Dwuwarstwowe ekrany LCD. Miała być rewolucja dla mas, a wyszło... nic?

Dwuwarstwowe ekrany LCD. Miała być rewolucja dla mas, a wyszło... nic?11.01.2020 08:22
fot. Shutterstock.com

Dwuwarstwowe ekrany LCD były jednym z hitów CES w 2019 roku. Później pokazywano je również na IFA. Co dalej? No właśnie – niewiele. Panasonic, dotychczas jeden z głównych orędowników rzeczonej technologii, już na CES 2020 kusił głównie OLED-ami. I tylko jeden producent, Hisense, zdecydował się na przedstawienie implementacji w sprzedażowym modelu, XD9G.

Czyżby to miało znaczyć, że dwuwarstwowa rewolucja jednak nas ominie? Niestety, wiązałoby się to z naprawdę dotkliwą stratą dla segmentu wyświetlaczy cyfrowych.

Wszyscy pokochaliśmy wyświetlacze OLED za doskonałą jakość czerni, uzyskiwaną dzięki możliwości wygaszania pojedynczych diod. Panele LCD, jak wiadomo, samoistnie nie generują światła, przez co wymagane jest ich podświetlenie, którego nie da się fizycznie zgrać z pojedynczymi punktami. A przynajmniej jeszcze do niedawna nie istniało takie rozwiązanie. Producenci namiętnie stosowali (i stosują) podświetlenie strefowe, ale to ledwie półśrodek.

Widać to doskonale na przykładzie monitora Apple Pro Display XDR. Jego matryca może wyświetlić ponad 20 mln pikseli, ale podświetlenie ma raptem 576 stref. Na czarnej planszy wszystko jest w porządku, ale kiedy tylko w grę wchodzi wyświetlenie małych, punktowych źródeł światła, cały ekran spowija brzydkie chmurzenie. Potrzeba zatem lepszego rozwiązania.

Mądre głowy wymyśliły, że jeśli za nadrzędną matrycą ukryje się drugą, monochromatyczną, a dopiero za nią podświetlenie, to liczbę stref podświetlenia można w prosty sposób zwiększyć do kilku milionów. Ot, taki panel Full HD to ponad 2 mln stref. Wciąż jest to ledwie proteza wobec OLED-ów, jednak znacznie doskonalsza i co ważne, śmiesznie tania w produkcji. Tak, oto technologia ekranów dwuwarstwowych w telegraficznym skrócie.

Bo też trzeba mieć świadomość, że wyprodukowanie dobrego ekranu OLED to nie jest spacerek przez płotki. Jasne, znika konieczność stosowania polaryzatorów, dodatkowego filtra barw czy oddzielnego podświetlenia, jednak trudność jest tu, nazwijmy to tak, fizykochemiczna. Polifenylenowinylen, z którego tworzy się diody organiczne, po przyłożeniu napięcia emituje światło zielone. Czerwień i błękit uzyskuje się natomiast na drodze domieszkowania, a biel to temat-rzeka.

fot. Research Gate
fot. Research Gate

Dodajmy do tego wciąż budzącą wiele kontrowersji kwestię wypalania i nagle okazuje się, że ten OLED wcale nie jest mesjaszem technik wyświetlania, jakim wielu go kreuje. Ma liczne plusy, ale również liczne minusy, z ceną gotowych urządzeń na czele. Może i podbije rynek telewizorów premium, ale już modele bardziej ekonomiczne i monitory komputerowe to insza inszość.

Tymczasem producenci LCD jakby zwinęli żagle i sprawę olali, brzydko mówiąc. Panasonic swego czasu chwalił się, że nie ma żadnych przeciwwskazań, aby dwuwarstwówki budować na liniach zaprojektowanych pod kątem zwykłych paneli ciekłokrystalicznych—a jeśli tak, to potencjał rozwojowy wyświetlaczy jest niniejszym bezdusznie marnotrawiony. I muszę przyznać, że tego po prostu nie rozumiem. Na CES 2020 pojawiły się dziesiątki nowych monitorów. Kuszono m.in. G-Sync w 360 Hz czy znacznie usprawnionym efektem HDR, ale ani jeden producent nie zdecydował się na monitor dwuwarstwowy. Żodyn. Przecież to absolutnie irracjonalne.

fot. Materiały prasowe
fot. Materiały prasowe

Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę to, co mówił jeszcze na krótko przed CES 2020 dyrektor generalny LG, Jeong Ho-young. Ten ogłosił, że zamyka koreańską fabrykę ekranów LCD z uwagi na ogólną nadpodaż i spadek zainteresowania. Cóż, istotnie może być ciężko zainteresować odbiorcę produktem, który od lat tkwi w martwym punkcie, choć wciąż nie ma dla niego sensownej alternatywy. Podkreślam, w przypadku telewizorów budżetowych i monitorów.

Co zabawne, ktoś mimo wszystko z technologii dwuwarstwowej skorzystał. Zrobiła to firma Flanders w monitorze referencyjnym 4K HDR, XM311K. To taki sprzęt do walidacji obrazu, jakby ktoś pytał. Kosztuje około 35 tys. dol. Wyszedł chichot losu. Mieliśmy dostać znacznie lepsze, a wciąż dość niedrogie LCD-ki. Zamiast tego mamy niebotycznie drogą perełkę dla fachowców. A ty, konsumencie drogi, leć po kolejnego srebrzącego IPS-a i ciesz się, że chociaż nie smuży.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.