Nokia wyjaśnia późne wprowadzenie czterordzeniowych procesorów i ekranów 1080p
No właśnie… Konkurencja, z różnym skutkiem, już od miesięcy wypuszcza na rynek urządzenia z ekranami 1080p i Snapdragonem 800. Nokia, mimo że na innych polach, jak bezprzewodowe ładowanie urządzeń, mobilna fotografia czy obsługa ekranu dotykowego w rękawiczkach, jest liderem, bardzo długo zwlekała z wyposażeniem swojego flagowca w ekran o wysokiej rozdzielczości i czterordzeniowy procesor. Dlaczego?
Bynajmniej nie chodziło o to, że system Windows Phone jest tak doskonale zoptymalizowany, że użytkownik będzie w stanie zrobić na dwurdzeniowym urządzeniu wszystko, co sobie wymarzy. Są niestety takie zadania, przy których to jednak za mało. Należy do nich na przykład praca z dużymi zdjęciami… a przecież Nokia aspiruje do lidera na tej pozycji. Odpowiedzi szukać należy po części po stronie oprogramowania.
Samuli Hanninen, zarządzający oprogramowaniem, powiedział, że opóźnienie spowodowała potrzeba współpracy z Microsoftem nad nową platformą, zdolną obsłużyć taki sprzęt, oraz problemy z dostępnością właściwej technologii. Przykładowo, ekran domowy musiał zostać przygotowany do wyświetlania trzech kolumn kafelków przed premierą Lumii 1520 — inaczej byłoby trochę wstyd. Niektóre aplikacje, jak klienta poczty, również wypadało przebudować, aby wykorzystywały przestrzeń 6-calowego ekranu.
Hanninen zdradził także, że nawet gdyby system był w stanie wcześniej wykorzystać 4-rdzeniowy układ z grafiką Full HD, Nokia by po niego raczej nie sięgnęła. Finowie są głęboko przekonani, że taka rozdzielczość ma sens na ekranie większym niż 5 cali, a na mniejszych po prostu nie widać różnicy. Poza tym czekali aż system będzie w stanie naprawdę efektywnie wykorzystać 4-rdzeniowy układ i dobrze nim zarządzać. Niestety, jeśli po stronie oprogramowania nie zostanie to dobrze rozwiązane, mamy gwarancję, że urządzenie będzie się przegrzewać nawet przy niewymagających czynnościach. Nokia przywiązuje także ogromną wagę do czasu pracy na baterii swojego sprzętu.