Od roku skrypt pracuje za niego. Nikt się nie zorientował

"Pracuj mądrze, a nie ciężko", mówi przysłowie i w przypadku tego informatyka pracującego w kancelarii prawnej sprawdza się ono bardzo dobrze.

Jak się okazuje wystarczył skrypt, dzięki któremu mężczyzna mógł niemal całkowicie zautomatyzować swoje codzienne obowiązku. Na Reddicie wyjaśnia, że został zatrudniony jako specjalista IT do obsługi cyfrowych dowodów na potrzeby procesów.

Okazało się, że zajęcie polega przede wszystkim na przesyłaniu danych do chmury, co nie było ani wymagające ani też czasochłonne. Firma codziennie otrzymuje tysiące cyfrowych dokumentów, zdjęć itp., które muszą być zweryfikowane i przerzucone do chmury. Pracując zdalnie opracował skrypt, który praktycznie mógł robić to wszystko za niego. Dokładnie opisał to we wpisie na Reddicie.

W skrócie, skrypt skanuje dysk lokalny w poszukiwaniu nowych plików, generuje dla nich wartość funkcji skrótu, przenosi je do chmury, a następnie sprawdza wspomnianą wartość. Mężczyzna przyznaje, że codziennie poświęca ok. 10 min na sprawdzenie, czy wszystko działa poprawnie, a potem zajmuje się innymi rzeczami (rzadko kiedy związanymi z pracą).

Informatyk przyznaje, że przez pewien czas czuł się winny wobec swojego pracodawcy. Zwłaszcza, że nikomu nie powiedział o skrypcie, na którym pracuje już ponad rok. Do tej pory też nikt się nie zorientował, że praca nie jest wykonywana ręcznie. Jednak w końcu mężczyzna doszedł do wniosku, że wywiązuje się z powierzonych mu obowiązków i nie ma w tym nic złego, że pracuje "za niego" opracowany przez niego skrypt.