PC-jako-usługa: Dell wierzy w pecety – na czymś musimy pracować

Przez dziesiątki lat Dell kojarzył się użytkownikom przedewszystkim z pecetami. Podczas tej konferencji Dell EMC World pecetówpraktycznie nie było widać. Oh, były wszędzie, ale nikt niezwracał na nich specjalnej uwagi. Po prostu coś oczywistego.Podczas otwierającego wystąpienia Michaela Della poświęcono immoże dwie minuty, kiedy szef wszystkich szefów tej wielkiejkorporacji przypomniał, że pecety są tym, co napędza codziennośćfirm. Co jeszcze? No cóż, można sobie jeszcze pograć, należącedo Della Alienware pokazało swoje gamingowe maszyny, ale też byłato raczej wisienka na torcie. Czy więc znów czas mówić ozmierzchu pecetów? Wręcz przeciwnie.

Po zapłaceniu 67 miliardów dolarów za EMC, Dell nie mógłzrobić nic innego, jak nastawić się na wielki biznes. EMC miałoogromnie mocną markę w tym segmencie, znacznie mocniejszą niż samDell, raczej znany w małym i średnim biznesie. Po fuzji przejąłblask kupionej firmy – i dziś posiadając największe w świecieIT portfolio produktów, zwraca się przede wszystkim w stronęserwerów, pamięci masowych, sieci, chmur oraz Internetu Rzeczy,gdyż tam są pieniądze. Innymi słowy robi to samo, co całabranża, na czele z Intelem (notabene diamentowym partnerem tejimprezy).

Mimo jednak że perspektyw poważnego wzrostu dla branży PC niewidać, nie oznacza to jednak, że pecety można sobie odpuścić. Nakońcówkach Internetu Rzeczy nikt pracować nie będzie, smartfonnie zastąpi laptopa. Nawet jeśli cykl wymiany sprzętukomputerowego spowolnił, a zapotrzebowanie na moc obliczeniową nabiurku jest znikome (w końcu mamy chmurę, a w niej instancje GPU),Dell zamierza dbać o kompletność swojej oferty.

Póki co firmie idzie to nieźle. Na kurczącym się rynku zdołaław pierwszym kwartale 2017 roku dostarczyć 9,6 mln sztuk pecetów, o6,2% więcej rok do roku (dane IDC). I wierzy, że zdoła osiągnąćwięcej. Drogą do wzrostu na rynku ma być wprowadzeniePC-jako-usługi. Jeszcze w tym roku Dell EMC zaoferować ma swoimpierwszym klientom zintegrowany sprzęt komputerowy, wraz zewsparciem, w modelu abonamentowym. Po prostu płacisz i masz zawszeto co najnowsze – ma to obniżyć koszty pozyskania i utrzymaniasprzętu w organizacjach nawet o 30%.

To co naprawdę ciekawe i obiecujące, na czele z wirtualnąrzeczywistością, rozwijane ma być w ramach Alienware. Ta cenionaprzez graczy marka ma mieć całkowicie wolną rękę w ramachkorporacyjnej struktury, rozwijając sprzęt, który nie będzie poprostu cienką końcówką do uruchamiania z chmury zwirtualizowanegopulpitu (choć bez obaw się, na tych nowych cienkich końcówkachpodłączonych do serwerów z akceleratorami Nvidii spokojnie możnauruchamiać wymagające aplikacje 3D i gry).

Więcej konkretnych zapowiedzi z dziedziny sprzętu adresowanegodo takiego indywidualnego użytkownika usłyszymy na tegorocznychtargach Computex. Spodziewajcie się jeszcze więcej wirtualnejrzeczywistości, jeszcze więcej naturalnych interfejsów użytkownika(mowa, gesty) i jeszcze więcej sztucznej inteligencji.