HTC One max, czyli odlotowa tabliczka czekolady za duże pieniądze

HTC One max, czyli odlotowa tabliczka czekolady za duże pieniądze19.03.2014 10:47
Tomek Kondrat

Fablet to dość nietypowe urządzenie, łączące swoją konstrukcją telefon oraz tablet. Muszę przyznać, że wcześniej nie miałem do czynienia z takimi wynalazkami z jednego, dość prozaicznego powodu – są dla mnie za duże. Na rynku pojawiło się ostatnio multum takich urządzeń jak np. Xperia Z Ultra, Galaxy Note 3 czy HTC One max, którego mam przyjemność Wam przybliżyć.

HTC One max, to większy brat flagowego HTC One, który przebojem podbił rynek high-endowych smartfonów konkurując z Samsungiem Galaxy S4, Xperią Z1, czy Nexusem 5. Po otwarciu pudełka z One Max ukazuje się naszym oczom ogromne urządzenie, które można spokojnie uznać za mały tablet. Oprócz samego fabletu, w pudełku znajdziemy ładowarkę z odłączanym kablem USB i zestaw słuchawkowy, który prezentuje się i działa znakomicie. One max ma ekran o przekątnej 5,9 cala, waży 217 gramów przy gabarytach 164,50 × 82,50 × 10,29 mm. Trzeba zatem mieć dość dobrą kondycję, jeśli planuje się prowadzić rozmowę przez dłuższą chwilę. Urządzenie może również sprawiać kłopoty użytkownikom z małymi dłońmi, bo o ile mi udawało się obsługiwać telefon jedną ręką, to już Xyrcon miała z tym spore problemy, co widać zresztą na filmiku.

Twoja przeglądarka nie obsługuje Flasha i HTML5 lub wyłączono obsługę JavaScript...jwplayer("HTCOneMax").setup( { height: 366, width: 608, duration: 114, autostart: false, plugins: "gapro-1", "gapro.accountid":"UA-3114185-1", "gapro.idstring":"HTCOneMax.mp4", image: "http://gallery.dpcdn.pl/imgc/Lab/52723/Source_20140318221635_0.jpg", "controlbar.position":"bottom", modes: [ { type: "flash", src: "http://storage.dobreprogramy.pl/video/player57/player.swf", config: { provider: "http", "http.startparam":"start", levels: [ { bitrate: 3000, file: "http://storage.dobreprogramy.pl/video/lab/HTCOneMax-720p.mp4", width: 1280 } ] } }, { type: "html5", config: { provider: "video", levels: [ { bitrate: 3000, file: "http://storage.dobreprogramy.pl/video/lab/HTCOneMax-720p.mp4", width: 1280 } ] } } ] });O samej obudowie mogę powiedzieć, że jest ona bardzo solidna. Telefon pokryto aluminium, przez co jest miły w dotyku i nie ma się wrażenia, że jest on plastikową zabawką. One max to naprawdę porządnie zbudowane urządzenie. Na górnej krawędzi odnaleźć możemy port podczerwieni oraz wejście słuchawkowe. Prawa krawędź posiada jedyne przyciski fizyczne – włączania i regulacji głośności. Lewa krawędź natomiast mechanizm otwierający tylny panel urządzenia, gdzie umieszcza się karty SIM i micro SD oraz akumulator. Dół telefonu to tylko wejście microUSB. Przedni panel to przede wszystkim ekran, który zajmuje niemal całość powierzchni. HTC wyposażyło One max również w czujnik światła i diodę LED, sygnalizującą powiadomienia, oraz przednią kamerkę, które wzbogacają niemałe możliwości smartfonu. W przeciwieństwie do np. Nexusów, One max jest wyposażony w przyciski funkcyjne wstecz i home, którego podwójne wciśnięcie otwiera ekran ostatnio otwartych aplikacji. Przyciski te, wbrew pozorom, są częścią ekranu i nie znikają po wygaszeniu. Resztę miejsca wypełniają głośniki, o których wspomnę w późniejszej części recenzji. Tył urządzenia to aparat fotograficzny wraz z lampą doświetlającą oraz czytnik linii papilarnych, który może zostać użyty do odblokowania fabletu. HTC dało możliwość odblokowywania urządzenia trzema palcami. Nie jest przesądzone, czy muszą one należeć do jednego właściciela. Moim zdaniem jest to raczej modny bajer niż coś, co może być użyteczne. Ciekawą opcją jest także obsługa gestów wieloma palcami i tak uderzenie w ekran trzema palcami aktywuję tryb kontroli głosem, a przesunięcie nimi po ekranie uruchamia przeglądanie obrazu lub filmów na smart telewizorach. Przesunięcie dwoma palcami w dół zaś daje szybki dostęp do ustawień.

[1/2]
[2/2]

[join][img=onemax-9][join][img=onemax-6]HTC One max to mocny zawodnik. Producent wyposażył go w czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 8064, który z łatwością radzi sobie nawet z najbardziej wymagającymi grami. System działa bardzo przyzwoicie i nie ma problemów nawet z bardzo wymagającymi aplikacjami. Dzięki dużemu ekranowi i rozdzielczości Full HD, granie na One max to czysta przyjemność. Ponadto urządzenie posiada 2 GB RAM-u oraz 16 GB pamięci masowej flash NAND (w zależności od modelu), która może zostać rozszerzona o kolejne 64 GB za pomocą karty pamięci microSD. Ekran wyświetla obraz w jakości FullHD i jedyne czego mu brakuje to technologia Super AMOLED, która tak znakomicie sprawdza się w Samsungach. Za zdjęcia odpowiada aparat o matrycy 4 Mpix. Całość zasilana jest przez akumulator o pojemności 3300 mAh, która przy umiarkowanym użytkowaniu jest w stanie zasilać urządzenie nawet przez tydzień. Wartym wzmianki jest to, że przez cały okres testowania urządzenia ładowałem tylko raz, gdy mój Nexus 4 potrzebował karmienia ok. 5 razy częściej. Wynik bardzo imponujący.

HTC One max, jak wszystkie urządzenia HTC, które nie są edycjami Google Play, działa na mocno zmodyfikowanej nakładce systemowej Sense. Dodaje ona multum przeróżnych opcji konfiguracyjnych i unikalnych funkcji. Sense jest dostępne w wersji 5.5, która poszczycić może się tzw. BlinkFeed, czyli centrum powiadomień, które zbiera informacje z Facebooka, Google+ i innych subskrybowanych przez nas kanałów. BlinkFeed nie jest niczym innowacyjnym, jednak wygląda ciekawie i może znaleźć swoich fanów. Sense zmienia niemalże 100% systemu i każda aplikacja różni się od tej znanej z AOSP, czy chociażby CyanogenModa.

[1/2]
[2/2]

[break]Aparat cyfrowy, mimo że nieposiadający 20-megapikselowej matrycy, radzi sobie ze zdjęciami nieźle. Nie może zastąpić co prawda lustrzanki, ale zdjęcia i filmiki nakręcone za jego pomocą są dobre, a nawet bardzo dobre. Wszystko przez opracowaną przez HTC technologię UltraPixel, która zapewnia wysoką jakość robionych zdjęć.[img=device-2014-03-13-112454][join][img=IMAG0001]Kolejnym rozwiązaniem technicznym, o którym warto wspomnieć, jest BoomSound. HTC w swoich najnowszych modelach postanowiło wbudować dwa duże głośniki, które mają zapewnić najwyższą jakość dźwięku i jego wysoką głośność. Co do jakości głośników w HTC One max mam mieszane uczucia, gdyż telefon odgrywa muzykę naprawdę głośno, jednak same głośniki trochę trzeszczą przy wyższej głośności. Zastosowanie takich głośników wiąże się również z naprawdę hałaśliwymi powiadomieniami. Jeżeli w środku nocy ktoś do nas zadzwoni, to bardziej niż prawdopodobne będzie obudzenie wszystkich sąsiadów. Dla porównania zamieściłem filmik, w którym porównać można głośność głośników na moich urządzeniach. Różnica jest znacząca i o ile Nexus 4 nadaje się aby słuchać czegoś w domowym zaciszu, to HTC One max jest przenośnym magnetofonem. Producent dołączył do zestawu także naprawdę dobre słuchawki, dzięki którym słuchanie muzyki lub prowadzenie rozmów to czysta przyjemność.

Nexus 4 vs. HTC One max BoomSound(tm)

Na sam koniec chciałbym wspomnieć o wydajności urządzenia w testach AnTuTu. Co prawda HTC One max spisuje się trochę gorzej niż Samsung Galaxy Note 3, Xperia Z Ultra czy chociażby Xiaomi MI3, to wynik w granicach 26 tysięcy punktów pozwala uznawać, że mamy do czynienia z produktem z absolutnego szczytu rankingów.

[1/2]
[2/2]

HTC One max to fablet dla naprawdę wymagających użytkowników. Jego duże rozmiary mogą być jednak sporym problemem dla osób o mniejszych dłoniach. Ponadto jest dość ciężki, a głośnik nie jest idealny. Jest to jednak moim zdaniem urządzenie, które można każdemu polecić. Największym minusem jest jednak cena, która może przestraszyć. 2500 zł za bądź co bądź telefon, to wydatek bardzo duży, a w tej cenie można kupić nawet dwa wysokiej klasy smartfony lub dobry smartfon i 7-calowego Nexusa.

HTC One max ma rozmiar tabliczki czekolady. Jest to jednak czekolada, która potrafi bardzo wiele i jest przy tym bardzo droga.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.