Orange stawia na światłowody, liczy na przychylność miast i bogatych klientów
Aukcja bloków częstotliwości, które pozwolą uruchomić nowe sieci w standardzie LTE, nie przeszkadza telekomom w planowaniu bardziej „przyziemnych” inwestycji. Orange nie tylko ostrzy sobie zęby na możliwość rozbudowy sieci komórkowej, ale także do końca miesiąca chce domknąć listę partnerów, z którymi doprowadzi światłowodowe łącza (FTTH) do kolejnych kilkuset tysięcy gospodarstw domowych.
Telekom będzie chciał wykorzystać między innymi istniejące już sieci operatorów kablowych i prosi władze miast o wsparcie w negocjacjach z właścicielami budynków mieszkalnych, którzy muszą udzielić pozwoleń na prace budowlane. By prace były możliwie jak najmniej inwazyjne, wykorzystane zostaną istniejące już studzienki i dukty. W Warszawie w zasięgu sieci FTTH Orange jest już 75 tysięcy gospodarstw domowych, w Lublinie prowadzone są już rozmowy (między innymi z UPC, który ma tam niewielką sieć światłowodową), pod uwagę brana jest także Bydgoszcz. Nietrudno zgadnąć, że pierwszeństwo mają gminy miejskie, w których Orange został już zwolniony z obowiązku udostępniania infrastruktury konkurentom na preferencyjnych warunkach. Większość inwestycji będzie stanowiła jednak budowa zupełnie nowej sieci i przyłączy. Po jej zakończeniu światłowody mają docierać w sumie do ponad 700 tysięcy gospodarstw domowych.
Prace są prowadzone od dawna, ale w tym roku nabiorą pełnego rozpędu. W tym miesiącu wyłonione zostaną firmy dostarczające niezbędne urządzenia końcowe i niezbędny do rozbudowy sieci sprzęt telekomunikacyjny, 75% inwestycji będzie realizowanych dopiero po wakacjach. W tym roku Orange wyda na to 450 milionów złotych i liczy na zwrot kosztów w ciągu najbliższych 10 lat. Adopcja łączy światłowodowych nie jest zazwyczaj szybka. Optymistyczne założenia mówią o tym, że 5 lat po ukończeniu rozbudowy dostęp do Internetu wykorzystujący potencjał podłączonego światłowodów, czyli liczony już w gigabitach na sekundę, kupi 30% domów. Nikt nie zapowiada, że będzie to tani abonament.
Opisana powyżej inwestycja to jedynie podnoszenie komfortu mieszkańców miast, którzy już i tak są rozpieszczani przez operatorów i mogą przebierać w ofertach. Co z białymi plamami, na których próżno szukać nawet starych miedzianych kabli? Bruno Duthoit, prezes Orange, zapowiedział, że i tam będą budowane sieci światłowodowe, o ile koszty inwestycji zostaną obniżone przez dofinansowanie z zewnątrz. Dzięki pomocy unijnej powstały już sieci w województwach lubuskim i pomorskim, prowadzonych jest jeszcze 9 projektów na wschodzie kraju. Bez tego prawdopodobnie żaden operator nie zdecydowałby się na inwestowanie na tych terenach.