Kolejny Deus Ex podzieli ludzkość na fronty na PC i konsolach nowej generacji

Square Enix w 2011 roku tak udanie powróciło z marką Deus Ex, że kontynuacja Buntu ludzkości była tylko kwestia czasu. Eidos nie śpieszył się jednak z kolejną odsłoną serii, przyjrzał się blisko, co też fanom nie pasowało, wyciągnął wnioski i teraz dopiero na spokojnie zapowiedział Deus Ex: Mankind Divided. Kolejne przygody znanego z poprzedniej gry Adama Jensena poznamy na PC oraz konsolach Xbox One i PS4.

Twórcy poczekali, aż obecna generacja systemów do grania zagrzeje nieco miejsca na rynku, by na niej właśnie skoncentrować uderzenie. Tytuł w chwili premiery, której data nadal niestety pozostaje tajemnicą, ma być jeśli nie najpiękniejszą, to na pewno jedną z najbardziej fascynujących wizualnie produkcji. Cyberpunkowy klimat wciągnąć ma nas na całego, chociaż nie każdemu musi spodobać się akurat to z wielu zakończeń Human Revolution, które wybrali deweloperzy. Jakiś fundament dla kontynuacji musieli jednak przyjąć. Tym samym zapomnijcie o wgrywaniu stanu gry z poprzedniej odsłony na PC.

Dwa lata po wydarzeniach z wcześniejszej gry, czyli już w roku 2029, Jensen jako członek specjalnej jednostki zapoluje na udoskonalonych wszczepami terrorystów. Z uwagi na liczne zamachy, stawiająca na technologiczną czystość (czyli po prostu w żaden sposób niezmodyfikowane ciało) ludzkość nienawidzi odmieńców, w głębi serca się ich po prostu bojąc. Społeczeństwo jeszcze bardzie podzielone jest na radykalne fronty, na których styku działa sam przecież cybernetycznie ulepszony bohater. Nie ma łatwego życia, czego jest w pełni świadomy. Bez złudzeń podejdzie do kolejnych zadań.

Producenci zapowiadają ponownie różnorakie sposoby wykonywani misji rozsianych po całym świecie (między innymi zwiedzimy futurystyczną Pragę), pozostawiając graczom wybór czy chcą wszystkich wystrzelać, czy też próbować po cichu eliminować przeciwników. Ponoć obowiązkowe otwarte starcia z bossami, które psuły klimat w poprzedniej części, przemyślano na nowo, więc być może z takich momentów da się wybrnąć zwyczajnie poprzez odpowiednio poprowadzoną rozmowę, a nie z bronią w ręku. Z drugiej strony dużo mówi się o systemie modyfikowania pistoletów i karabinów, nieprzepuszczalnej nanoosłonie, a także opcji wystrzeliwania ostrza z cyberdłoni, czyli mimo wszystko pójściu w ofensywę. Sztuczna inteligencja przeciwników za to ma być zupełnie nową jakością na rynku. Dużo środków i czasu poświęcono na to, by ten właśnie element dopracować. Ponieważ nawet małe decyzje będą miały wpływ na przebieg dalszych wydarzeń, np. przemknięcie obok grupki zbirów, zamiast ich usunąć, może się na nas zemścić, kiedy dużo później ktoś wezwie posiłki. Decyzje, decyzje...