PlayStation 5 czy Xbox Series X|S, czyli którą konsolę na start i dlaczego żadną (opinia)

PlayStation 5 czy Xbox Series X|S, czyli którą konsolę na start i dlaczego żadną (opinia)18.09.2020 11:52

Zarówno PlayStation 5, jak i Xbox Series X|S nie mają niczego – tak pokrótce podsumować można to, co wiemy o nadchodzących konsolach. Część pozytywna: nie mają tajemnic. Część negatywna: nie mają przekonujących gier, a złośliwi powiedzą także, że nie mają jakiejkolwiek spójnej koncepcji. I są to w tej chwili argumenty dyskwalifikujące zakup.

Bądźmy szczerzy, obecna sytuacja ekonomiczna wielkim premierom nie sprzyja. W sytuacji, gdy rzesze ludzi drżą ze strachu przed wizją utraty źródła zarobku, ciężko sprzedać cokolwiek, co nie jest niezbędne do życia. A już na pewno konsolę, de facto przecież zabawkę.

Żeby było weselej, akurat producenci konsol przez ostatnie lata intensywnie pracowali na to, aby nowa generacja—kiedy już wejdzie do sklepów—nie sprzedała się zbyt dobrze. Wydane gdzieś w połowie cyklu, wzmocnione sprzętowo wariacje PS4 oraz XO dla wielu wciąż są całkiem świeże. Na tyle świeże, aby ich w najbliższym czasie nie wymieniać. Co tyczy się zaś poszczególnych producentów, to fakt, że zepchnięty do defensywy Microsoft niejako wepchnął ekosystem Xboksa pod parasol PC-tów. Sony natomiast spoczęło na laurach.

Tak, ponad 110 mln sprzedanych egzemplarzy PlayStation 4 to sukces bezdyskusyjnie spektakularny. Ale też potencjalnie problematyczny w dalszej perspektywie. Trzeba bowiem jakoś wyjaśnić tym ludziom, że nadszedł czas wymiany sprzętu, jednak nie można ich jednocześnie zrazić ostrym cięciem dostępu do nowych gier i usług. To sytuacja patowa.

Stojąc w rozkroku

I tu właśnie robi się powoli jazda bez trzymanki. Sony najpierw komunikuje, że wierzy w generacje, dając solidne podstawy, by sądzić, iż przynajmniej tytułów własnościowych nie będzie wydawać międzygeneracyjnie. Po czym oświadcza, że hity takie jak "Horizon Forbidden West" czy "Spider-Man: Miles Morales", zapowiadane pierwotnie jako gry na PS5, zasilą także bibliotekę starszej PS4. Rywale – odwrotnie. Według najświeższych doniesień, "Halo Infinite" trafi tylko na Xboksa Series S|X (oraz PC-ty), a już nie na Xboksa One. Ale sytuacja jest dynamiczna.

Przy czym, jeśli już mowa o PC-tach, królem robienia ludziom kołowrotka w głowie i tak pozostaje Microsoft. Bo nie dość, że jasno zapowiada wydawanie większości gier na blaszakach, prawdopodobnie poza typową japońszczyzną, to jeszcze ma w ofercie usługę xCloud, pozwalającą bawić się w chmurze. Ta ostatnia zdecydowanie góruje w kategorii niska cena.

Słowem, na razie nadchodzące konsole nie mają na horyzoncie ŻADNEJ gry, która przemawiałaby za zakupem konkretnej maszyny w dniu premiery. I jest to chyba pierwsze takie rozdanie w historii, bo nawet PS4—tak przecież krytykowane za niedobór solidnych produkcji startowych—mogło pochwalić się chociażby bardzo efektownym "Killzone Shadow Fall". Xbox One miał "Forzę 5" oraz "Ryse". Wcześniej z kolei PS3 kusiło "Resistance" i "Motorstorm", a X360 – "Kameo", "Perfect Dark Zero" czy "Project Gotham Racing 3".

Magia różnic

A gry na wyłączność to tylko jedna strona medalu, drugą—i być może nawet ważniejszą—są mgliste niuanse sprzętowe. Mówiąc wprost, nie jest jasne, w jaki sposób obaj producenci podejdą do różnicowania platform. A już na pewno nie wiadomo, jak zrobi to Microsoft, który w nowej generacji ma dwie różne konfiguracje sprzętowe.

Teraz – słabszy Xbox Series S, choć na papierze mocniejszy od Xboksa One X, jest architektonicznie przygotowany pod grę w niższych rozdzielczościach niż flagowiec minionej generacji, ale z ciekawszymi efektami wizualnymi i przy większej liczbie klatek. Może być więc tak, że dany tytuł na XOX będzie działać w trybie 4K30, na XSS zaś – 1080p60, w dodatku z ray tracingiem. Tymczasem Sony pomiędzy PS4 i PS5 musi jakość wcisnąć PS4 Pro.

Biorąc po uwagę panującą ciasnotę, możemy być pewni, że różnice zostaną rozmyte. Zwłaszcza w pierwszych kilkunastu miesiącach nowego cyklu generacyjnego, kiedy większość produkcji wciąż będzie musiała w miarę przyzwoicie działać na najstarszych sprzętach. Przy czym tak naprawdę nie wiadomo, ile właściwie potrwa okres rozkroku. Ostatnio Sony mówi o jeszcze trzech-czterech latach wsparcia PS4, choć to oczywiście nie musi oznaczać równoległego wydawania wszystkich gier, a na przykład tylko utrzymanie usług sieciowych. Microsoft – dwa lata.

Bez pomysłu

Co to wszystko oznacza? Że—prócz lepszej grafiki i ewentualnie szybszego ładowania wynikającego z użycia dysków SSD—na razie nowe konsole nie mają żadnych konkretów. Mają za to gry po 360 zł, jeśli jeszcze o tym nie wspomniałem, a także niejasną komunikację w prasie. W takich warunkach ciężko znaleźć uzasadnienie inwestycji w którąkolwiek z nich. No chyba, że ktoś po prostu da się ponieść emocjom.

Krótko: unikatowych gier nie widać, entuzjaści nowinek przeważnie mają doinwestowane PC-ty, a pod względem ekonomicznym szału nie ma. Jako posiadacz komputera z RTX 2060 oraz PS4 Slim mogę wszem i wobec stwierdzić, że biorę sobie na wstrzymanie.

Szanowna Użytkowniczko! Szanowny Użytkowniku!
×
Aby dalej móc dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne i udostępniać coraz lepsze usługi, potrzebujemy zgody na dopasowanie treści marketingowych do Twojego zachowania. Twoje dane są u nas bezpieczne, a zgodę możesz wycofać w każdej chwili na podstronie polityka prywatności.

Kliknij "PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub na symbol "X" w górnym rogu tej planszy, jeżeli zgadzasz się na przetwarzanie przez Wirtualną Polskę i naszych Zaufanych Partnerów Twoich danych osobowych, zbieranych w ramach korzystania przez Ciebie z usług, portali i serwisów internetowych Wirtualnej Polski (w tym danych zapisywanych w plikach cookies) w celach marketingowych realizowanych na zlecenie naszych Zaufanych Partnerów. Jeśli nie zgadzasz się na przetwarzanie Twoich danych osobowych skorzystaj z ustawień w polityce prywatności. Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać zmieniając ustawienia w polityce prywatności (w której znajdziesz odpowiedzi na wszystkie pytania związane z przetwarzaniem Twoich danych osobowych).

Od 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 (określane jako "RODO"). W związku z tym chcielibyśmy poinformować o przetwarzaniu Twoich danych oraz zasadach, na jakich odbywa się to po dniu 25 maja 2018 roku.

Kto będzie administratorem Twoich danych?

Administratorami Twoich danych będzie Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, oraz pozostałe spółki z grupy Wirtualna Polska, jak również nasi Zaufani Partnerzy, z którymi stale współpracujemy. Szczegółowe informacje dotyczące administratorów znajdują się w polityce prywatności.

O jakich danych mówimy?

Chodzi o dane osobowe, które są zbierane w ramach korzystania przez Ciebie z naszych usług, portali i serwisów internetowych udostępnianych przez Wirtualną Polskę, w tym zapisywanych w plikach cookies, które są instalowane na naszych stronach przez Wirtualną Polskę oraz naszych Zaufanych Partnerów.

Dlaczego chcemy przetwarzać Twoje dane?

Przetwarzamy je dostarczać coraz lepsze materiały redakcyjne, dopasować ich tematykę do Twoich zainteresowań, tworzyć portale i serwisy internetowe, z których będziesz korzystać z przyjemnością, zapewniać większe bezpieczeństwo usług, udoskonalać nasze usługi i maksymalnie dopasować je do Twoich zainteresowań, pokazywać reklamy dopasowane do Twoich potrzeb. Szczegółowe informacje dotyczące celów przetwarzania Twoich danych znajdują się w polityce prywatności.

Komu możemy przekazać dane?

Twoje dane możemy przekazywać podmiotom przetwarzającym je na nasze zlecenie oraz podmiotom uprawnionym do uzyskania danych na podstawie obowiązującego prawa – oczywiście tylko, gdy wystąpią z żądaniem w oparciu o stosowną podstawę prawną.

Jakie masz prawa w stosunku do Twoich danych?

Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia lub ograniczenia przetwarzania danych. Możesz wycofać zgodę na przetwarzanie, zgłosić sprzeciw oraz skorzystać z innych praw wymienionych szczegółowo w polityce prywatności.

Jakie są podstawy prawne przetwarzania Twoich danych?

Podstawą prawną przetwarzania Twoich danych w celu świadczenia usług jest niezbędność do wykonania umów o ich świadczenie (tymi umowami są zazwyczaj regulaminy). Podstawą prawną przetwarzania danych w celu pomiarów statystycznych i marketingu własnego administratorów jest tzw. uzasadniony interes administratora. Przetwarzanie Twoich danych w celach marketingowych realizowanych przez Wirtualną Polskę na zlecenie Zaufanych Partnerów i bezpośrednio przez Zaufanych Partnerów będzie odbywać się na podstawie Twojej dobrowolnej zgody.