Huawei Mate 30 bez Usług Google. Chińczycy wojowali i muszą pocierpieć, ale to gra na czas

Huawei Mate 30 bez Usług Google. Chińczycy wojowali i muszą pocierpieć, ale to gra na czas29.08.2019 16:20
Ameryka kontra Huawei, odc. kolejny, fot. Shutterstock.com

Który to już raz – pomyślałem przy zwyczajowej porannej kawie, przeczytawszy artykuł Reutersa o braku certyfikacji Usług Google dla Huawei Mate 30. Saga pt. rząd USA walczy z Huawei zdaje się nie mieć końca, choć przecież na szczycie G20 Donald Trump obiecywał prezydentowi Chin, Xi Jingpingowi, że nałożone ograniczenia handlowe zostaną cofnięte. Kłamał? Tylko w pewnym sensie. Raczej nie zdawał sobie sprawy, jak mocne lobby przeciwko producentowi z Shenzhen działa w Stanach.

Huawei jest dla Amerykanów, brzydko mówiąc, wrzodem na tyłku. Rynek smartfonów, a więc wiodącej obecnie elektroniki użytkowej, był przez wiele lat stabilne podzielony. Dominowali tam amerykańskie Apple i południowokoreański Samsung, który to jednak wybrał politykę potulnego głaskania niedźwiedzia, zamiast się z nim drażnić.

Samsung był i jest potulny tak bardzo, że w Stanach Zjednoczonych rezygnuje z używania autorskich czipów Exynos na rzecz produktów Qualcomma, aby nie przepychać się o prawa licencyjne. Koreańczyków zupełnie nie interesuje, że amerykański dostawca był tyle razy sądzony za nieuczciwe praktyki handlowe, iż płonącą dokumentacją sądową mógłby ogrzać całą Kalifornię. Biorą rynek jakim jest i z uśmiechem na twarzy pozwalają partycypować Amerykanom w zyskach.

A sam Qualcomm – cóż, ot choćby na początku 2018 roku dostał w nos od Komisji Europejskiej za opłacanie się Apple'owi za wyłączność na dostawę procesorów łączności. KE zasądziła 997 mln euro grzywny. Kwartał bez wizyty w sądzie kwartałem straconym.

Zmierzch duopolu

Tymczasem duopol Apple'a i Samsunga przeciął Huawei. Producent, który zanotował rekordową dynamikę rozwoju. Przykładowo, jak wynika z danych IDC, w drugim kwartale 2018 roku Huawei dostarczył blisko 16 proc. wszystkich smartfonów na świecie, osiągając ponad 8-proc. wzrost rok do roku i ten wzrost utrzymywał. W tym czasie słupki u większości konkurencji stały, a Apple wręcz leciało w dół. Eksperci grzmieli o zapaści rynku mobilnego, a Huawei tylko rósł i rósł.

Raport IDC 2019 o dostawach smartfonów
Raport IDC 2019 o dostawach smartfonów

Istotnie zmienił przy tym politykę. Przestał być producentem dobrym, bo tanim. Modele takie jak Mate 20 Pro czy P30 Pro ludzie kupowali i wciąż kupują przede wszystkim ze względu na oferowane możliwości, a nie dlatego, że kosztują ułamek ceny konkurencji. Pojawiły się bilbordy na największych skrzyżowaniach, celebryci w reklamach, głośne imprezy prasowe. OK, nie każdy musi być zwolennikiem wszędobylskiej twarzy Lewego, sam nim nie jestem, ale to po prostu wykładnik znaczenia marki.

Przy czym w tle cały czas rozgrywa się sprawa znacznie poważniejsza. Huawei to nie tylko telefony, ale także infrastruktura 5G, którą efektywnie buduje w kolejnych państwach, choćby ostatnio w Finlandii. Przy kosztach pracy w Chinach, USA nie jest w stanie rywalizować ceną. Zresztą, z samą technologią najwyraźniej też ma problem, o czym świadczą desperackie ruchy w tej kwestii. Intel sprzedał dział modemów 5G Apple'owi za symboliczny 1 mld dol. Patrząc na skalę obydwu tych korporacji, niniejsza kwota brzmi jak upominek dla kochanki na kosmetyki.

Za plecami Wuja

Amerykanom włączył się styl psa ogrodnika. Potęgowany dodatkowo faktem, że biznes Huawei odbywał się za ich plecami. Nawet o klienta w USA nie musieli szczególnie walczyć, wszak 1,5-miliardowy rynek Chiński i chłonna Europa okazały się całkowicie wystarczające. Owszem, Huawei korzystał z licznych amerykańskich licencji, ale to ledwie kropla w morzu.

Trzeba go więc osłabić. Polityka straszenia cyberzagrożeniami spaliła na panewce. Już od 2012 roku Amerykanie wielokrotnie badali sprzęt Huawei pod kątem backdoorów. Wszystko, co udało się im znaleźć, to pozbawiony dostępu do sieci demon telnet w routerze skierowanym na rynek włoski. Jak na czas i intensywność poszukiwań, nie ukrywajmy, wynik ten jest raczej mierny. I świadczy albo o uczciwości firmy Huawei, albo o indolencji amerykańskich służb. Jedno z dwóch. Bądź co bądź, dowodów nie ma, a bez nich ciężko w nieskończoność budować atmosferę strachu.

Na pięści z nimi

Zmieniono taktykę, brnąć do walki bezpośredniej. Jeśli nie udało się zniechęcić konsumentów nieśmiałym podgadywaniem o złych chińskich hakerach, to trzeba mu zabrać to, co jest dla niego najcenniejsze – znany system operacyjny i aplikacje. Potencjalny nabywca przestraszy się i wybierze rozwiązanie gwarantujące brak nieprzyjemności, a w domyśle sprzęt Samsunga lub Apple'a. Rozwój innych chińskich marek jest wliczony w koszta. Przynajmniej tak długo, jak nie zaczną wychylać się z ekspansją, zwłaszcza w sektorze infrastrukturalnym.

Ale to rodzaj wojny, który staje się niewygodny dla samego Trumpa. Europa w sprawie Huawei nie jest jednomyślna. Wspominałem już o Finlandii, jednak, jak podaje chiński producent, w istocie rzeczy blisko 60 proc. jego kontraktów na 5G pochodzi ze Starego Kontynentu. Niemcy, choć kręcą się jak wiatrak, oficjalnie nie wykluczają angażu Huawei, podobnie jak Francja czy Polska.

Na arenie międzynarodowej taki konflikt na pewno nie pomaga. Niemniej silne jest w USA lobby tych, którzy chcą za wszelką cenę pompować rodzime lub zaprzyjaźnione marki. Trump musi znaleźć złoty środek, a tym wydaje się gra na czas. Osłabienie Huawei licznymi zawirowaniami, po czym wejście w glorii i chwale jako orędownik wolnego rynku. Ręki bym sobie uciąć za to stwierdzenie nie dał, ale strzelam, że Mate 30 Usługi Google otrzyma. Tylko z opóźnieniem, które ustawi go za iPhone'em 11 i Note'em 10. Huawei swoje straci, a Trump zachowa twarz.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.