HTC Halfbeak to kolejny nieciekawy model na i tak nudnym rynku smartwatchy

Każdy większy producentów smartfonów chce mieć w swojej ofercie także smartzegarek. Także pogrążone w kryzysie HTC. Tajwańska firma pracuje nad modelem o nazwie Halfbeak. Jego zdjęcia właśnie wyciekły do Sieci. Niestety producentowi nie udało się pozytywnie wyróżnić. Zapowiada się kolejny nudny sprytny zegarek na już i tak nieciekawym rynku smartwatchy.

Smartwatche miały wyprzeć tradycyjne zegarki, podobnie jak smartfony zastąpiły proste telefony. Więksi producenci urządzeń mobilnych z wielki nadziejami zdobycia nowego rynku zaczęli wypuszczać własne smartzegarki. W marzeniach widzieli, że klienci będą nosić smartwatche, a po proste, najczęściej pokazujące tylko godzinę zegarki, nikt nie będzie już sięgał. Rzeczywistość okazała się inna, rewolucja nie nadeszła. Eleganccy mężczyźni i kobiety wciąż cenią klasyczną mechanikę na nadgarstku.

Zegarek postrzegany jest bowiem jako biżuteria, ma on przede wszystkim dobrze prezentować się na ręce. Początkowe smartwatche były natomiast brzydkie, wyglądały jak tandetne zabawki. Pewną zmianę przyniósł model Moto 360, popularyzując okrągłą kopertę, a także wprowadzając bardziej elegancki wygląd. Owszem, było to ładne urządzenie, ale tylko na tle konkurencji, do tradycyjnych zegarków sporo mu brakowało.

Po okrągłą kopertę sięgnęli inni producenci, pokazując atrakcyjniejsze smartwatche, ale nadal nie będące ładną biżuterią. Do tych firm postanowiło dołączyć HTC. Na zdjęciach, które pojawiły się w sieci, Halfbeak wygląda jak inne inteligentne zegarki. Nie wyróżnia się niczym szczególnym, dodatkowo będzie działał pod kontrolą nijakiego Android Wear. Google zabroniło stosować nakładek, czyli nawet pod względem wyglądu systemu, produkt HTC będzie nudny.

Nie twierdzimy, że produkt HTC będzie kiepski. Tajwańczycy znani są z dobrej jakości swoich produktów, a więc liczymy, że Halfbeak będzie dobrym, a może i bardzo dobrym smartwatchem. Możliwe, że otrzymamy godnego przeciwnika dla chociażby Samsunga Gear S3 czy innych modeli z okrągłą kopertą. Jednak nadal będzie to kolejny smartwatch, potrafiący z pewnością sporo, ale nie mający w sobie piękna tradycyjnego zegarka.

Jeśli producenci nic nowego nie stworzoną, to pozostanie im pomarzyć o rewolucji i zastąpieniu zwykłych zegarków. Takie funkcje jak liczenie kroków czy informowanie o nieodebranych powiadomieniach na smartfonie, to dla większości zbędny bajer. Przydatne może okazać się zbieranie informacji o aktywności fizycznej, ale jeśli komuś naprawdę na tym zależy, to kupi dopracowaną opaskę fitness, normalnie będzie zaś nosił atrakcyjny klasyczny zegarek.