Facebook nie chciał podzielić losu Charlie Hebdo, ocenzurował obrażające islam strony

Facebook nie chciał podzielić losu Charlie Hebdo, ocenzurował obrażające islam strony27.01.2015 14:06

Szybko rozwijające się gospodarki, takie jak na przykład turecka, są z pewnością łakomym kąskiem dla firm branży IT. Ekspansją na wschód interesuje się także Facebook, który posiada już 26% udziałów w tureckim rynku serwisów społecznościowych. Okazuje się jednak, że w związku z różnicami kulturowymi nawet liderzy IT muszą dostosowywać swoje usługi do danego rynku – najczęściej poprzez cenzurowanie swoich serwisów.

W kontekście zamachu na redakcję Charlie Hebdo zwiększenie kontroli nad dostępnymi w Turcji treściami zapowiedział premier Ahmet Davutoglu. Podczas wizyty w Paryżu wyraził on swoją solidarność z Francuzami deklarując jednocześnie, że turecką receptą na podobne zdarzenia będzie blokowanie treści, które mogłyby wywołać skrajne reakcje. Okazuje się, że nie były to słowa rzucone na wiatr.

Zgodnie z deklaracjami premiera i literą islamskiego prawa, sąd w Ankarze nakazał Facebookowi zablokowanie dostępu do stron publikujących treści obrażające Proroka Mahometa. Anonimowe źródła (firma zakazała bowiem publicznych wypowiedzi swoim tureckim pracownikom) donoszą, że zarząd serwisu przystał na te żądania i strony zostały z serwisu usunięte.

Wymóg blokowania określonych stron na Facebooku nie jest pierwszym tego typu przejawem działalności tureckich władz. W marcu tamtejszym internautom zablokowano dostęp do Twittera i YouTube w związku z publikowanymi tam informacjami o działaniach wojennych w Syrii oraz oskarżeniami o korupcję w kręgu prezydenta Turcji. Warunkiem przywrócenia dostępu do serwisów było usunięcie przez administratorów treści niewygodnych dla tureckich władz.

Jak widać, ekspansja serwisów społecznościowych w państwach szybko rozwijających się nie jest łatwym procesem i często wymaga kompromisu. Ten z kolei zostaje najczęściej uzyskany poprzez cenzurowanie treści dostępnych w Internecie. Troska władz o szacunek dla religii wydaje się bardzo wygodnym pretekstem do ograniczania wolności słowa w Internecie, szczególnie w kontekście możliwości, jakie dają obywatelom serwisy społecznościowe, co udowodniła choćby Arabska Wiosna.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.