Fablety stają się coraz popularniejsze, czy w przyszłości zastąpią tablety?

Fablety stają się coraz popularniejsze, czy w przyszłości zastąpią tablety?30.06.2014 16:33
Redakcja

W zaskakującym tempie rośnie popularność fabletów, nie tylko na całym świecie, ale także w Polsce. Potwierdzają to badania i ankiety przeprowadzane na osobach planujących zakup nowego sprzętu. Jeszcze kilka lat temu nikt nie wyobrażał sobie, że typowe urządzenie może mieć ekran o wielkości 5 cali, teraz coraz większą rolę odkrywają jeszcze większe telefony. Czy w przeciągu kolejnego roku, dwóch, czeka nas prawdziwa rewolucja? Czy rozmiar może iść do góry w nieskończoność?

Bardzo ciekawy obraz tej sytuacji pokazują wyniki badań firmy Accenture przeprowadzone w 23 krajach. Według nich, w ciągu najbliższego roku 57% badanych osób chce zakupić smartfon, ale aż 48% spośród nich zdecyduje się na fablet, a więc coś naprawdę sporego. Wzrost zainteresowania potwierdzają wyniki sprzedaży urządzeń tego typu. O ile w pierwszym kwartale ubiegłego roku stanowiły one nieco ponad 4% sprzedaży wszystkich smartfonów, o tyle pierwszy kwartał 2014 to już wzrost do poziomu 10,5%. Dla lepszego zobrazowania wyników można wspomnieć o tym, że liczba oscyluje w graniach 30 milionów sztuk. Dla porównania, w tym samym czasie sprzedaż tabletów osiągnęła poziom nieco ponad 50 milionów sztuk.

Analizy IDC Polska dotyczące sprzedaży tabletów w tym roku zostały niedawno skorygowane i przewidują mniejsze nimi zainteresowanie, niż pierwotnie zakładano. Powodem ma być właśnie zwiększona sprzedaż fabletów. W Polsce problemem do niedawna była ich cena, najczęściej przekraczająca 2 tysiące złotych. Obecnie na rynku dostępne są już modele znacznie tańsze i problem ten zaczyna znikać. Trudno powiedzieć, czy te urządzenia są tak naprawdę uniwersalne. Z jednej strony posiadają duży ekran (przyjmuje się od 5,5 do 7 cali), oferując konsumpcję treści audiowizualnych i książek na wysokim poziomie. Możemy z nich dzwonić, nie potrzebujemy też drugiego, osobnego, a zarazem bardzo podobnego urządzenia. Z drugiej natomiast, coraz bardziej tracą one na mobilności, jaką mogły poszczycić się mniejsze urządzenia. Część z nich nie jest już możliwa do przenoszenia tak po prostu w kieszeni i wymaga odpowiedniego etui. Zwiększenie rozmiaru ekranu ponosi za sobą również konieczność zwiększania rozdzielczości w celu zapewnienia takiej samej ostrości obrazu, przynajmniej do pewnego poziomu, gdy obserwujemy ekran fabletu z takiej samej odległości co mniejszego smartfona.

Od dłuższego czasu obserwowaliśmy wyścig na wielkość wyświetlacza. Sprzęt stawał się coraz większy i większy, tłumacząc to chociażby chęcią pokazania czegoś większego (a niekoniecznie lepszego) niż konkurencja. W ubiegłym roku producenci doszli do pewnej granicy. Wszystkie flagowe smartfony zatrzymały się na granicy około 5 cali… a wtedy LG uszczuplając ramki w swoim modelu G2 zaprezentowało smartfon z ekranem 5,2 cala. Najpierw niechętnie, ale później granica została przekroczona przez inne firmy, tak te bardziej jak i mniej znane. Obecnie niemal wszystkie topowe modele posiadają minimum 5 cali, tymczasem smartfony w wersjach „Mini” są wyposażane w ekrany od jeszcze zrozumiałego 4,3 cala do nawet 4,7 cala… w tym drugim i co gorsza coraz częstszym przypadku, w zasadzie trudno mówić o małym rozmiarze. Przecież jeszcze niedawno takie były największe dostępne urządzenia.

Ogromny wpływ na zwiększenie popularności tego typu sprzętem ma seria Galaxy Note od Samsunga, bo to jej udało się odnieść sukces i dobra passa nadal trwa. Co ciekawe, pierwszy model zaprezentowany w październiku 2011 roku miał ekran o wielkości 5,3 cala… niedawno pokazany LG G3 ma ekran 5,5 cala, a teoretycznie nadal jest smartfonem. Choć tak naprawdę, czy przy tym zwiększaniu rozmiaru nadal możemy mówić o jakiejś stałej granicy? Tej już nie ma, została rozniesiona przez popyt i podaż. Teraz na rynku mogłyby się za to pojawić modele „Mikro”, a kto wie, może nawet „Nano”, które lepiej pasowałyby do sprzedawanych urządzeń. Wydaje się, że to płynne przechodzenie na coraz większe rozmiary jest w stanie w dłuższej perspektywie doprowadzić nawet do rezygnacji z „klasycznych” tabletów. No i przede wszystkim, co na to wszystko producenci spodni?

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.