[IFA 2015] Windows 10 na urządzeniach dla każdego i na każdą kieszeń

Oczywiście targi IFA to nie tylko sprzęt i nie mogło zabraknąć tu największej gwiazdy świata oprogramowania tego roku – Windowsa 10. Co ciekawe, w tym roku Microsoft ma stanowisko na targach, co nie zdarza się co roku.

Prowadzący prezentację Nick Parker od początku zaznaczał, że misją Microsoftu jest otwarcie drogi do sukcesu użytkownikom żyjącym w świecie, w którym liczy się chmura i mobilność. Windows 10 ma to zagwarantować przez natychmiastową dostępność aktualizacji, dzięki której z czasem nawet starsze komputery będą coraz lepsze, bezpieczeństwo, możliwości personalizacji i pracy z Cortaną, a także innowacyjne urządzenia, z Holo Lens na czele.

Windowsa 10 można lubić lub nie, ale liczby przemawiają na jego korzyść. Już 75 milionów urządzeń działa pod jego kontrolą w 192 krajach. Nowy system dostało ponad 90 tysięcy różnych urządzeń. Podczas prezentacji systemu oczywiście trudno było znaleźć coś nowego, gdyż system został już przez nas obejrzany z każdej strony. Po reakcji obecnych na prezentacji można wnioskować, że Microsoft zrobił sporo rzeczy dobrze. Największe owacje wywołała prezentacja tego, jak Windows 10 zachowuje się po naciśnięciu klawiszy Alt i Tab.

Ciekawostką, której nie można niestety przetestować na każdym komputerze, jest możliwość pisania odręcznego po ekranie i przesyłania dalej obrazu z notatkami. Ponadto ponownie mogliśmy zobaczyć w akcji Cortanę, ale prawdopodobnie z powodu trudnych warunków akustycznych asystentka nie radziła sobie najlepiej.

Dużo lepiej wypadła prezentacja możliwości grania i nowej aplikacji do obsługi Xbox Live, przeprowadzona na laptopie z serii Republic of Gamers firmy Asus – jednym z partnerskich urządzeń. G752, kosztujący 1399 dolarów, zajął honorowe miejsce wśród prezentowanych nowych maszyn dla graczy.

Obok niego pokazany został także laptop edukacyjny Acera za 169 dolarów z dwoma mikrofonami, co ułatwia pracę z Cortaną i „skajpowanie”, oraz 14-calowy Lenovo za 229 dolarów. W klasie biznesowej króluje oczywiście Dell z modelem Latitude 11, wyposażonym w zabezpieczenia vPro Intela. Podobnie przygotowany był HP Elitebook folio 1020 za 1249 dolarów, który ponadto ma możliwość podłączenia stacji dokującej. Lenovo ThinkPad Yoga 460 za 999 dolarów ma dodatkowo czytnik linii papilarnych i można od niego odpiąć klawiaturę. Wzornictwem nawiązuje do tradycji ThinkPadów, czym wygrywa w oczach wielu klientów.

Oczywiście nie mogło obejść się bez terminali do gier (wirtualny poker) i bankomatów. Od strony urządzeń „pancernych” mogliśmy zobaczyć Panasonica Touchpada FZ-M1. Toshiba Environmental Data Logger to urządzenie, w którym zostało zamontowanych 20 sensorów i który może monitorować stan otoczenia w różnych warunkach – można na przykład wysłać go w podróż z cenną przesyłką. To jeden z ciekawszych przykładów wykorzystania Windowsa 10 w Internecie rzeczy.

Na nieco niższej półce z laptopami znalazły się HP Pavilion 15 za 399 dolarów i Toshiba Radius 12 899 dolarów. Warto wspomnieć, że wiele z pokazanych dziś laptopów odbiegała masą i gabarytami od tego, co obiecywał przedwczoraj rano Intel – te czasy jeszcze przed nami.

Dynamicznie rozwijający się rynek komputerów AiO był reprezentowany przez modele Della oraz prezentowane przedwczoraj urządzenia Asusa. Trzeba przyznać, że urządzenia te z dnia na dzień prezentują się lepiej i zwłaszcza ten drugi budzi zachwyt niektórych oglądających.

Na koniec mogliśmy zobaczyć nowe urządzenie Toshiby typu 2 w 1, o którym więcej dowiemy się w najbliższych tygodniach. Będzie to niewielki tablet z odpinaną klawiaturą, wykończony jasnymi materiałami, prawdopodobnie w obudowie ze szczotkowanego metalu. Obie części urządzenia są lekkie i cienkie, niemal nierzeczywiste. Pozostaje tylko czekać na premierę i cennik. Nie wszystkie prezentowane dziś urządzenia pojawią się w Polsce.