Nie drażnij fanów Pythona, mogą być groźni

Nie drażnij fanów Pythona, mogą być groźni20.02.2013 16:33

Wyobraźcie sobie typowego kodera programującego w Pythonie.Pewnie będzie to ułożony młody człowiek, z upodobaniem do logikii matematyki, być może zainteresowany biologią, zapewneidealista w sercu. Czy ktoś taki mógłby wydzwaniać do firmyhostingowej, grożąc jej pracownikom śmiercią?Zaczęło się całkiem niewinnie. 14 lutego stojąca zarozwojem języka Python opensource'owa fundacja ostrzegłaspołeczność, że język ten jest poważnie zagrożony. Niewielkabrytyjska firma Veber podjęłapróbę zastrzeżenia w całej Europie jako swojego znakutowarowego słowa „python”. Jakpisał przewodniczący Python Software Foundation, Van Lindberg,firma ta, która od kilkunastu lat utrzymywała domenę python.co.uk,zamierza zastrzec wykorzystanie słowa „python” dlaoprogramowania, usług, serwerów, praktycznie wszystkiego, co macoś wspólnego z komputerami. Dlatego wzywa wszystkichprogramistów, by pisali listy i dostarczali materiały, które mogąpoświadczyć, że nazwa „Python” od lat oznacza ten popularnyjęzyk programowania.Sprawdziliśmy – domena python.co.uk należy do firmy Veber od1997 roku. Była wykorzystywana przez kilka lat do hostingu pocztyelektronicznej pod marką „Python Internet Services”. Od 2004roku domena przekierowywała na adres Pobox.co.uk. Nic więcej znazwą to nie robiono. Jednak teraz brytyjska firma zamierzauruchomić nową usługę hostingu w chmurze, właśnie pod nazwąPython (i by było jasne – nic nie wskazuje na to, by była tochmura pozwalająca uruchamiać na niej webowe aplikacje w Pythonie,jak to jest w wypadku Google App Engine). Jej właściciel, TimPoultney, jest przekonany, że ma pełne prawa do tej nazwy, cowięcej, twierdzi, że jego prawnicy próbowali się w tej sprawieskontaktować z Python Software Foundation. Próbowali bezskutecznie.[img=python]Zamiast tego, z Poultneyem i jego pracownikami skontaktowała sięspołeczność programistów Pythona. Kontakt był bolesny. 27,5GB atak DDoS zamienił witrynę firmy Veber w zbiór błędów 404 i504, firmowe profile na Facebooku i Twitterze zostały zalane wrogimikomentarzami (ostatecznie firma je wyłączyła), skrzynka pocztowawypełniła się wyzwiskami (przychodziło 150 listów nagodzinę, w których pracowników firmy określano m.in. jako osoby trudniące się nierządem), w końcuzaś zaczęły się od fanów Pythona telefony, bądź głuche, bądź z groźbami:wkrótce zdechniecie.W końcu Poultney zgłosił sprawę na policję.Szef Vebera podkreśla, że jego firmanie jest żadną wielką firmą – to po prostu pięciu ludzi ipies. Nie jest w stanie walczyć z czymś, co określił jako wielkaamerykańska korporacja. Sęk w tym, że Python SoftwareFoundation też nie jest żadnym gigantem – Van Lindenbergtwierdzi, że Fundacja zatrudnia na pełen etat jednegoadministratora i na pół etatu księgowego. Cała resztaadministracji to ochotnicy, którzy zajmują się sprawamiFundacji w swoim wolnym czasie. Związki PSF z Amerykąsprowadzają się do tego, że Fundacja zdołałazarejestrować w Stanach Zjednoczonych słowo „Python” jakoswój znak towarowy.Trudno tę sprawę rozsądzić.Wiele wskazuje na to, że decyzja o wyborze nazwy „Python” dlahostingowej usługi zapadła bez konsultacji z kimkolwiek, kto by sięznał na technice czy programowaniu, i teraz Poultney żałuje tego,co zrobił (choć zadziwiające jest, by szef firmy hostingowej nigdywcześniej o Pythonie nie słyszał). Z drugiej strony Van Lindbergzwróciłsię z apelem do społeczności programistów o bardziejcywilizowane zachowanie. Być może to pomoże – ale też całahistoria pokazuje, że fani programowania i Open Source to nie tylkobojący się własnego cienia okularnicy – krewkich i wulgarnychludzi wśród fanów Pythona nie brakuje.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.