Facebook nie ma tajnego przycisku „nielubienia”, więc nie daj się oszukać

Facebook nie ma tajnego przycisku „nielubienia”, więc nie daj się oszukać22.09.2015 22:19

Kilka dni temu nie lada euforię wywołała pośród internautów krótka wspominka Marka Zuckerberga o przygotowywaniu się do wprowadzenia na Facebooku przycisku dopełniającego popularnego lajka, tyle że w sumie przeciwstawnego. Chodzi o opcję wykazania się empatią w stosunku do jakiejś treści zamieszczonej w serwisie społecznościowym. Nie trzeba było długo czekać na reakcję speców od przekrętów.

Przypomnijmy, że sieciowy lider w temacie informowania znajomych, co też się u kogo dzieje oraz chwalenia się awansami w pracy lub podbojami miłosnymi, kombinuje z opcją szybkiego wyrażania, że z czymś się nie zgadzamy. Proste rozwiązanie w postaci negatywu popularnego Lubię to! nie wchodziło w grę, bo z jednej strony to wciąż byłoby mało uniwersalne, a z drugiej zwyczajnie sztampowe. Facebook płaci grube pieniądze swoim specjalistom od wymyślania nowych, wielce potrzebnych funkcji, więc należy nastawić się na coś naprawdę użytecznego. Kiedy to się pojawi, na razie nie wie nikt.

Ponieważ dotąd głupio było polubić informację o tym, ze przykładowo koledze zdechł kot, a ciotka złamała nogę, wieść o przycisku „nielubienia” wielu facebookowiczów przyjęło aż nadto entuzjastycznie. Ci sami ludzie, którzy dawali łapkę w górę wszystkim komunikatom gwarantującym otrzymanie rozfoliowanego iPhone'a czy doładowanie karty telefonicznej, a w rezultacie zaśmiecały widoki wiadomości przyjaciół spamem, teraz chętnie klikają w fikcyjne zaproszenia do udziału w testach nowego przycisku. Dobrze zastanowić się nie pozwoli im licznik odliczający do końca obowiązywania tej wyjątkowej oferty. Potem wystarczy tylko wejść na pewną stronę, by... wpaść w bagno.

Mnożą się wariacje tego nieciekawego trendu, rezultat jest jednak w każdym przypadku ten sam. Żadnego wyczekiwanego przycisku nie zobaczycie, za to oddacie w czyjeś ręce swoje dane, wkurzycie kolegów z FB, a niewykluczone jest również zainfekowanie sobie komputera. Kiedy Facebook wprowadzi nową funkcjonalność możecie być pewni, że zrobi to z niemałą pompą, a wieść o tym fakcie szybko powtórzą różnorakie serwisy internetowe. Póki co należy mieć głowę na karku i po prostu nie dać się zwodzić. Niby oczywiste, jednak nie każdy jest na tyle rozważny, żeby popatrzeć, zanim skoczy...

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.