Kingston HyperX 120GB 3K – „czarny koń” w rodzinie HyperX

Kingston HyperX 120GB 3K – „czarny koń” w rodzinie HyperX08.05.2012 17:01

Dyski SSD stają się coraz bardziej dostępne. Choć ich cena nadal jest wysoka, to zdarzają się wyjątki. Takim wyjątkiem jest opisywany właśnie dysk Kingstona z serii HyperX z tajemniczym 3K w nazwie.

Zacznijmy od wyjaśnienia co też oznacza to tajemnicze 3K w nazwie dysku. 3K to dokładnie 3 tysiące cykli zapisu-kasowania danych z pojedynczej komórki pamięci flash. Warto dodać, że ilość tych cykli sukcesywnie spada wraz ze zmniejszaniem procesu produkcyjnego pamięci NAND. Dla przypomnienia, gdy pamięci były produkowane w wymiarze 50 nm, ilość cykli P/E (program/erase) wynosiła 10 tysięcy. Po przejściu na proces 34 nm ilość cykli spadła do około 5 tysięcy. W aktualnym procesie 25 nm ilość ta waha się od 3 do 5 tysięcy cykli. Można by dojść do wniosku, że znacząco spadła żywotność dysków SSD i ich czas bezawaryjnej pracy ledwo przekroczy okres gwarancyjny. Okazuje się, że rzeczywistość jest nieco bardziej optymistyczna. Według producentów pamięci NAND ilość 3 tysięcy cykli zapisu i kasowania danych przekłada się na 8 do 10 lat bezstresowego działania dysku przy założeniu, że dziennie zapisujemy i kasujemy po kilka gigabajtów danych.

Wróćmy jednak do testowanego przez nas dysku. Wygląda typowo jak na SSD-ka. Format 2,5 cala, aluminiowa obudowa i przyciągające logo HyperX wygrawerowane na górnej części obudowy to znaki rozpoznawcze opisywanego Kingstona. Z obudowy zniknął kolor niebieski, który kojarzony był dotychczas z produktami z serii HyperX. Został on zastąpiony kolorem czarnym. Tym samym dysk wygląda nieco bardziej poważnie i bardziej „pro” w stosunku do swojego starszego brata, którego jakiś czas temu mieliśmy okazję przetestować.

Z zewnątrz dysk prezentuje się bardzo fajnie, a czego możemy spodziewać w środku? Na płytce drukowanej znalazło się miejsce dla 16 kości NAND firmy Intel (29F64G08ACME3) wykonanych w procesie 25 nm i pojemności 8 GB każda. Sumarycznie jest 128 GB, jednak część pamięci jest alokowana jako przestrzeń zapasowa. W rezultacie nabywca dostaje dysk 120 GB, który po sformatowaniu ma dokładnie 111,8 GB przestrzeni na dane. Kontroler, który zarządza pracą dysku to popularny SandForce SF-2281. W odróżnieniu od wcześniejszych wersji tego kontrolera, które zbierały dość mocne cięgi od użytkowników, w tej przepisano całkowicie oprogramowanie, co według producenta wyeliminowało błędy poprzedników. Dysk obywa się bez pamięci cache, to charakterystyczne dla urządzeń z kontrolerem SandForce. Nad optymalizacją procesu zapisu w komórkach czuwa technologia DuraWrite zaszyta w kontrolerze.

[1/2]
[2/2]

Kingston HyperX 3K z komputerem komunikuje się za pomocą interfejsu SATA III z maksymalną przepustowością 6 Gb/s. Jak głosi informacja na pudełku, możemy się spodziewać maksymalnej prędkości odczytu na poziomie 550 MB/s i zapisu na poziomie 510 MB/s. Jedynie przy odczycie udało się osiągnąć podaną wartość i to w jednym programie, który notabene bardzo lubi kontrolery SandForce. Przy testach zapisu nie udało się dobić do deklarowanych wartości. W programach takich jak ASS SSD czy CrystalDiskMark prędkość zapisu nie przekraczała nawet 200 MB/s. Oczywiście testy syntetyczne mają się nijak w codziennym działaniu. A w tych dysk HyperX 3K prezentuje się wyśmienicie. Na początek instalacja systemu Windows 7. Od momentu ze wskazaniem partycji na której ma być instalowany system do pokazania się pulpitu gotowego do pracy minęło zaledwie 7 minut i 20 sekund! Czas potrzebny na uruchomienie systemu też robi wrażenie, ledwo 13 sekund. Ogólne wrażenia z pracy na dysku SSD są bardzo pozytywne. System reaguje znacznie szybciej w porównaniu do Windowsa 7 zainstalowanego na dysku talerzowym. Sprawdziłem też jak się sprawy mają podczas ładowania stanu gry z bardzo zasobożernej gry The Elder Scroll V: Skyrim. I tu się też nie zawiodłem, czas wczytania spadł do kilkunastu sekund, gdzie na dysku talerzowym ten sam save wczytywał się grubo ponad minutę. A przecież prędkość to nie wszystko co otrzymujemy jako posiadacze dysku SSD. Warto wspomnieć o braku jakichkolwiek wibracji (brak elementów ruchomych) i błogą ciszę pracującego dysku, bardzo niską temperaturę pracy (nie udało się przekroczyć 35 stopni C) oraz niski pobór prądu (około 2 W).

Nowy produkt Kingstona wypada bardzo dobrze w testach i choć jest kierowany do entuzjastów komputerowych, mogą się nim też zainteresować zwykli użytkownicy komputerów. Wszystko to za sprawą moim zdaniem rewelacyjnej ceny jak na taki produkt i parametry. Aby stać się jego posiadaczem trzeba przygotować się na wydatek około 600 zł. A gdyby się okazało, że to nadal za dużo, zawsze możemy zakupić nieco mniejszy dysk z tej serii o pojemności 90 GB, którego cena nie przekracza 500 zł.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.