MSI WindTop AE2410 — powiew świeżości?

MSI WindTop AE2410 — powiew świeżości?12.03.2012 14:33
Marcin Wilk

W labie po niespełna roku pojawił się kolejny przedstawiciel komputerów All-in-One firmy MSI. Nie trudno zauważyć, że model WindTop AE2410 jest tylko odświeżoną wersją testowanego wcześniej „bliźniaczego” modelu AE2420. Zmieniono kilka podzespołów, polakierowano obudowę na czarno i udostępniono nową wersję aplikacji WindTouch. Pytanie, czy to wystarczy, aby zainteresować produktem kolejnych klientów?

Koncepcja upakowania podzespołów komputera wraz z monitorem w jednej obudowie jest jak najbardziej słuszna. Zyskujemy miejsce wokół biurka, zmniejszamy ilość kabli, możemy również mówić o swobodzie i mobilności w obszarze jednego pomieszczenia, czy też lokalu. Oczywiście taka konstrukcja ma również swoje ograniczenia i głównie mam na myśli podzespoły albo inaczej dowolne ingerowanie w ich konfigurację. Wybierając komputer All-in-One niestety musimy zaakceptować to co proponuje nam producent. Z pewnością będzie to kilka wersji dla różnej zasobności portfela, ale dla niektórych to ciągle mało.

Obudowa MSI WindTop AE2410, to ten sam tandetny, trzeszczący plastik jak w starszym modelu tylko tym razem zaserwowany w czarnej kolorystyce. W przypadku urządzeń z dotykowym ekranem stosowanie połyskującego lakieru na obudowie nie idzie w parze z estetyką, tym bardziej jeśli to piano black, na którym widać wszystkie ślady. Zazwyczaj nie dyskutuję o wyglądzie, bo to zawsze kwestie gustu, ale w tym przypadku stwierdzam, że biały lakier prezentował się lepiej i był praktyczniejszy.

[1/2]
[2/2]

Niestety piętno tandety odbite zostało również na urządzeniach wskazujących – identycznie jak w przypadku obudowy użyto polakierowanego plastiku, który nadmiernie ugina się i trzeszczy. Na domiar złego myszka w egzemplarzu testowym po prostu nie działa – widać jakość idzie w parze z awaryjnością. Są też elementy konstrukcyjne, które mnie zaskoczyły, a wcześniej nie zwróciłem na nie uwagi, mianowicie komputer WindTop nie jest przystosowany do powieszenia na ścianie. Skazani jesteśmy na pozycję stojącą w nachyleniu na jakie pozwoli nam plastikowa noga (jedni twierdzą, że jest wytrzymała, a ja bałem się ją wygiąć, bo miałem wrażenie, że za chwilę złamie mi się w rękach).

Testowany komputer All-in-One klasyfikowany jest jako domowe centrum rozrywki z dużym akcentem zabawy dla małych dzieci, o czym świadczy obecność gier i aplikacji na poziomie kilkulatków. Osobiście daleki jestem od takiej formy spędzania czasu przez maluchy, a nawet więcej uważam, że jest to lenistwo i głupota rodziców zachęcających dzieci do tego typu zabaw, tylko po to, aby zdobyć dla siebie chwilę spokoju.

[1/2]
[2/2]

Od momentu, w którym postawiłem komputer na biurku zacząłem zastanawiać się jak wykorzystać jego potencjał, tym bardziej, że mamy do dyspozycji całkiem niezłą specyfikację i ekran dotykowy. Jako standardowy komputer z procesorem i5-2410M działającym z częstotliwością 2,3GHz, 4GB pamięci operacyjnej i kartą NVIDIA GeForce GT540M, wystarczy do większości aplikacji i gier (tutaj oczywiście nie mówię o najnowszych tytułach uruchamianych na pełnych detalach). Problem w tym, że komputer o połowę tańszy również spełni te same oczekiwania. Zatem dodajmy do tego ekran dotykowy i zobaczmy czy nadwyżka w cenie zwraca się w postaci funkcjonalności.

Zestaw wyposażono w Windows 7 Home Premium z kilkoma dodatkowymi aplikacjami od MSI. Obsługa palcem tego systemu jest jak najbardziej możliwa, tylko nie o to chodzi. Jedyny komfort jaki odczułem to moment kiedy potrzebowałem myszki, a ta okazała się zepsuta. Miałem motywację wykonywać podstawowe czynności dotykiem i niestety już wiem, że w przypadku monitorów nie jest to w cale wygodne. Po paru minutach moje ramiona „krzyczały” żebym przestał. Wyciąganie ręki do odległych punktów nie było ani komfortowe, ani funkcjonalne, a z kolei przybliżenie ekranu bliżej zaburzało ergonomię pracy. Zatem jaki jest sens stosowania w takim sprzęcie ekranu dotykowego?

[1/2]
[2/2]

Producent przygotował dedykowaną do obsługi dotykiem aplikację WindTouch. Jest to przyjemna dla oka nakładka na system wyświetlająca w głównym oknie kalendarz, panel ze zdjęciami i odtwarzacz audio. Nie zabrakło również skrótów do aplikacji w tym gier dla dzieci i programów do grafiki. Niestety w tym przypadku muszę doczepić się do sposobu ich wybierania i braku podziału na jakiekolwiek kategorie. Ot tak mamy obok siebie prymitywne gry, skype, programy graficzne, kalkulator, przeglądarkę zdjęć i np. obsługę ładowania urządzeń. Poza tym, mimo pięknych kolorów równomiernie podświetlonych przez ekran, cały efekt psuje płynność działania. Co prawda animacje przewijania zdjęć działają świetnie, ale już przewijanie po łuku dostępnych skrótów aplikacji, albo obsługa kalendarza to istny pokaz klatek. WindTouch ze swojego poziomu pozwala nam jeszcze na przeglądanie stron internetowych oraz obsługę wybranych aplikacji społecznościowych. Ciekawym rozwiązaniem jest zaznaczanie tekstu, wycinanie fragmentów obrazu oraz możliwość ich edycji i przechowywania w schowku. Nie zmienia to faktu, że tradycyjne przeglądanie stron jest szybsze i wygodniejsze.

Uruchomiłem wreszcie dostępne gierki (w menu start pojawiło się kilka dodatkowych tytułów od Microsoftu i kilka dem od MSI). Są to zazwyczaj proste tytuły dla dzieci, które na chwilę przyciągną ich uwagę. Spróbowałem też swoich sił w aplikacjach graficznych. Do zwykłych bohomazów można wykorzystać palce (dwa bo tylko tyle obsłuży ekran), albo dołączony rysik. O precyzji ciężko tutaj mówić, bo po pierwsze nie zawsze zaczynałem malować tam gdzie przyłożyłem palec, a po drugie nawet jak stosowałem rysik to często zdarzało się, że linia gdzieś z przyczyn mi nie znanych uciekała na bok lub przeskakiwała do innego punktu na ekranie.

[1/2]
[2/2]

MSI WindTop AE2410 to wydatek blisko 4 tysięcy złotych. Według mnie jest zbyt drogi do standardowych zastosowań domowych, nawet jeśli dorzucimy do kompletu dotykowy ekran. Być może taki zestaw będzie efektywniejszy jeśli zastąpi się jego system nowszą 8 wersją. Nie rozwiąże to jednak problemu ergonomii pracy na ekranie w pozycji stojącej. MSI i inny producenci komputerów All-in-One w tej kwestii powinni iść w kierunku rozwiązań zastosowanych w testowanych niedawno dotykowym monitorze Iiyama ProLite T2233MSC, którego konstrukcja podstawy umożliwia położenie ekranu na płasko.

Podsumowując… Względem poprzednio testowanego modelu AE2420, poza kolorem, nie zmieniło się praktycznie nic w konstrukcji obudowy. Zastosowano również ten sam gigantyczny zewnętrzny 180W zasilacz. Otrzymujemy odświeżone podzespoły w tym płytę na nowym układzie, procesor i kartę graficzną. Pojawiły się również dwa porty USB 3.0 w tym jeden do ładowania urządzeń mobilnych. Od strony aplikacji mamy nowszą ładniejszą nakładkę WindTouch i tyle. Według mnie produkt który był przeciętny, mimo ww. nowości taki pozostaje...i „żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne" :P

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.