Pełne kontrastów BlackBerry Torch 9860

Pełne kontrastów BlackBerry Torch 986003.12.2011 20:22

Przyznam, że rozwiązania BlackBerry nie przestają mnie intrygować. Z jednej strony świetnie wykonane urządzenia, które od strony technicznej mogą stanowić wzór nawet dla gadżetów Apple, z drugiej przeterminowana koncepcja dostępu do poczty i usług oraz teoretycznie ciekawy system, na którego jednak nie ma aplikacji. Ponieważ wydaje się jednak, że oprogramowanie i filozofię dużo prościej poprawić, niż proces produkcji, z każdym nowym modelem staram się jakoś zapoznać licząc, że jakość wykonania pozostanie niezmiennie wysoka, a system choćby drgnie w lepszym kierunku.

W tym duchu dostałem do testów model Torch 9860, który jak na BlackBerry jest dość przełomowy - to pierwszy smartfon RIM wyłącznie z dużym, dotykowym ekranem i bez fizycznej klawiatury. Widać więc, że coś w koncepcji firmy pękło, że zdecydowała się na taki krok. Jak wyszło?

[1/2]
[2/2]

Od strony wykonania, Torch 9860 to jeden z najlepszych telefonów, jakie miałem w reku. Lepszy nie tylko od konkurencji, ale i wielu innych smartfonów BlackBerry - a te poprzeczkę ustawiają dość wysoko. Wymiary i waga są idealne (ekran 3,7", 135 g), wyprofilowanie perfekcyjne (telefon można obsługiwać jedną ręką, co np. w przypadku Galaxy S2 może być problematyczne), a jakość wykonania to bajka. Z przodu mamy wzmocnione pleksi, którego odlew jest całkowicie monolityczny - łącznie krzywiznami, nawet tą górną przyciskaną. Po bokach aluminium świetnie spasowane z wysokiej jakości plastikiem i klapka osłaniająca baterię wykonania z materiału, który w dotyku nie przypomina niczego, co znaleźć można w jakimkolwiek innym smartfonie. Jak dla mnie rewelacja i ideał, tak wykonanego smartfona właśnie chciałbym mieć. Pod tym względem pozycjonowanie urządzeń BlackBerry jako lifestylowych gadżetów dla wymagających jest całkowicie uzasadnione i nawet posiadacze iPhonów i iPadów mogą czuć się zazdrośnie.

[1/2]
[2/2]

Specyfikacja techniczna również nie daje sobą gardzić. Procesor Qualcomm MSM8655 1,2 GHz, dotykowy ekran co prawda TFT o rozdzielczości 480x800 px, ale niezwykle dobrej jakości (jasność, głębia kolorów, odwzorowanie czerni, kontrast, kąty patrzenia, reakcje na dotyk - wszystko z najwyższej półki), bateria LiIon 1230 mAh (która lepszy, niemal sześciogodzinny czas rozmów zapewnia paradoksalnie w 3G, nie 2G), aparat 5 Mpx (z ciągłym autofocusem, wykrywaniem twarzy, stabilizacją obrazu i geotagami) i tradycyjnie doskonały Trackpad (dotykowy przycisk na dole, bardzo czuły i precyzyjny).

Przy okazji przycisków na dole - prawdę mówiąc, nie są one do niczego potrzebna i mimo że nie przeszkadzają, można było z nich spokojnie zrezygnować. Nie są one najwygodniejsze i dziwię się, z jakiego powodu RIM zdecydował się je tam umieścić.

Kubeł zimnej wody to starcie z systemem urządzenia. Jeśli jesteśmy użytkownikami BlackBerry, nie będzie wielkich zaskoczeń i skoro lubimy kopać ziemię kalkulatorem, mimo braku fizycznej klawiatury szybko poczujemy się jak w domu. System BlackBerry OS 7 to jednak moim zdaniem równie niedorobiona i archaiczna fuszerka, jak Symbian. Jeśli nie jesteście fanami BlackBerry, szybko doprowadzi Was do szewskiej pasji. Po pierwsze, niedoróbki wychodzą w różnych miejscach - nie udało mi się znaleźć blokowania orientacji ekranu, przeglądarka po dwukrotnym kliknięciu niby powiększa treść, ale nie reformatuje tekstu, przez co jego część ląduje poza widocznym obszarem. System chodzi bardzo płynnie i jest wyjątkowo zoptymalizowany (zadziwiające, ile telefon jest w stanie wytrzymać z tak małą baterią przy tak dużym ekranie), ale niestety nadaje się wyłącznie dla obecnych użytkowników BlackBerry i nie przekona nikogo z zewnątrz.

Podobnie rzecz wygląda z filozofią dostępu do usług. Przypomnę, że aby skorzystać z poczty, trzeba wykupić u operatora usługę BIS lub BES, które kosztują od 25 do 100 zł miesięcznie. BlackBerry nie zapewnia natywnej obsługi kont pocztowych typu GMail, Hotmail czy Exchange bez takich wygibasów, a synchronizacja czegoś więcej, niż maile (kontakty, kalendarz czy zadania) wymaga droższego BESa. BlackBerry bez usług BIS/BES to jak samochód bez paliwa - niby można sobie posiedzieć, ale nawet muzyki długo się nie posłucha. Analogia jest celowa, bowiem nawet tak podstawowe usługi jak sklep muzyczny czy App World nie chcą uruchomić się bez usługi transmisji danych z wykorzystaniem sieci komórkowej. Naprawdę nie rozumiem, dlaczego nie wystarczy w tym celu dostęp do WiFi - da się przecież, bo PlayBook to potrafi.

Torch 9860 jest zatem świetną ilustracją problemu z BlackBerry - świetne urządzenia z archaicznym systemem o przestarzałej koncepcji. Jest jednak bardzo oczekiwana nadzieja - zakupiony kilkanaście miesięcy temu QNX, który mam nadzieję sprawi, że z przyjemnością i czystym sumieniem będę mógł zarekomendować każdemu zakup jakiegoś BlackBerry wykonanego tak, jak Torch 9860.

Źródło artykułu:www.dobreprogramy.pl
Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.