Google czyta i analizuje naszą pocztę elektroniczną, walczy z pedofilią

Google czyta i analizuje naszą pocztę elektroniczną, walczy z pedofilią04.08.2014 12:27
Redakcja

Pewna bezprecedensowa sprawa rzuca cień na resztki prywatności, o jakich można myśleć gdy bierzemy pod uwagę usługi firmy Google. Pewien z mieszkańców amerykańskiego Houston został aresztowany przez policję za posiadanie materiałów zawierających pornografię dziecięcą. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że za poinformowanie o przestępstwie odpowiada niejako Google. „Strażnik teksasu” chroniący obywateli, czy szpieg podglądający nas na każdym kroku?

Aresztowaną osobą jest 41-letni John Henry Skillern. Nie jest on bez winy, bo już wcześniej był notowanym pedofilem, można było więc przypuszczać, że posunie się do recydywy. Policjanci po uzyskaniu nakazu i przeszukaniu jego mieszkania znaleźli zarówno wiadomości, w których jasno wyrażał się o swoich upodobaniach względem nieletnich, ale również pornografię dziecięcą. Według serwisu KHOU.com, który poinformował o sprawie, dziękować za wykrycie jego poczynań możemy firmie Google. To właśnie ona ma za to odpowiadać. Jak do tego doszło? To proste, mechanizm analizujący wiadomości e-mail na Gmailu rozpoznał w wiadomości Johnas wysłanej do znajomego zdjęcie przedstawiające młodą dziewczynę w jednoznacznej sytuacji. To spowodowało alarm i dalsze reakcje.

Google po wykryciu załącznika przekazało informację o nim organizacji National Center for Missing and Exploited Children (NCMEC), ta z kolei powiadomiła policję. Sprawa wydaje się zakończona pełnym sukcesem: przestępstwo wykryte, pedofil aresztowany, potencjalne ofiary mogą czuć się bezpiecznie. Co jednak z naszą prywatnością? Jasnym jest, że Google nigdy nie przykładało do niej większego znaczenia. Skoro nie mamy nic do ukrycia, pokażmy to innym, podzielmy się z tym innymi osobami. Wiadomo było, że firma analizuje wysyłane i odbierane przez nas wiadomości e-mail w celu lepszego dopasowania reklam. Czy jednak analiza tego typu musi oznaczać także na tyle dokładne analizowanie zdjęć, aby pozwalało ono stwierdzić popełnienie takiego przestępstwa?

Jeżeli ktoś w tej chwili zacznie przenosić swoją pocztę z np. Gmaila na Outlooka tak naprawdę wiele nie zmieni. Wszystkie duże firmy takie jak Google, Microsoft czy Facebook współpracują z organizacjami zajmującymi się walką z pedofilią i starając się pomóc w walce z tym procederem. Microsoft swego czasu jasno zaznaczył, że w OneDrive nie ma miejsca na nagość i przemoc, nawet w zupełnie prywatnych folderach. Nawet jeżeli nie popełniamy żadnego przestępstwa, umieszczamy w chmurze nasze prywatne zdjęcia, możemy liczyć się z zablokowaniem konta, a wcześniej z dokładną analizą umieszczonych przez nas materiałów za pomocą technologii PhotoDNA. Konta mogą być zablokowane zresztą i z zupełnie innych powodów, nawet prezentacji przecieków dotyczących nowych technologi lub po wykryciu intensywnego ruchu. Prywatność? Na nią nie ma miejsca w przypadku tego typu chmur internetowych.

Nie sposób oceniać źle samych intencji w tym konkretnym przypadku – to dobrze, że taka osoba została aresztowana. Sytuacje takie jak ta powodują jednak, że zaczynamy zastanawiać się, ile wiedzą o nas wielkie korporacje. W dzisiejszym świecie e-mail to dla wielu osób sposób komunikacji znacznie ważniejszy niż telefon czy SMS, przechodzą przez niego nie tylko sprawy służbowe, ale i prywatne. Biorąc pod uwagę ilość użytkowników nierealnym jest, aby analiza zawsze była wykonywana ręcznie. Możliwe jednak, że w przypadku materiałów kontrowersyjnych dla automatów, ktoś faktycznie uzyskuje do nich dostęp. A że są to „tylko” nasze zdjęcia z wakacji... cóż, czas pomyśleć o zmianie usługodawców.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.