Kolejne procesory AMD Ryzen zapowiedziane. Szykuje się ciekawa propozycja dla graczy

AMD nie zwalnia tempa, rozbudowując ofertę w niskim przedziale cenowym. Po prezentacji bardzo ekonomicznego APU Athlon 200GE z dwoma rdzeniami Zen, nadchodzi czas na odświeżenie modeli czterordzeniowych. Jak pamiętacie, do tej pory rodzina procesorów Ryzen 2. generacji, Pinnacle Ridge (Zen+), zawierała tylko jednostki sześcio- i ośmiordzeniowe, podczas gdy tańszą alternatywę dla nich stanowiły jednostki Raven Ridge, produkowane jeszcze w starszym procesie litograficznym, pomimo dwójki w oznaczeniu: 14 nm FinFET zamiast 12 nm FinFET. Teraz się to zmienia.

Jak zapowiadają czerwoni, wkrótce na rynku pojawią się dwa zupełnie nowe procesory z czterema rdzeniami Zen+ na pokładzie. Mowa o modelach Ryzen 5 2500X (taktowanie: 3,6 - 4,0 GHz) oraz Ryzen 3 2300X (taktowanie: 3,5 - 4,0 GHz), spośród których pierwszy zaoferuje dodatkowo wsparcie dla wielowątkowości symultanicznej, czyli umożliwi poprowadzenie do ośmiu wątków. Co istotne, obie te jednostki mają bazować na pojedynczym klastrze CCX, przez co zaoferują „tylko” 8 MB pamięci podręcznej L3, ale za to nie będzie jej trzeba uzgadniać. Przy czym, podobnie jak w przypadku poprzedników i dużej części pozostałych Ryzenów, TDP wyniesie 65 W.

Słowem wyjaśnienia: procesory Ryzen składają się z czterordzeniowych klastrów zwanych CPU Complex, łączonych ze sobą przy pomocy tzw. Infinity Fabric, dwukierunkowego łącza o koherencyjnej charakterystyce i częstotliwości zegara taktującego zależnej od szybkości pamięci RAM. Modularna struktura pozwala niewielkim nakładem pracy tworzyć konstrukcje wielordzeniowe, jak Epyc, ale wprowadza jednocześnie opóźnienie w dostępie do cache, wynikające z konieczności uzgadniania jego zawartości pomiędzy kolejnymi klastrami. Tymczasem każdy procesory Ryzen 1. generacji bazuje na dwóch klastrach CCX, w których wyłączane są najwyżej wybrane rdzenie. Mówiąc obrazowo, nawet Ryzen 5 1500X z czterema rdzeniami musi dbać o spójność cache'u. Ryzen 5 2500X oraz Ryzen 3 2300X zostały pod tym względem usprawnione, przez co powinny lepiej sprawdzać się w grach, gdzie szybkość pamięci podręcznej ma ogromne znaczenie.

Prócz tego na rynku pojawią się także niskonapięciowe wersje Ryzena 7 2700 oraz Ryzena 5 2600, oznaczone literką „E”. Z grubsza ich parametry pozostaną niezmienne, w odniesieniu do dotychczasowych odpowiedników. Obniżone zostaną tylko taktowania, tak, aby zmieścić się w budżecie energetycznym 45 W. Nie wiadomo jednak, czy te akurat modele trafią w ogóle do sprzedaży detalicznej, czy może pozostaną wyłącznie propozycją dla integratorów systemów.