Mega przyśpieszy jeszcze w tym tygodniu?

Kim Dotcom nie może narzekać na popularność nowo otwartego serwisu Mega — w ciągu zaledwie 14 godzin portalem zainteresował się ponad milion osób, a obecnie ilość użytkowników jest rzekomo tak duża, że Dotcom ze zdumieniem patrzy na statystyki. Gdybym podał, ilu łącznie ludzi się zarejestrowało, nie uwierzylibyście mi. Ja sam w to nie wierzę, dlatego wam nie powiem — twierdzi nieco na przekór. Spora popularność pociągnęła za sobą problemy techniczne, przez co Mega momentami działa z prędkością żółwia. Twórca portalu podkreśla jednak, że jego zespół pracuje 24 godziny na dobę nad uruchamianiem kolejnych serwerów i likwidowaniem błędów, dzięki czemu już wkrótce serwis ma pracować bez przycięć. Zainteresowanie Mega zwyczajnie przewyższyło nasze możliwości. Przepraszam za kiepską wydajność usługi. Sytuacja powinna się uspokoić w ciągu 48 godzin — zapewnia.

Dotcom obiecuje, że wyniósł lekcję z premiery Mega i w przypadku muzycznego portalu Megabox sytuacja ma się nie powtórzyć. Wciąż natomiast otwartą kwestią pozostaje brak możliwości zamknięcia konta czy zmiany hasła. Na chwilę obecną użytkownicy muszą liczyć się z tym, że jeśli niepowołane osoby przejmą hasło i zaczną udostępniać nielegalne pliki, to właściciel konta może zostać pociągnięty do odpowiedzialności. Dotcom obiecuje, że w najbliższym czasie wyjaśni kwestie związane z bezpieczeństwem i szyfrowaniem danych.

Na popularności Mega postanowili zarobić także właściciele lukratywnej domeny Mega.co. Dotcom przyznaje, że interesuje się jej odkupieniem, by internauci mogli łatwiej wprowadzać adres z pominięciem końcówki .nz. Za tę przyjemność trzeba słono zapłacić — cena wywoławcza to 500 tys. dolarów, a za kupno bez licytacji autorzy żądają dwukrotnie większej sumy.