Kulisy zmierzchu Silk Road. Relacja z wizyty matki Rossa Ulbrichta w Polsce

Kulisy zmierzchu Silk Road. Relacja z wizyty matki Rossa Ulbrichta w Polsce08.10.2015 14:53

Silk Road, największa niegdyś internetowa giełda darknetu, na której bez większych trudności można było zakupić wymyślne środki odurzające czy jak twierdzili jej przeciwnicy, nawet zlecić zabójstwo, stała się poniekąd ikoną. Niekontrolowany rynek wykorzystujący walutę, której nie nadzorował rząd jakiegokolwiek państwa, stanowi być może najbardziej wyraźny przejaw darknetowego pojmowania wolności. Wczoraj we Wrocławiu odbyło się spotkanie z Lyn Ulbricht, matką Rossa Ulbrichta – założyciela Jedwabnego Szlaku, który odbywa aktualnie karę dożywotniego więzienia.

Spotkanie rozpoczęło się przedpremierowym pokazem filmu Deep Web. Przedstawia on samą postać Rossa Ulbrichta, jak i ogólny zarys jego działalności oraz – co najważniejsze – dość szczegółowo omawia kwestię procesu, w wyniku którego założyciel Silk Road został skazany na dożywocie. Trudno stwierdzić, aby dokument został zrealizowany w szczególnie porywający sposób, często zdarzało się, że pompatyczna narracja lektora (Keanu Reeves), który gloryfikował postać Ulrichta i jemu podobnych, była dość męcząca.

Być może najważniejszą kwestią, jaką porusza Deep Web jest to, jak amerykańskie służby zlokalizowały jeden z niemieckich serwerów Silk Road. A w zasadzie tego, jak najprawdopodobniej poprzez naruszenie amerykańskiej konstytucji udało się go zinwigilować. Dość szczegółowo zostały także omówione uchybienia sądu, w wyniku których obrońca Rossa Ulrichta otwarcie stwierdził, że procesu tego nie sposób nazwać sprawiedliwym.

Temat formalnych błędów oraz ocenę sprawiedliwości wyroku poruszyła jednak przede wszystkim Lyn Ulbricht. W swojej prezentacji podała ona szereg przykładów nadużyć, których dopuścić mieli się zarówno agenci FBI, jak i prokuratura, a finalnie sam sędzia. Odczytała ona także odezwę Rossa Ulbrichta do Polaków, której fragmenty przytaczamy poniżej.

Niezależnie od tego, że jestem za kratkami i mówią mi, że nigdy ich nie opuszczę, pozostaję optymistą dzięki ludziom takim, jak wy. Wasz kraj doświadczył najbardziej opresyjnych tyranii, jakie poznał świat: Hitlera i Stalina. Niemniej fakt, że jesteście tu dziś udowadnia, że duch wolności nie może zostać zniszczony, że wolność kochających się ludzi wygrała. (…) Nigdy nie zdobędziemy lepszej możliwości aby uczynić świat lepszym i bardziej wolnym. Mówi się, że ciemność można pokonać jednym światłem. Każdy może się nim stać.

Deklarująca otwarcie swoje wolnościowe, libertariańskie poglądy (choć trudno się oprzeć wrażeniu, że zyskała je dopiero w momencie uwięzienia syna) Ulbricht wielokrotnie przytaczała postać Chucka Schumera – senatora, który w momencie pojawienia się pierwszych medialnych wzmianek o nienadzorowanym handlu w pełni zanonimizowanej sieci, zdał się otwarcie wypowiedzieć jej wojnę. Ulbricht zwróciła uwagę, że zarówno prokurator, jak i sędzia biorący udział w sprawie DPR byli rekomendowani właśnie przez Schumera, którego nie można w tej sprawie uznać za bezstronnego.

Kolejne wątpliwości wywołuje zakrojone na dużą skalę blokowanie możliwości powoływania ekspertów przez obronę. Dziennikarze na bieżąco komentujący sprawę DPR w amerykańskich mediach, wielokrotnie zwracali bowiem uwagę, że wiedza powoływanych przez oskarżenie ekspertów na przykład na temat mechanizmów obrotu bitcoinami jest, delikatnie rzecz ujmując, uboga. Obrona chcąc powołać własnych ekspertów spotykała się na ogół z odmową.

Ulbricht opowiedziała także o szeroko zakrojonej inwigilacji środowiska rozwijającego Jedwabny Szlak przez amerykańskie służby. Mowa o nawet kilkunastu agentach, którzy przez około dwa lata pracowali pod przykrywką zdobywając coraz większe uprawnienia i szacunek społeczności. Dwóch z nich zostało po procesie Ulbrichta zawieszonych w związku ze śledztwem w sprawie kradzieży równowartości około miliona dolarów w bitcoinach zarekwirowanych w sprawie Silk Road.

Mieliśmy okazję porozmawiać z Lyn Ulbricht. Jednym z najważniejszych problemów w sprawie jej syna jest wątpliwa jakość dowodów. Największym znakiem zapytania pozostaje sposób, w jaki FBI spenetrowało jeden z należących do Silk Road serwerów. Według matki Rossa doszło najprawdopodobniej do naruszenia 4. poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych stanowiącej między innymi o konieczności posiadania nakazu przeszukania przez służby.

Ulbricht nie ma wątpliwości, że na serwer po prostu się włamano przechwytując dane, które umożliwiły zidentyfikowanie jej syna. Zapytana o możliwość zaangażowania hakerskich grup działających na zlecenie rządu, pokroju Hacking Team, Ulbricht przyznała, że istnieje duże prawdopodobieństwo zaangażowania ich w sprawę jej syna i wyłączenie Silk Road.

Sam zainteresowany ma radzić sobie w więzieniu całkiem nieźle, co potwierdzają również zdjęcia DPR, które zaprezentowała jego matka. Jej działalność, choć ubrana w libertariańską otoczkę, zdaje się być spowodowana przede wszystkim matczynymi uczuciami, co jest dostrzegalne na każdym kroku. Niemniej omówione przez nią kulisy rozprawy oraz okoliczności aresztowania Rossa Ulrichta, założyciela Silk Road (sic), nie pozostawiają złudzeń co do sprawiedliwości jego procesu.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.