Microsoft po 10 latach zakończył produkcję Xboksa 360

Po ponad 10 lat przyszło nam oficjalnie pożegnać się z Xboksem 360. Microsoft ogłosił, że właśnie zakończył produkcję konsoli, która to pozwoliła mu wejść do czołówki rynku, odbierając Sony i Nintendo miliony klientów. Z pewnością była to jedna z najważniejszych konsol w historii.

Informacja o zakończeniu produkcji Xboksa 360 została podana przez Phila Spencera, obecnego szefa działu gier w Microsofcie. Spencer podziękował fanom, a także całej ekipie pracującej przy konsoli, za włożoną pracę i poświęcenie. Dodał, że jest dumny z wyników osiągniętych przez Xboksa 360, urządzenie sprzedało się w ponad 85 mln egzemplarzy.

Xbox 360 w USA w sprzedaży pojawił się 22 listopada 2005 roku. Natomiast w Polsce na konsolę Microsoftu musieliśmy czekać niemal rok, zadebiutowała ona bowiem 3 listopada 2006 roku. Była ona następcą pierwszego Xboksa, wydanego w 2001 roku i przyniosła spory skok wydajnościowy. Gry wyglądały świetnie, na poziomie nieosiągalnym dla większości dostępnych wówczas komputerów.

We wnętrzu pracował trzyrdzeniowy procesor IBM PowerPC, taktowany zegarem 3,2 GHz. Układ ten był wykonany w 65-nanometrach, w wersji Slim został zastąpiony przez bardziej energooszczędny procesor 45 nm. Przetwarzaniem grafiki zajmował się układ ATI R500, dostaliśmy jeszcze 512 MB RAM współdzielone przez procesor główny i kartę graficzną. Nie zabrakło napędu DVD.

Życie konsoli zostało przedłużone przez Kinecta, który to pozwalał na sterowania w grach z wykorzystaniem ruchów naszego ciała. Okazał się on ogromnym hitem i przed telewizory przyciągnął całe rodziny. Konsola przestała być kojarzona wyłącznie ze sprzętem dla graczy. O sukcesie Kinecta świadczy sprzedaż gry Kinect Adventures!, rozeszła się ona w ponad 20 mln kopii.

Microsoft zaznaczył, że koniec produkcji nie oznacza końca wsparcia. Nadal dostępna będzie usługa Xbox Live, nie zostaną wyłączone serwery gier, a w sklepach nadal będziemy mogli kupić akcesoria. Następcą X360 jest Xbox One, został on jednak przyjęty znacznie chłodniej i prawdopodobnie nie powtórzy sukcesu poprzednika.