Nie tylko Niemcy. Prezydent Biden włącza się do walki o półprzewodniki

Nie tylko Niemcy. Prezydent Biden włącza się do walki o półprzewodniki12.02.2021 10:37
fot. PAP, PAP, EPA

Walka o brakujące półprzewodniki trwa. Po tym, jak włączył się do niej rząd niemiecki, o swoje zaczynają zabiegać Amerykanie, a konkretniej prezydent Joe Biden. Źródła donoszą, że Stany Zjednoczone poszukują głównie rozwiązań logistycznych, choć silne lobby korporacyjne stale naciska na przeniesienie produkcji do kraju.

Wraz z nadejściem roku 2021 sytuacja na rynku półprzewodników, z kiepskiej w roku minionym, stała się dramatyczna. Chipów dosłownie nie ma, a problem ten rozlewa się na kolejne branże. Nie chodzi już tylko o producentów elektroniki. Jak podaje Bloomberg, właśnie wskutek braku odpowiednich układów trzy montownie musiał tymczasowo zamknąć koncern General Motors. Podobnie jest też w przemyśle medycznym, energetyce i transporcie.

Administracja Bidena pracuje nad rozwiązaniem problemu niedoboru półprzewodników na świecie, który spowodował wstrzymanie produkcji w amerykańskim przemyśle, w tym w motoryzacji, ogłosiła rzeczniczka Białego Domu, Jen Psaki.

Urzędnicy zamierzają zidentyfikować wąskie gardła w łańcuchu dostaw i omówić ścieżkę rozwoju z firmami i innymi partnerami handlowymi, deklaruje Psaki. W dłuższej perspektywie ma powstać kompleksowa strategia, pozwalająca uniknąć podobnych sytuacji w przyszłości. Oczekuje się, że prezydent Biden podpisze dekret zarządzający przegląd łańcucha dostaw towarów klasyfikowanych jako krytyczne dla całego amerykańskiego przemysłu.

W związku z tym Krajowa Rada Gospodarcza, jak również Rada Bezpieczeństwa Narodowego, mają zająć się przeprowadzeniem 100-dniowego audytu, skupiającego się przede wszystkim na produkcji półprzewodników, mineralnych surowcach krytycznych, materiałach medycznych i akumulatorach o dużej pojemności, takich jak te używane w pojazdach elektrycznych, raportuje Bloomberg.

Korporacje domagają się interwencji

W czwartek włodarze największych firm technologicznych, w tym Intela, Qualcommu czy AMD, zaadresowali do prezydenta specjalny list, wzywając go do wspierania krajowej produkcji i powstrzymania USA przed utratą przewagi innowacyjnej. Zaapelowano m.in. o dotacje i ulgi podatkowe, mogące zachęcić do przeniesienia produkcji do kraju. Dokument podpisało 21 dyrektorów generalnych, wśród nich m.in. Bob Swan, Steve Mollenkopf oraz Lisa Su.

Jak podkreślają potentaci, w ciągu ostatnich trzech dekad USA zaliczyły pod względem produkcji chipów naprawdę duży regres. Ich udział spadł z 37 proc. w 1990 roku do 12 proc. aktualnie.

Amerykańskie firmy w lwiej części zlecają produkcję układów firmie TSMC z Tajwanu, ewentualnie koreańskiemu Samsungowi, co na dłuższą metę, zdaniem przedsiębiorców, zagraża nawet obronności kraju. Konkurencyjne Chiny tego problemu nie mają i inwestują we własny przemysł, z prężnie rozwijającą się fabryką SMIC na czele, zauważono.

Oświadczenie w analogicznym tonie wygłosił związek zawodowy United Auto Workers. "Wzywamy administrację Bidena i Kongres do opracowania rozwiązań handlowych i politycznych, które zapewnią, że zaawansowana technologia, która została przeniesiona za granicę, zostanie przywrócona i wyprodukowana przez pracowników UAW tutaj, w USA".

Stawiając sprawę na ostrzu noża

Zatem, walka o półprzewodniki nabiera tempa. To ciekawe, kto wyjdzie z niej zwycięsko. Również dlatego, że pojemność fabryk, mimo iż sukcesywnie zwiększana, pozostaje limitowana.

A przypomnijmy, pod koniec stycznia br. świat obiegły informacje, że wśród największych zainteresowanych chipami są też władze Niemiec, które w zamian za uzyskanie satysfakcjonującej liczby układów oferują szczepionki na COVID-19. Jeśli USA pójdą tą samą ścieżką i doraźnie zawalczą o półprzewodniki na drodze jakiejś atrakcyjnej formy transakcji, to szykują się ciężkie czasy dla wszystkich spoza układu. TSMC i Samsung jako dwaj najwięksi dostawcy mają więc twardy orzech do zgryzienia, a chętnych do podziału tortu przybywa.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.