Huawei Ascend P7 – test chińskiego smartfona o pięknym designie

Huawei Ascend P7 – test chińskiego smartfona o pięknym designie31.07.2014 17:05
Tomek Kondrat

Huawei od jakiegoś czasu stara się ugruntować swoją pozycję na rynku urządzeń z Androidem. Po ciepłym przyjęciu smartfona Ascend P6 chiński producent rusza na podbój świata z kolejną propozycją – Ascendem P7, który jest skierowany dla osób poszukujących alternatywy dla flagowców pokroju Samsunga Galaxy S5 lub HTC One.

Tuż po rozpakowaniu pudełka z urządzeniem widać, że telefon HUAWEI to zdecydowanie słuchawka klasy premium. Telefon wygląda po prostu ślicznie. Biała obudowa jest bardzo solidna, a aluminiowa ramka na brzegach sprawia, że telefon dobrze leży w ręku. Wymiary urządzenia to 139,8 x 68,8 x 6,5 mm, a waga to zaledwie 124 gramy. Oprócz urządzenia w pudełku odnaleźć można dwie naklejki NFC, zestaw słuchawkowy, kluczyk do otwierania tacek na SIM i kartę pamięci oraz ładowarkę z odłączanym kablem USB. Wszystkie elementy, poza naklejkami, są koloru białego. Po uchwyceniu telefonu od razu widać jeden, dość znaczny, mankament. Tylna obudowa jest bardzo śliska, co powoduje dość częste zsuwanie się urządzenia z pochyłej powierzchni. Trzeba przez to bardzo uważać, żeby telefon nie znalazł się na podłodze.

[1/2]
[2/2]

HUAWEI zdecydował się na umieszczenie przycisków na prawej krawędzi urządzenia. Odnaleźć tam można przycisk włączania telefonu, przyciski regulacji głośności oraz dwa gniazda – na kartę SIM oraz na kartę microSD. Całość konstrukcji uzupełniają złącze mini jack na górnej krawędzi oraz microUSB na dolnej. Centralnym elementem jest oczywiście pięciocalowy ekran IPS LED, wyświetlający obraz w rozdzielczości Full HD, który spisuje się nad wyraz dobrze. Kolory są żywe, a sam wyświetlacz bardzo responsywny. Dzięki zastosowaniu ekranu IPS telefon sprawdza się bardzo dobrze nawet w pełnym słońcu. Pomaga w tym również czujnik światła, który można regulować z poziomu rozwijanego menu.

[1/2]
[2/2]

Najnowszy Ascend nie odstaje również (przynajmniej na papierze) od telefonów bardziej znanych producentów w kwestii specyfikacji technicznej. Procesorem urządzenia jest czterordzeniowy Hisilicon Kirin 910T o zegarze 1,8 GHz. Za grafikę odpowiada układ Mali-450MP4. Ponadto telefon wyposażono w 16 GB pamięci wewnętrznej flash NAND oraz dość standardowe 2 GB RAM-u. Zdjęcia wykonywać można za pomocą aparatu 13 Mpix, a za rozmowy wideo odpowiada wbudowana z przodu kamerka z dość imponującą matrycą 8 Mpix. Ascend P7 działa pod kontrolą systemu Android 4.4.2 z autorską nakładką EmotionUI 2.3, o której zdecydowanie warto napisać kilka słów.

[1/2]
[2/2]

Owa nakładka upodobnia Androida do iOS-a. Próżno szukać w Ascendzie P7 standardowego programu uruchamiającego z siatką aplikacji. Producent zdecydował się na inteligentne grupowanie programów oraz umieszczanie ich na kolejnych ekranach urządzenia. System jest dość intuicyjny i płynnie radzi sobie z większością zadań. Telefon potrafi się jednak „zadławić” w przypadku uruchomienia bardziej wymagających gier. Jest to spory minus, gdyż Nexus 4 z 2012 roku radzi sobie z większością tych gier bez najmniejszego problemu. Jest to zaskoczenie i coś, czego nie należałoby się spodziewać po urządzeniu tej klasy. Na szczęście problemy z wydajnością nie są zbyt częste i przy standardowym użytkowaniu nie powinno napotkać się żadnych trudności. System jest bardzo rozbudowany i oferuje mnóstwo użytecznych funkcji. Informuje on użytkowników o tym, że dana aplikacja pochłania zasoby systemowe i zadba o wydłużenie czasu pracy na baterii. Możliwe jest też wyłączenie wszystkich aplikacji działających w tle za pomocą jednego kliknięcia.

Twórcy dodali również bardzo interesującą opcję wyłączenia dostępu do sieci WiFi lub LTE/3G/2G dla poszczególnych aplikacji. Jest to bardzo użyteczne, gdyż część aplikacji lubuje się w synchronizowaniu danych w tle, a co się z tym wiąże – pochłanianiu pakietu danych. Użytkownik może również ustawić, które aplikacje mają działać w tle po wyłączeniu ekranu. Ogólnie rzecz ujmując, Huawei dodało do swojej nakładki dziesiątki funkcji, które czynią system bardzo atutem, a nie wadą. Część z funkcji na pewno spodoba się osobom, które zdecydują się na zakup tego urządzenia.

[1/2]
[2/2]
[1/2]
[2/2]

Nakładka jest bardzo nowoczesna. Oferuje między innymi tryb wiszącego przycisku, którym można sterować telefonem. Jest to rozwiązanie podobne do tego, które znalazło zastosowanie w ROM-ie Paranoid Android.

Słuchawka Huawei może pochwalić się znakomitą baterią. Dla porównania – półtoragodzinne słuchanie muzyki przez Spotify z wykorzystaniem 3G pochłonęło jedynie 30% baterii. Nexus 4 w identycznych warunkach traci 70% baterii. Ascend P7 bezproblemowo wytrzymuje dwa dni intensywnej pracy na jednym ładowaniu. Jest to wynik dobry, biorąc pod uwagę „prądożerność” najnowszych smartfonów.

Jakość słuchawek dołączonych do urządzenia jest dobra. Dźwięk jest czysty, nie trzeszczy, basy oraz wysokie tony nie sprawiają problemów. Cieszy, że Huawei zdecydowało się na dodanie słuchawek do zestawu, gdyż obecnie częstym jest sprzedawanie telefonu bez dodatkowych akcesoriów. Do pełni szczęścia brakuje tylko karty microSD. Jednak jej brak nie można uznawać w kategoriach minusa lub wady urządzenia.

[break]Aby sprawdzić wydajność telefonu w testach, sięgnęliśmy po benchmark AnTuTu. Wynik, który uzyskał Ascend P7, nie zachwyca. Więcej punktów w testach uzyskały takie słuchawki jak LG G2, Redmi Note czy Samsung Galaxy S4. Test był przeprowadzany bez karty microSD i widać, że jednostka Hisilicon Kirin 910T nie oferuje takiej wydajności co Snapdragony lub Exynosy. Telefon dość przeciętnie sprawdził się również w teście 3D Mark. O ile HUAWEI Ascend P7 jest dobrym urządzeniem do pracy, to do rozrywki nadaje się średnio. Najnowsze gry mogą sprawiać spore problemy, a wydając ok. 1500 zł na urządzenie, należałoby się spodziewać czegoś lepszego.

[1/2]
[2/2]
[1/2]
[2/2]
[1/2]
[2/2]

Aparat fotograficzny urządzenia sprawuje się całkiem przyzwoicie, a do pomocy ma LED-ową lampę doświetlającą. Wykonane zdjęcia nie są rozmazane, a barwy są realistycznie oddane. Przedni aparat znakomicie sprawuje się przy robieniu selfie. Zastosowany aparat 8 Mpix, to całkiem poważny atut tego urządzenia. Entuzjaści fotografii w amatorskim wydaniu mogą spokojnie wykorzystywać Ascenda P7 jako zamiennik dla tanich kompaktów.

[1/2]
[2/2]

HUAWEI Ascend P7, to dobry telefon. Brakuje mu jednak wydajności i tego czegoś, co sprawia, że produkt staje się wybitny. Jeżeli szuka się telefonu, który ma służyć do pracy i wyglądać przy tym stylowo, to Ascend P7 wpisuje się znakomicie w te kryteria. Jednak za 1500 zł można kupić telefony takie jak Sony Xperia Z1 lub Samsung Galaxy S4, które oferują więcej (np. wodoodporność Xperii Z1). Jednak jeżeli liczy się wygląd, to Ascend P7 może konkurować z najnowszymi flagowcami.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.