Ministerstwo Edukacji wprowadziło w tym roku do programu nauczania zmiany, które mają lepiej przygotować do zawodów informatycznych. Reforma dotyczy techników i podobnych szkół, które kształcić mają między innymi „Techników Informatyków” zdolnych spełnić dzisiejsze wymagania rynkowe. Jedną z najważniejszych zmian jest przygotowanie do pracy na różnych systemach operacyjnych, a więc zapoznanie uczniów z różnymi dystrybucjami Linuksa.
W biznesie obecnie prym wiodą SUSE i Red Hat. Firma SUSE, która od 2004 roku ma siedzibę również w Polsce, jest mocno w edukację zaangażowana i pomaga szkołom na wiele sposobów, poinformowała o tegorocznej inicjatywie. W tej chwili działa między innymi program edukacyjny Academic Training Partner PL, kierowany do szkół i uczelni, dzięki którym placówki edukacyjne mogą uzyskać dostęp do autoryzowanych szkoleń w języku polskim i zapewnić uczniom, studentom i słuchaczom możliwość zdobycia tytułów Certified Linux Administrator i Certified Linux Professional przy okazji zaliczania przedmiotu z programu nauczania. W porównaniu ze szkoleniem w komercyjnym ośrodku, pozwala to zaoszczędzić niemałe kwoty, daje pewną gwarancję, że nauczyciel będzie wiedział o czym mówi na lekcjach, a i w CV taka pozycja wygląda całkiem nieźle.
Koordynator programu wraz z firmą SUSE dostarcza szkołom za darmo materiały szkoleniowe przystosowane do polskiego programu nauczania, wyposaża szkoły w oprogramowanie, a nauczycielom zapewnia dostęp do platformy e-learningowej i szkoleń, dzięki którym uzyskują certyfikat Doradcy Ucznia uprawniający do prowadzenia zajęć z systemów SUSE Linux Enterprise na zajęciach szkolnych. Firmy SUSE i PTUN Open Horizons Poland opracowują ponadto na potrzeby liceów i gimnazjów podręczniki do nauki obsługi i konfiguracji systemu SUSE. W tych wysiłkach wspiera ich wydawnictwo Helion.
Wsparcie ze strony wydawcy jednej z popularniejszych dystrybucji przeznaczonych do zastosowań firmowych jeszcze sukcesu nie zagwarantuje, ale jest krokiem w dobrym kierunku, jeśli Polska ma być liderem w tej dziedzinie. Oby nie tylko w szkołach o takim profilu zamiast robienia listy książek w Excelu (co też w zasadzie umieć wypada) uczniowie mogli zająć się czymś „ambitniejszym”. Poznanie innego systemu operacyjnego z pewnością nikomu nie zaszkodzi, zwłaszcza jeśli zamierza związać się z komputerami na dłużej. W życiu zawodowym wiele może nas zaskoczyć i warto być przygotowanym również na nieplanowane spotkanie z Linuksem. Podobne ambicje ma Wielka Brytania, gdzie na początku tego roku zapowiedziana została reforma wprowadzająca obowiązkowe zajęcia z komputerami na każdym szczeblu edukacji i rozszerzenie programu zgodnie z uwagami potencjalnych przyszłych pracodawców — Google, IBM, Microsoftu i innych.