Maszynowe uczenie się teraz dla każdego. Google otworzyło silnik AI TensorFlow

Maszynowe uczenie się teraz dla każdego. Google otworzyło silnik AI TensorFlow10.11.2015 15:22

Najważniejsze komponenty TensorFlow, napisanej przez Googlebiblioteki sztucznej inteligencji, która wykorzystywana jest dziśm.in. do rozpoznawania obrazów i mowy, maszynowych tłumaczeń orazdostarczania lepszych wyników wyszukiwania, zostały otwarte iudostępnione wszystkim zainteresowanym na wolnej licencji Apache2.0. To bezprecedensowe wydarzenie w dziedzinie AI niesie w sobierewolucyjny potencjał – teraz każdy będzie mógł wzbogacićswoje oprogramowanie o mechanizmy maszynowego uczenia się, które odlat wykorzystywane są w Mountain View.

By zrozumieć o co chodzi z TensorFlow, należy przyswoić pojęciegrafu przepływu danych. To sposób opisu obliczeń za pomocą grafuskierowanego, w którym wierzchołki to matematyczne operacje lubpunkty, w których dochodzi do wymiany danych, zaś krawędzieopisują relacje wejścia/wyjścia pomiędzy węzłami, przedstawionew formie dynamicznych wielowymiarowych macierzy danych – tensorów.I stąd właśnie nazwa „tensorflow” – wierzchołki są tujednostkami obliczeniowymi, na których asynchronicznie i równolegleaktywowane są operacje, gdy wszystkie tensory na nadchodzącychkrawędziach staną się dostępne.

Udostępniona przez Google biblioteka programistyczna pozwala naobliczenia numeryczne z wykorzystaniem takich grafów, Można tukorzystać zarówno z ogromnych klastrów superkomputerowych, stacjiroboczych z wieloma GPU, jak i wielordzeniowych mobilnych procesoróww smartfonach. Jej twórcy podkreślają, że pozwala na elastyczneprzetwarzanie danych bez wnikania w niskopoziomowe szczegóły,pozwala na szybkie przenoszenie pomysłów z etapu eksperymentu doprodukcji, jest łatwa do wykorzystania w projektach pisanych (pókico) w C++ i Pythonie, pozwala na automatyczne różnicowanie danych ioptymalizację obciążeń roboczych dla danej architektury.

Uwolnienie TensorFlow wiąże się z ciekawą historią, związanąze słynnym wydawcą książek informatycznych, Timem O'Reillym. Miałon po zapoznaniu się z działaniem google'owej aplikacji dowyszukiwania zdjęć po zawartości zasugerować, że dobrze by było,by Google zaoferowało dostęp do swojego silnika AI przez sieć, wformie płatnej usługi – tak by inni mogli skorzystać z technikmaszynowego uczenia się w swoich aplikacjach.

TensorFlow: Open source machine learning

Firma z Mountain View zdecydowała się na więcej – i oddałakluczowe komponenty TensorFlow programistycznej społeczności, wnadziei, że gwałtownie to przyspieszy ewolucję AI. Wystarczy miećpod ręką komputer z Linuksem czy OS-em X (oraz najlepiej kartąNvidii wspierającą framework CUDA) i już można zacząć ulepszaćswoje produkty za pomocą TensorFlow, jak i ulepszać samąbibliotekę, zwracając swoje pomysły do Google i co za tym idzie,zwiększając przewagę, jaką TensorFlow ma nad rozwiązaniamiinnych firm. Niezależni eksperci są przekonani, że dzisiajrozwiązanie to jest o pięć do siedmiu lat przed konkurencją – aco będzie, gdy do pracy włączą się inni?

Uwalniając swój kod, Google zrobiło to jednak bardzo sprytnie,tak by nie stworzyć sobie czasem konkurencji. Przede wszystkim niktinny nie dysponuje tak ogromną infrastrukturą serwerową,zoptymalizowaną pod TensorFlow. Udostępnionej wersji kodu i takzresztą nie uruchomimy w klastrze – działa tylko na pojedynczymkomputerze (choć po prawdzie może to być nawet potężna stacjarobocza z 36 rdzeniami CPU i tysiącami rdzeni GPU). Nie oddało teżbiblioteki pod opiekę żadnej opensource'owej fundacji, samo będziezarządzać rozwojem projektu poprzez stronę Tensorflow.org. Nienależy się oczywiście obawiać, że najpierw Google zachęci doswojego projektu innych, a potem wykorzysta ich pracę tylko dlaswoich celów – warunki licencji pozwalają każdemu na robienie zkodem praktycznie wszystkiego, co tylko zechce.

Zajmujący się tą tematyką naukowcy zauważają, że tozupełnie co innego, niż wcześniejsze projekty Google'a, takie jakMapReduce czy BigTable, całkowicie zależne od firmowejinfrastruktury. TensorFlow był zupełnie innym narzędziem,budowanym w czasach, gdy oddawanie społeczności kodu źródłowegostało się normą dla innowacyjnych spółek Doliny Krzemowej. Choćna pewno biblioteka była budowana z myślą o google'owym sprzęciei choćby tylko przez to nikt nie wykorzysta jej do konkurowania zGoogle jako dostawcą usług AI, to jednak nawet w udostępnionejpostaci może przynieść rewolucyjne zmiany w aplikacjach firmtrzecich, tak na desktop jak i dla urządzeń mobilnych.

Przeglądając zawartość witryny tensorflow.orgzobaczymy, że Google udostępniło nie tylko samą bibliotekę, aleteż modele sieci neuronowych, wyszkolonych do rozpoznawania zdjęći pisma odręcznego, analizowania tekstu oraz mowy. To dość, bypopchnąć naprzód algorytmy głębokiego uczenia, ale nie tylko –TensorFlow jest dopasowane do innych form AI, w tym regresjilogistycznej i uczeniaprzez wzmacnianie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.