Nokia łączy siły z Xiaomi. Po Microsofcie przyszedł czas na patenty Finów
Największy niegdyś producent telefonów komórkowych zawarł umową patentową z chińską firmą, która ma ambicje stać się tą największą. Nokia w swojej grze o ogromny rynek chiński zdecydowała się na współpracę z Xiaomi. To jeden z elementów, który ma pozwolić na zwiększenie zysków z Chin.
Xiaomi otrzyma licencje na patenty, a także zakupi sprzęt telekomunikacyjny od Nokii. Połączenie sił ma dać korzyści dla fińskiej firmy, która swoje rozwiązania chce wprowadzić do Chin. Jak poinformował Rajeev Suri, dyrektor generalny Nokii, Xiaomi jest jednym z wiodących na świecie producentów smartfonów i jego firma cieszy się, że osiągnęła to porozumienie. Nie pierwsze zresztą – licencje na patenty w zamian za preinstalowanie oprogramowania Xiaomi podpisało wcześniej z Microsoftem.
Nie są to oczywiście pierwsze próby Nokii, firma od wielu lat prowadzi działalność w Państwie Środka. Jednakże teraz Nokia chce zwiększyć swoje znaczenie na tym dużym rynku, mogącym przynieść spore zyski. Jednym z elementów inwestycji w Chiny jest stworzona nowa jednostka biznesowa, która ma pomóc chińskim firmom internetowym w rozwianiu się w innych krajach. Nokia ma zamiar dostarczyć im centra danych i usługi oparte na chmurze.
Na tym plany Finów się nie kończą. Nokia podpisała również umowę o utworzeniu wspólnego przedsięwzięcia z China Huaxin Post i Centrum Rozwoju Gospodarki Telekomunikacyjnej. Firma poinformowała także o udostępnieniu swojego sprzętu, który zostanie wykorzystany w Szanghaju do tworzenia inteligentnego miasta i partnerskiej współpracy z China Mobile.
Kolejnym krokiem w umocnieniu pozycji w Chinach jest wspomniana na początku umowa z Xiaomi. To w końcu oferty licencyjne są obecnie ważnym elementem biznesu Nokii. Firma przez lata swojej działalności zbudowała pokaźnie portfolio patentów. Pieniądze otrzymywane z licencji wykorzystywane są do rozwoju obecnych kierunków, w tym także elektroniki skierowanej na rynek konsumencki – Nokia jest właścicielem marki Withings.