Microsoft na trybunie: publikuje manifest o bezpieczeństwie informacyjnym

Microsoft na trybunie: publikuje manifest o bezpieczeństwie informacyjnym13.11.2015 18:40

Microsoft opublikował dziś na swojej stronie internetowej na wskroś nietypowy tekst, zatytułowany „In The Cloud We Trust”. Uwagę przyciąga nie tylko atrakcyjna wizualnie forma, ale także fabularyzowana treść, która dla mało wymagającego czytelnika mogłaby być nawet porywająca. Firma opublikowała bowiem prawdziwy manifest, w którym, poruszając istotne dla najnowszej historii wydarzenia powiązane mniej lub bardziej z Internetem, deklaruje swoją troskę o prywatność. Lub przynajmniej chce być w ten sposób postrzegana.

Opowieść Microsoftu, podpisana nazwiskiem Brada Smitha, szefa działu prawnego Microsoftu i ozdobiona licznymi ornamentami kojarzącymi się (jak się potem okazuje całkiem słusznie) z wyglądem amerykańskiej waluty, rozpoczyna się 21 stycznia tego roku. Wówczas bowiem Microsoft na swojej konferencji zaprezentował Windowsa 10 oraz gogle HoloLens. W tym samym czasie jednak do siedziby brazylijskiego działu Microsoftu wkroczyły tamtejsze służby, żądając udostępnienia danych użytkowników Skype'a.

Smith spina te wydarzenia klamrą z morderstwami w redakcji „Charlie Hebdo”, które miały miejsce w tym samym miesiącu. Według Microsoftu przykrości jakie spotkały pracowników firmy ze strony brazylijskich organów ścigania, oraz zabójstwa satyryków z paryskiego magazynu, posiadają wspólny i coraz istotniejszy w dzisiejszym, zarówno wirtualnym, jak i rzeczywistym świecie, mianownik. Jest nim szeroko pojęte bezpieczeństwo informacyjne.

Od czasu wydarzeń poruszanych przez Microsoft zapewne dziesiątki razy informowaliśmy o kolejnych, coraz dalej idących, ograniczeniach w internetowej swobodzie wypowiedzi i poszerzaniu możliwości inwigilacji, które w dużej mierze były skutkiem zabójstw w Paryżu. Kwestię te porusza także Microsoft, zaznaczając, że zamachowcy korzystali z usług Microsoftu. Firma zaznacza, że mogła się dzięki temu przyczynić do uzyskania o nich i ich działaniach większej ilości informacji.

W pewnym momencie narracja Smitha zatraca sporo ze spójności powołując się na mniej lub bardziej powiązane fakty, oczywiście oznaczone metką bezpieczeństwa informacyjnego, i komentując je truizmami. Z czasem staje się jednak jasne jaki jest cel publikacji. Rozczarowani będą ci, którzy pomyśleili, że odwołując się do poważnych kwestii Microsoft ma zamiar sformułować – jak przystało na manifest – szczytną ideę, która zmieni to, jak postrzegamy Internet.

Nie licząc rosnącej popularności Windowsa, choć odbywa się to w tempie, które można uznać za umiarkowany sukces, Microsoftowi brakuje w ostatnim czasie spektakularnych sukcesów, czego sztandarowym przykładem jest choćby Windows Phone. Wypowiadając się na temat kwestii prywatności w Sieci, firma nie mogła się nie odnieść do działalności Edwarda Snowdena i faktu, że upublicznił on dane o szeroko zakrojonej współpracy twórców Windowsa z władzami USA. Oczywiście tymi samymi, które stoją na straży prawa i porządku walcząc z takimi mordercami, jak ci, którzy wkroczyli do lokalu przy Rue Nicolas-Appert.

Po zapoznaniu się z manifestem trudno nie odnieść wrażenia, że Smith napisał go poniekąd w celu edukacyjnym. Być może chciał on uświadomić użytkowników produktów i klientów Microsoftu co do tego, że mimo narastającej liczby kontrowersji wokół zagadnienia prywatności w Sieci, korporacja wciąż otacza ich i ich dane opieką. Przynajmniej do momentu, w którym większej opieki nie zechce roztoczyć nad nimi FBI czy analogiczne agencje: rosyjskie, indyjskie, niemieckie czy polskie. Microsoft otwarcie przyznaje bowiem, że istnieje silna potrzeba objęcia Internetu regulacjami. Ale muszą to być dobre regulacje.

Od mglistych twierdzeń Smith przechodzi do praktyki. Problem w tym, że zamiast proponować w imieniu jednej z największych firm z branży konkretne propozycje woli… reklamować produkty Microsoftu. Wskazuje między innymi na wolność wyboru użytkownika oraz na najwyższą troskę Microsoftu o prywatnośc w świadczeniu usług. Biorąc pod uwagę, że zwieńczony treściami reklamowymi manifest rozpoczynał się od przywołania ludzkich tragedii, działanie Microsoftu wydaje się być niesmacznym faux pas.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.