest to obiektywnie sukces. Po latach ewolucji, powstało wreszcie narzędzie zbliżające ludzi pod egidą wspólnych zainteresowań. Czyż nie to samo próbował osiągnąć IRC (co się nie udało ze względu na ograniczenia techniczne) oraz, na swój sposób, Czateria (co skończyło się moderacyjnym horrorem)?

Po części tak. Ale powstają tu dwa problemy. Po pierwsze, IRC łączył ludzi w grupy na podstawie innych kryteriów, a po drugie - przeniesienie całych społeczności (a nie tylko rozmów) na Discorda doprowadziło do zniknięcia ogromu wiedzy i znaczącego utrudnienia dostępu do informacji z mało popularnych tematów. Czy od pewnego czasu Google zaczął się wydawać nieco mniej przydatny ze swoimi wynikami wyszukiwania? To może być jeden z powodów.

Poszło zbyt dobrze

Można powiedzieć, że społeczności internetowe padły ofiarą własnego sukcesu: gdy komunikacja stała się na tyle łatwa, że jest dostępna dla każdego zawsze i wszędzie (z zerowym progiem wejścia), wszystkie kroki pośrednie służące "wtajemniczaniu" przestały być potrzebne. Wypracowywana wiedza jest zbierana w postaci przypiętych postów na kanale, a nie notatek na grupowym serwerze WWW/Wiki. A takiej wiedzy nie indeksuje Google.

W efekcie, wiele dyskusji na temat hermetycznych/rzadkich tematów, stało się niemożliwych do wyszukania. Dotychczas, migracje technologii nie były pod tym względem szkodliwe dla dostępności treści. Przejścia z Usenetu na fora, z forów na sieci społecznościowe, a z nich do systemów komentarzy na dedykowanych portalach - wszystkie one były indeksowane przez Google i umożliwiały nowicjuszom powolne wdrażanie się.

Trudność w dostępie do informacji, wbrew opinii niektórych, nie jest zaletą. Całe to wymądrzanie się w tonie "ale to trzeba umieć szukać, a jak nie umiesz, to i tak nie będziesz wiedzieć, co z tym zrobić" to zwykła bzdura. Jest to zwykły gatekeeping, bez żadnych zalet związanych z utrzymywaniem standardów, niesprawdzający się nawet w roli utrzymywania podziału "swój-obcy".

Atomizacja

Teraz każda grupa ma swój "serwer" i często nie publikuje swoich dzieł nigdzie poza kanałem ogłoszeniowym. Więc teraz, zamiast znaleźć jakiś post na forum lub krótką notatkę blogową, trzeba znaleźć kilka głównych społeczności skupionych wokół zagadnienia i uparcie szperać po ich Discordach. Nierzadko są one ogólnodostępne i otwarte dla gości: nie wyizolowano się na Discordzie dlatego, żeby się ukrywać. To po prostu skutek uboczny.

Zjawisko nie zachodziło z poprzednimi komunikatorami grupowymi. Można więc próbować postawić tezę, że IRC/XMPP był "dobre", a Discord jest z jakiegoś powodu "zły" i doprowadza do erozji metod wymiany informacji, pozornie tę wymianę wspomagając.

Ale nie jest to poprawne opisanie sytuacji. Bliższe prawdy jest stwierdzenie, że Discord jest zbyt dobry, jego poprzednicy byli funkcjonalnie niekompletni, a zjawisko erozji dostępu do informacji to nieunikniona konsekwencja stuprocentowo cyfrowych społeczności.

Nie mogło być inaczej

Sytuacja, w której możliwe jest utworzenie całkowicie arbitralnej społeczności o jednym tylko punkcie wspólnym dla wszystkich uczestników (i to w dodatku w parę chwil!), jest całkowicie nienaturalna. Jest ekspresową ewolucją o prędkości zbyt wysokiej nawet dla realiów internetowych.

Dlatego nie wypracowały się samoistnie mechanizmy zapewniania szerszej korzyści. Całkowita swoboda dostępu do informacji i budowania społeczności, doprowadziła do ukrycia wiedzy, zwiększenia progu wejścia do tematów hobbystycznych i podziałów wzdłuż nieoczywistych granic.

Internetowe ludy pierwotne, ostrzegające pod hasłem "wiecznego września" przed nadmierną popularyzacją internetu 30 lat temu, nigdy nie wpadłyby na to, jakie będą rzeczywiste jej konsekwencje.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.