Hollywood nie może pojąć cyberpunku: Ghost in the Shell jako wydmuszka

Hollywood nie może pojąć cyberpunku: Ghost in the Shell jako wydmuszka03.04.2017 14:09

Ostatni weekend przyniósł nam kinową premierę filmu, wzałożeniu ważnego i kultowego dla science fiction, cyberpunku iinformatyki. Rupert Sanders, reżyser tego remake’u słynnego animeGhost in the Shell z 1995 roku miał do dyspozycji wszystko,by osiągnąć sukces – ogromny budżet, świetną obsadę aktorskąna czele ze Scarlett Johansson, najlepszych w Hollywood magików odgrafiki komputerowej i efektów specjalnych. Do tego doliczyć teżmożna publiczność stęsknioną cyberpunkowej estetyki, której wwysokobudżetowych produkcjach nie widzieliśmy od czasów Matrixa– i współczesne media, które karmią swoich czytelnikówopowieściami o robotach, cyberbroniach, interfejsach mózg-maszyna.Z tym wszystkim remake Ghost in the Shell zapowiadał się nanajważniejszą produkcję roku. Okazał się być hałaśliwym,nasyconym akcją „cukierkiem dla oka”, który nawet nie próbujedotknąć egzystencjalnych i metafizycznych pytań stawianych przezjapoński oryginał. Spodziewaliście się czegoś innego?

Bez obaw, to nie jest recenzja filmu, postaram się nie zawrzećtu niczego, co mogłoby zepsuć niespodzianki, jakie czekają Waspodczas seansu GitS-a. Od razu też powiem, że nie odradzam wybraniasię do kina, wręcz przeciwnie, film wygląda na tyle przepysznie,że nie czujemy się okradzeni wydatkiem na bilet, to nie jest nictaniego. Przestrzeń miejska, futurystyczna moda, komputeroweinterfejsy i wszczepy, sceny walki, praca kamery – dla tegowszystkiego warto obejrzeć ten film. Obejrzeć, poza oglądaniem nictu bowiem nie ma.

GHOST IN THE SHELL Trailer 3 (2017)

Dziewczyna bez ciała

Przypomnijmy sobie tę klasyczną mangę ołówka Masamune Shirowi stworzone na jej podstawie klasyczne anime w reżyserii MamoruOshii – produkcje, które do dziś pozostają ikoną cyberpunku,obok Neuromancera Williama Gibsona. Nie zestarzały się onedo dzisiaj z jednego przede wszystkim powodu. Są niejednoznaczne.Nie można tam wskazać dobrych i złych. Główny antagonista jesttam czymś zupełnie nowym, nieludzkim, stawiającym kłopotliwepytania o naturę bytu i świadomości. W filmie główny antagonistastaje się płaczkiem, użalającym się nad nieudanym eksperymentem.Nasza protagonistka, major Kusanagi, już nie jest przede wszystkimstoicko oceniającą świat wokół niej cyber-policjantką, którarozmowach z innymi członkami Sekcji 9 mówi o duszy, lecz pogrążonąw naiwnym wewnętrznym dialogu ofiarą swojej emo-historii, któraostatecznie się zrealizuje w jednowymiarowym scenariuszu walki zezłem.

Czy amerykański przemysł rozrywkowy musi zmarnować wszystko,czego dotknie? Każdy chyba remake azjatyckiej produkcji, jaki do tejpory widziałem, musiał być w jakiś sposób strywializowany,pozbawiony subtelności, by powiedzieć dosadnie – intelektualnieocenzurowany. Tak jak Japończycy cenzurują „kwadratozą” swojąpornografię, tak Amerykanie cenzurują swoją moralnością ipoczciwością wszelkie narracje fabularne. Nikt w nowym Ghost in theShell nawet nie zapyta o naturę człowieczeństwa w połączonymświecie robotów i cyborgów, w którym pamięć i doświadczenia sąkwestią programowalną. Esencjalny przekaz japońskiej mangizasłonięto maską europeidalnej twarzy Scarlett Johansson: masowywidz nie powinien przecież wyjść z kina z myślą, że może jestjedynie automatem.

Władza bez prawa

Kto czytał mangę Masamune Shirow, pamięta, jak szybkoprzeszliśmy od czegoś, co zapowiadało się na zwykłąfuturystyczą opowiastkę o policji do metafizycznego manifestu.Śledzimy przygody oficerów z jednostki antyterrorystycznej Section9, działającej w cieniu, by bronić Japonię przyszłości przedtym, z czym zwykłe organa ścigania poradzić sobie nie mogą. Naczele jednostki w pełni zcyborgizowana kobieta, major MotokoKusanagi, odpowiadająca jedynie przed swoim szefem, starym,skutecznym bezlitosnym biurokratą Aramakim. Jej prawą ręką staryżołnierz, cyborg Batou, który za swoimi sztucznymi oczami ihumorem kryje bliskość nerwowego załamania weterana czwartej wojnyświatowej. Do tego zespół autonomicznych pająkoczołgówFuchikoma, które kryją w sobie znacznie więcej, niż można bybyło się spodziewać po wojskowej AI.

Ten cały zespół, poza może najnowszym nabytkiem, detektywemTogusą, to nie są bohaterowie, których można by było dziśprzedstawić za moralny wzór. Major Kusanagi niejednokrotniepokazuje, że postrzega ludzi jako najtańszy, najłatwiejszy dozastąpienia element społeczno-ekonomicznej układanki. Jak zresztąmogłoby być inaczej w świecie, w którym tożsamość jestproduktem do kupienia lub wynajęcia, a seksualność straciła sens?Tu wszystko już odbywa się tylko w szarej strefie, której granicezakreśla polityka wzajemnie zmagających się ze sobą frakcji,właściwie już nieludzkich.

Dusza bez osobowości

Najważniejsza w oryginalnej opowieści jest jednak obietnictapostludzkiej przyszłości, dla której cyberpunkowa rozróba jesttylko etapem przejściowym. Major Kusanagi, zderzając się z WładcąMarionetek, spontanicznie powstałym cyfrowym życiem, dochodzi dopunktu, w którym otrzymuje możliwość stania się czymś znaczniewiększym, niż do tej pory. Erotycznie atrakcyjny pancerz cyborganie ma już znaczenia, tożsamość dowódcy antyterrorystycznejjednostki nie ma znaczenia, status quo jest nie do utrzymania, gdywyłaniają się samoświadome sztuczne inteligencje.

Ghost in the Shell - English Trailer

To zupełnie nie ten przekaz, co w wypadku kinowej produkcji zpanią Johansson, w której tradycyjnie rozumiane człowieczeństwonie zostaje podważone na żadnym etapie. I co w tym jest zcyberpunku?

Po tej produkcji może lepiej jednak, by Hollywood nie brało sięza ekranizację Neuromancera. Wątpię, by ktokolwiek z decydentówtych dużych fabryk filmów rozumiał, czym stał się klanTessier-Ashpool i na czym polega koncepcja osobowości jako medium –kluczowej dla Wintermute, sztucznej inteligencji tego klanu. Niestety– najpewniej zrobią z tego film o hakerze Case, który włamujesię przez tę swoją konsolę i Molly, jego ostrej dziewczynie zwysuwanymi pazurkami.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.