Ostrość z prędkością światła. Test smartfonu ASUS Zenfone 2 Laser

Na targach IFA tajwański ASUS testować Zenfone'a 2, który, mówiąc krótko, oczarował nas. Z tym większym zainteresowaniem podszedłem do kolejnego urządzenia z serii, tj. Asusa Zenfone 2 Laser.

Laser budzi zaciekawienie przede wszystkim z powodu samej nazwy. Spieszę z wyjaśnieniami – Zenfone zawdzięcza ją aparatowi fotograficznemu. Urządzenie posiada bowiem główną kamerę PixelMaster zdolną do robienia zdjęć w maksymalnej rozdzielczości 13 megapikseli i obiektywem o jasności f/2,0. Tym, co ją wyróżnia jest jednak mechanizm pozwalający na wyostrzenie pierwszego planu w imponującym czasie 0,2 sekundy.

Wykorzystywany jest do tego właśnie laser umiejscowiony obok obiektywu. Wymuszona emisja promieniowania elektromagnetycznego ma pozwalać na bardzo szybkie wyostrzenie planu nawet w trudnych warunkach, na przykład, gdy brakuje dobrego oświetlenia. Trzeba przyznać, że pomysł został zrealizowany z powodzeniem. Choć może to być trudne do zauważenia w warunkach standardowej fotografii, tak różnica podczas robienia zdjęć makro jest już odczuwalna.

Szybkość to jednak nie wszystko i ASUS nie ustrzegł się niewielkich niedociągnięć. Podczas testów skupiłem się właśnie na aspekcie robienia zdjęć obiektom z bliskiej odległości. O ile ustawienie ostrości na przedmiocie bardzo bliskim jest bezproblemowe i rzeczywiście błyskawiczne, to próby ustawienia jej na drugim planie często są możliwe dopiero po kilkukrotnej próbie. Niemniej godnym pochwały jest fakt, że nawet w przypadku fotografii rzeczy oddalonych od obiektywu o około 6-7 centymetrów, laserowa technika ustawiania ostrości sprawuje się bardzo dobrze.

Co do jakości samych fotografii trudno mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Zdjęcia robione za pomocą Lasera prezentują pod względem jakości bardzo wysoki poziom zarówno ostrości, jak i kontrastu. Gorzej oczywiście sytuacja prezentuje się przy słabym oświetleniu, niemniej na aparat w telefonie trudno narzekać. W połączeniu z bardzo szybkim autofokusem, daje to efekt w postaci możliwości zrobienia dobrej fotografii już po kilku sekundach od wyciągnięcia urządzenia z kieszeni. Dodatkowym atutem jest także aplikacja Asusa, która umożliwia automatyczne ustawienie aparatu w zależności od wybranego trybu.

Smartfon to jednak nie sam aparat, choćby nie wiadomo jak bardzo ASUS chciał to zaznaczyć nawet w jego nazwie. Pod wieloma innymi względami Zenfone 2 Laser stanowi po prostu mniejszą i znacznie tańszą wersję samego Zenfone’a 2. Biorąc pod uwagę, jak wysoką ocenę otrzymał w naszych testach ten smartfon, może to stanowić dobrą rekomendację także dla jego laserowego kuzyna.

Z drugiej strony taka polityka Asusa doprowadza do sytuacji, w której w portfolio firmy nieco wieje nudą. Najbardziej widoczne jest to oczywiście na przykładzie wzornictwa — Laser stanowi wierną kopię Zenfone’a 2 o istotnie mniejszych gabarytach. Część Czytelników zapewne uzna za stosowne przyjęcie zasady, że zwycięskiego składu się nie zmienia. Ja jednak, testując Lasera, bezustannie borykałem się z déja vu.

Nie przeszkadza to firmie zdobywać kolejnych nagród za wzornictwo, choć trudno w tym przypadku stwierdzić, czy chodzi o powielany wielokrotnie projekt czy też konkretne modele smartfonów. W przypadku Lasera, ASUS chwali się przede wszystkim grubością krawędzi. O ile proporcje są te same, co w przypadku Z2, to przy ogólnie mniejszych gabarytach Lasera wartość ta wynosi zaledwie 3,5 mm. Zdecydowano się także na delikatne zaokrąglenie tylnej części obudowy, co sprawia, że przy naciśnięciu jednej krawędzi podnosi się druga, znacznie ułatwiając chwytanie.

Wspomniana tylna część jest wykonana z plastiku, choć wcale na to nie wygląda — zastosowany materiał jest bardzo wysokiej jakości, a doskonałe spasowanie materiałów sprawia wrażenie, że klapka jest tak solidna, jakby była wykonana z metalu. Bardzo elegancko prezentuje się faktura naśladująca piaskowane aluminium. Na tylnej części znajduje się oczywiście główny aparat, z dwustopniowym LED-owym podświetleniem po prawicy i laserem po prawicy. Niżej umiejscowiono przycisk regulujący głośność, a tuż przy dolnej krawędzi znajduje się głośnik.

Na dole przedniej części urządzenia znajduje się znajoma listwa z fakturą również naśladującą piaskowanie. Wyżej znajduje się wykonany w technologii IPS wyświetlacz o wielkości 5 cali oraz rozdzielczości 720p. Taka rozdzielczość zapewnia całkowity komfort — nie sposób gołym okiem rozróżnić pojedynczych pikseli. Również kolorystyka ekranu prezentuje się świetnie. Za mankament można natomiast uznać stosunkowo niewielkie opcje dostosowania jasności, choć wynika to zapewne nie tyle ze specyfikacji technicznej, co ograniczeń narzuconych przez preinstalowane przez producenta oprogramowanie.

Na górnej krawędzi umiejscowiono gniazdo minijack oraz niewielki i dość ciężko dostępny włącznik. Na pochwałę zasługuje fakt, że ramki wokół ekranu są dość cienkie. Przy wadze 140 gramów oraz wymiarach 143,7 × 71,5 × 10,5 milimetra trudno co prawda uznać Lasera za maleństwo, ale z pewnością jest to urządzenie kieszonkowe i korzystanie z niego przebiega bardzo komfortowo, nawet jedną dłonią. Dla użytkowników z mniejszymi dłońmi przygotowano też wspomagający tryb interfejsu.

Co do oprogramowania preinstalowanego na smartfonie, to wzbudziło ono w nas pewną konsternację. Na palcach jednej ręki można policzyć urządzenia z „czystą” wersją Androida. Podczas użytkowania Lasera można jednak dojść do wniosku, że producent w tej kwestii stanowczo przesadził. Chodziło zapewne częściowo o obniżenie ceny, ale około 35 zainstalowanych aplikacji, które trudno określić inaczej, niż mianem bloatware, trudno usprawiedliwić.

Nie wpływają one jednak na szybkość i płynność działania samego Androida dostępnego w Asusie w wersji 5.0. Korzystanie z niego przebiega bez jakichkolwiek problemów, system nie zwalnia nawet przy dużym obciążeniu. Na szczęście zainstalowane przez producenta oprogramowanie można oczywiście dezaktywować lub odinstalować, pewien niesmak pozostaje.

Niezłą wydajność urządzenie zawdzięcza układowi Snapdragon 410 z czterordzeniową jednostką Cortex A53 (taktowanie do 1,2 GHz) oraz 2 GB RAM-u. Ponadto Lasera wyposażono w 8 GB pamięci wewnętrznej, którą powiększyć można do maksymalnie 136 GB za pomocą karty microSD. W benchmarku AnTuTu urządzenie uzyskało 21 956 punktów, co na swojej półce cenowej można uznać za wynik po prostu dobry. Urządzenie posiada dwa gniazda na karty SIM w standardzie Stand By. Ponadto baterię o pojemności 2400 mAh można wyjmować, co nie zmienia faktu, że ASUS rozładowuje się dość szybko, po niecałych 30 godzinach.

Laser daleki jest od urządzenia pozbawionego większych wad, choć bliski temu efekt udało się Asusowi uzyskać w przypadku Zenfone’a 2 — słuchawki de facto dwukrotnie droższej. Trudno się zatem oprzeć wrażeniu, że Laser jest efektem wielu kompromisów, jednak końcowy efekt można uznać za udany. Irytuje jednak sporo nikomu niepotrzebnego oprogramowania zainstalowanego przez producenta, nie porywa mała oryginalność w stosunku do Z2.

Za około 900 złotych otrzymujemy więc świetnie prezentujący się smartfon z płynnie działającą piątą wersją Androida. Nie należy także zapominać o tym, dlaczego zyskał on laserowy przydomek — szybkość reagowania aparatu na wybór planu przez użytkownika i niemal natychmiastowe uzyskiwanie ostrości to nie tylko marketingowe slogany. Zastosowanie do pomiaru lasera daje odczuwalne rezultaty, a to tylko jeden z powodów, dla których Asus Zenfone 2 Laser może być dobrym wyborem wśród telefonów kosztujących mniej niż tysiąc złotych.