Microsoft czeka miliardowa kara za brak ekranu wyboru przeglądarki w Windows?

Microsoft czeka miliardowa kara za brak ekranu wyboru przeglądarki w Windows?01.03.2013 11:40

Gdy w 2007 roku Opera Software ogłosiła, że zwróciła się doKomisji Europejskiej o nakazanie Microsoftowi, by ten umożliwiłużytkownikom Windows wybranie domyślnej przeglądarki internetowej,nikt się chyba nie spodziewał, że sprawa ta będzie ciągnęłasię przez tyle lat. Oskarżając Redmond m.in. ouniemożliwienie programistom pisanie oprogramowania, któredziałałoby na różnych platformach iwykorzystywanie monopolistycznej pozycji na rynku systemówoperacyjnych do promowania Internet Explorera, norweska firma zdołaław końcu za pomocą Komisji Europejskiej zmusić w 2009 rokuMicrosoft do wprowadzenia do Windows „ekranu wyboru”,pozwalającego użytkownikowi na wybór domyślnego browsera spośród12 programów – w tym Internet Explorera, Firefoksa, Google Chrome,Opery i Safari.„Ekran wyboru” niewielejednak zmienił, a co najzabawniejsze, praktycznie nie wpłynął napoprawę rynkowej pozycji samej Opery. Fakt, że jegoimplementacja pozostawiała wiele do życzenia – wykorzystywano wnim po prostu Internet Explorera do wyświetlenia stronyinternetowej, poprzez którą można było pobrać i zainstalowaćinną przeglądarkę dla Windows. Strona wyświetlana byłaużytkownikom z Europejskiego Obszaru Gospodarczego, Szwajcarii iChorwacji, którzy mieli ustawione IE jako domyślną przeglądarkę. [img=microsoft]Konkurencja Microsoftu z takiegorozwiązania na pewno zadowolona nie była. Liderom przeszkadzałporządek wyświetlania przeglądarek (ich zdaniem niewystarczającolosowy), twórcom mniej znanych browserów, takich jak Rockmelt,Sleipnir czy SRWare Iron, prezentowanych na drugiej stronie „ekranuwyboru” przeszkadzało to, że nie było dla użytkownikówoczywiste, że taka druga strona w ogóle jest prezentowana. Na pewnonie podobało konkurencji się też to, że niektóre nowewersje Windows często były początkowo oferowane bez „ekranuwyboru” – tak się stało np. z dostępnym w sprzedażydetalicznej Windows 7 SP1. Wówczas to Mozilla skarżyła się, żeprzez „błąd” Microsoftu straciła co najmniej 6 milionówpotencjalnych pobrań Firefoksa. Niemniej wydaje się, że Microsofti tak zrobił wszystko, czego można by od niego było realistycznieoczekiwać.Jednak karanie amerykańskichkorporacji za rozmaite uchybienia wobec europejskiego prawaantymonopolowego to oczywiście jedno z przyjemniejszych zadańunijnych Komisarzy. Komisja oskarżyławięc w październiku zeszłego roku Microsoft o złamanieobietnicy zapewnienia konsumentom wyboru między przeglądarkami,wskazując przy tym właśnie na incydent z Windows 7 SP1, przezktóry od lutego 2011 do lipca 2012 roku milionyużytkowników Windows w Unii Europejskiej nie widziały ekranuwyboru. Teraz, jak podajeReuters, powołując się na swoje źródła w KomisjiEuropejskiej, Microsoft może słono za to zapłacić.Kara na Microsoft nałożona mazostać jeszcze przed świętami Wielkanocy, jeśli udasię rozstrzygnąć wszystkie kwestie proceduralne. W gręwchodzą ogromne pieniądze – będzie to już drugie wykroczenieRedmond przeciwko unijnemu prawu antymonopolowemu. Za pierwszym razemMicrosoftowi przyszło zapłacić 1,6 mld euro. Teraz może zostaćzmuszony do zapłacenia kary w wysokości nawet 10 procent globalnychprzychodów firmy.Sam Microsoft uchylił się odkomentarza w tej sprawie; jednak na pewno rada nadzorcza z tegopowodu nie jest szczęśliwa. W zeszłym roku ukarała już Steve'aBallmera zmniejszeniem premii, m.in. ze względu na zaniedbanie wkwestii ekranu wyboru. Nam pozostaje się cieszyć, że unijniurzędnicy czujni są, by dbać o zapewnienie użytkownikom Windowswyboru w kwestii przeglądarki – jak wiadomo, sami, bez pomocy UE,nie są w stanie korzystać z niczego innego niż Internet Explorer.A to, że na Starym Kontynencie przeglądarki inne niż IE mają ponad75% rynku, pozostaje wyłącznie zbiegiem okoliczności.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.