Dostawców Internetu zobowiążą do proaktywnej walki z piractwem – na ich własny koszt

Dostawców Internetu zobowiążą do proaktywnej walki z piractwem – na ich własny koszt01.04.2015 15:02

Na Wyspach Brytyjskich trwa właśnie debata nad wymuszeniem na dostawcach Internetu proaktywnego nadzoru nad Siecią, który ma ukrócić piractwo. Rządowi premiera Camerona nie wystarczy już angażowanie do tego państwowych służb – wszystko wskazuje bowiem na to, że w realizowaniu interesów właścicieli praw autorskich władza posłuży się dostawcami Internetu, i to na ich koszt.

Podobne postulaty w ostatnim czasie stały się częstym, żeby nie powiedzieć stałym, elementem obrad brytyjskiego parlamentu. Dzieje się to głównie z inicjatywy Partii Konserwatywnej, tak jest również tym razem. Reprezentujący torysów Mike Wheatherley, znany z pomysłów blokowania przez rząd dostępu do pirackich serwerów, edukowania dzieci w zakresie praw autorskich i proponowania kar więzienia dla osób udostępniających pliki, stwierdził, że moralnie zobowiązani do większego udziału w ochronie praw autorskich są brytyjscy dostawcy Internetu.

Propozycją Wheatherleya jest wymuszenie na nich stosowania nadzoru proaktywnego. Dotychczas dostawcy byli zobowiązany do usuwania pirackiego pliku, który zainicjował wiralne rozprzestrzeniania się łamiącej prawo autorskie treści. Według postulowanych w brytyjskim parlamencie zmian, będą oni musieli usuwać także wszystkie jego kopie, które pojawią się w innych miejscach. Podobną praktykę można zaobserwować w serwisie YouTube, w którym zablokowanie jednego filmiku uniemożliwia dostęp do jego kopii udostępnionych z innych kont.

Mike Wheatherley, jak przystało na brytyjskiego parlamentarzystę, nie omieszkał wykazać się imponującą retoryką. Porównał on bowiem dostawców Internetu z właścicielami wynajmowanych mieszkań. Według niego na obie grupy jest nałożony moralny obowiązek poinformowania służb o tym, że w ramach świadczonych przez nich usług dochodzi do nielegalnych praktyk.

Cały proces miałby oczywiście zostać w pełni zautomatyzowany, dzięki czemu interwał pomiędzy usunięciem pierwotnego pliku i jego kopii ma być jak najkrótszy. W takim rozwiązaniu Wheatherley upatruje remedium na błyskawicznie rozprzestrzeniające się pirackie treści, choć trudno oprzeć się wrażeniu analogii do serialu Czarne lustro, w którym szybkość wiralnego rozprzestrzenia się informacji poważnie zaszkodziła rządowi. De facto brytyjskiemu.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.