Microsoft żegna się z Mixerem. Zmarnowali miliony dolarów i ogromny potencjał (opinia)

Microsoft żegna się z Mixerem. Zmarnowali miliony dolarów i ogromny potencjał (opinia)23.06.2020 10:23
Microsoft zmarnował co najmniej kilkadziesiąt milionów dolarów /Fot. Mixer

22 lipca zakończy się era Mixera, czyli serwisu konkurencyjnego dla Twitch.tv (wcześniej Justin.tv) od Microsoftu. Co poszło nie tak? Naprawdę dużo. A co dalej? Wygląda na to, że współpraca z Facebookiem.

W sierpniu 2016 roku Microsoft wykupił platformę Mixer (wówczas Beam) od jej twórców. Kwoty nie ujawniono. To serwis, na którym gracze transmitują na żywo swoją rozgrywkę, a fani mogą komentować, reagować czy przesyłać donacje. Przez pierwsze 3 lata niewiele było słychać o Mixerze. Serwis żył wraz ze swoją niewielką społecznością.

Widząc, jak Twitch.tv należący do Amazona świetnie radzi sobie na rynku i jest jedynym konkurentem pod względem gamingowych transmisji na żywo dla YouTube'a, Microsoft zaczął inwestować. Potencjał był ogromny, więc równie spore kwoty poszły w ruch. Podpisano umowę z Tylerem "Ninją" Belvinsem - około 30 milionów dolarów za przejście z Twitch.tv do Mixera.

To był oszałamiający news, i nie tylko w świecie graczy. Takie kwoty padają przy transferach piłkarskich, gdzie w grę wchodzą naprawdę duże pieniądze. Tymczasem Microsoft wydał miliony dolarów, nie mając żadnego potwierdzenia, że cokolwiek na tym zarobi. Pojawiały się nawet opinie, że zrobili to tylko po to, żeby konkurencji było trudniej. Co więcej, później w podobny sposób podkupił jeszcze kilku innych znanych streamerów z Twitch.tv, np. Shrouda, byłego profesjonalnego gracza CS:GO z polskimi korzeniami. Jemu z kolei wypłacono około 10 milionów dolarów.

Rok później Microsoft decyduje się zamknąć Mixer i współpracować z Facebookiem

Microsoft poinformował, że w ciągu miesiąca przestanie pracować nad serwisem Mixer. Wszyscy zdobyci wcześniej partnerzy serwisu, zostaną przeniesieni do Facebook Gaming. Microsoft wśród powodów odpuszczenia Mixera wymienia głównie... brak możliwości rozwoju serwisu.

"Zaczęliśmy dość daleko w tyle, jeśli chodzi o porównanie miesięcznych aktywnych użytkowników Mixera, w porównaniu z konkurencją" - mówił Phil Spencer, szef Xboxa w Microsoft, w rozmowie z serwisem The Verge. "Myślę, że społeczność Mixera naprawdę skorzysta na połączeniu z szerszą publicznością, którą ma Facebook dzięki swoim możliwościom płynnego docierania do graczy za pośrednictwem platformy społecznościowej" - dodał Spencer.

Według mnie, Microsoft bardzo kiepsko podszedł do potencjału Mixera. Twitch.tv od początku wygrywał dzięki tworzeniu silnej społeczności fanów. Składały się na to memy, internetowe legendy, słynne emotikonki (jak Kappa) i bardzo wyróżniający się streamerzy. Zamiast tego, postanowili wykupić kilku sławnych twórców i liczyli, że społeczność sama za nimi pójdzie. Mixer od zawsze wydawał mi się nijaki i nie przyciągał do siebie niczym. Nawet szata graficzna serwisu była odrzucająca – szaro-błękitne barwy sprawiały, że chciało się tylko opuścić witrynę. Co więcej, nigdy nie powstała aplikacja dla Android TV, co było fatalnym przeoczeniem. Serwis miał społeczność i było gdzie ją rozwijać, tylko Microsoft chyba nie zatrudnił odpowiednich "community managerów".

Arkadiusz Stando

Microsoft powypłacał ogromne sumy wykupowanym streamerom, a teraz Phil Spencer informuje, że Ninja czy Shroud mają wolną rękę. Mogą zarówno migrować wraz z resztą społeczności na Facebook Gaming albo wrócić do Twitch.tv. Niewykluczone, że portal Marka Zuckerberga chętnie przygarnie te gwiazdy i to nie za darmo. Już wcześniej pojawiały się plotki, że Facebook oferował im nawet dwukrotną kwotę za dołączenie do ich platformy.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.