Piraci w Polsce są niemalże bezkarni i zarabiają grube miliony. Historia serwisu Kinomaniak.tv

Piraci w Polsce są niemalże bezkarni i zarabiają grube miliony. Historia serwisu Kinomaniak.tv26.03.2019 10:56

Kinomaniak.tv przez lata był symbolem tego, jak rozrosło się w Polsce piractwo filmów i seriali. Jego zamknięcie przez policję miało zaś być symbolem skutecznej walki z tym procederem – pisze Sylwia Czubkowska z *Gazety Wyborczej. Problem w tym, że ciężko mówić o skutecznej walce, kiedy – jak ustalili dziennikarze GW* – kary dla winnych są żenująco niskie.

Historia Kinomaniaka rozpoczyna się pod koniec 2010 roku. Ryszard B., były zastępca szefa CBŚ na Warmię i Mazury, po przejściu na emeryturę postanowił spróbować sił w innej branży. Otworzył wraz z synem serwis internetowy z filmami i serialami, oczywiście pozyskiwanymi nielegalnie. Firma oficjalnie zarejestrowana była w rajach podatkowych, takich jak Seszele czy Karaiby, gdzie B. miał również konta bankowe. Ale na drodze dochodzenia ujawniono ponadto związki z kontrahentami polskimi, francuskimi, brytyjskimi czy rumuńskimi.

Partnerzy B. pośredniczyli w procederze przekazywania pieniędzy z powrotem nad Wisłę. Policja zdobyła dowody na przelanie m.in. 4,9 mln zł do banków w Hongkongu, a także dwie kolejne próby przelewu na kwoty 699 tys. zł i 300 tys. euro.

Oszacowano, że przestępcy mogli zarabiać nawet 300 tys. zł miesięcznie. Natomiast dystrybutorzy branży filmowej wyliczyli straty w wysokości 26 mln zł.

Piracki okręt flagowy

Wbrew pozorom żadna z powyższych kalkulacji nie wydaje się przesadzona. W szczytowym momencie działalności Kinomaniak notował 1,5 mln unikatowych wizyt miesięcznie, oferując w bazie ponad 100 tys. pirackich filmów i seriali. A jako że baza serwisu regularnie się rozrastała, systematycznie rosła liczba osób i podmiotów poszkodowanych.

Nic dziwnego, że już w 2012 roku w sprawie Kinomaniaka ruszyło poważne śledztwo. Choć finalnie serwis zamknięto dopiero w styczniu 2014 roku. Wtedy jednak zatrzymani zostali Ryszard B. wraz z synem, a także dwójka ich wspólników. Usłyszeli zarzuty składania fałszywych zeznań, zarabiania na piractwie i prania brudnych pieniędzy. Groziła im kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Kara wagi lekkopółśmiesznej

Prokuratura w Olsztynie, która prowadziła sprawę, okazała się znacznie bardziej pobłażliwa. W 2015 roku zawarto z oskarżonymi ugodę, a ci dobrowolnie poddali się karze.

Ryszard B. jako główny inicjator procederu został skazany na 4 lata więzienia w zawieszeniu na 6 lat i 10 tys. zł grzywny. Z kolei jego pomocnicy usłyszeli wyroki po 3,5 roku więzienia, także w zawieszeniu, i grzywny w wysokości, odpowiednio, 10 i 20 tys. zł. Jak nietrudno dostrzec, kontrast pomiędzy zyskiem płynącym z popełnionych przestępstw a karą jest zatrważający.

– Niestety, to wcale nie jest wyjątkowa sytuacja. Policja w ostatnich latach bardzo się sprofesjonalizowała i coraz lepiej daje sobie radę ze ściganiem piractwa, zamykaniem kolejnych serwisów, ale już kary, jakie grożą za ten proceder, nie są specjalnie odstraszające – mówi Wyborczej Teresa Wierzbowska, prezes stowarzyszenia Sygnał, reprezentującego dystrybutorów. I dodaje: – Na pewno nie pomaga nam polskie prawo, które pod wieloma względami jest kilka lat wstecz za o wiele bardziej restrykcyjnymi regulacjami w Europie.

Pytanie tylko, czy rzeczywiście chodzi o regulacje prawne, a nie zbyt pobłażliwe podejście sądu i prokuratury w tej konkretnej sprawie. Za samo czerpanie zysku z nielegalnych treści kodeks karny przewiduje od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. Tymczasem zespół Kinomaniaka nie otrzymał choćby takiej kary. Nie wspominając już o zarzutach utrudniania śledztwa i prania brudnych pieniędzy w modelu podchodzącym pod zorganizowaną grupę przestępczą.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.